Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lilly rose

Z czystością aż do ślubu.Kościół. A co wy o tym myślicie?

Polecane posty

Kiedys myślałam, ze Kościół robi ludziom na złość z tą czystością. Że skoro ksiadz nie może to jest to złośliwie dla zwykłych osób.. I nie posądzajcie mnie o to, że jestem cnotką itd. czy też moherem. Długo zastanawiałam się nad tym i kiedyś przy okazji zapytałam pewnego księdza wprost. I jego odpowiedz dała mi duzo do myślenia. Nie bede rozpisywała sie, ale w tym co on mi powiedział było dużo racji. Skoro mezczyzna otrzymuje wszystko odrazu od kobiety to ślub jest ostatnią rzeczą jaką on u niej zdobywa. A właśnie cała tajemnica związku polega na stopniowym odkrywaniu się kobiety przez co mezczyzna czeka i nabiera do niej szacunku. Powiem Wam, ze bardzo mnie to zastanowiło.. ale chyba jest w tym dużo prawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość em 12345
masz 100% racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no witam...
idiotka ;)) az mi cie szkoda naprawde ;)) w ktorym ty wieku zyjesz kto cie chowal, pierwszy do przelecenia ciebie bedzie kosciol ;)) co za bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myślę, okaże się że nie jesteście pod tym względem dobrani i co ?? frustracja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no witam...
ksiadz ja pocieszy ....bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propaganda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdfgddd
jak sie dwoje ludzi kocha to mysle, ze z sexem zawsze jakos sie ulozy. ja mysle, ze warto czekac z tym, moze nie do slubu, ale np. do tego momentu, gdy jestescie juz pewni siebie, znacie sie dobrze, kochacie sie i planujecie wspolna przyszlosc i zalozenie rodziny :) bo wczesniej decydowac sie na sex nie znając dobrze kogos, ani jego uczuc, czy tez swoich uczuc to np. ja bym tak nie mogla. seks to jednak dla mnie zbyt wazna sfera zycia, zeby robic to z byle kim, lepiej poczekac na tego wlasciwego. no ale wiadomo, kazdy mysli inaczej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego.....
z sexu robicie jakiś zakazany owoc czy magiczną chwilę? sex to przyjemność zwłaszcza jak się ludzie kochają. ale mając jednego partnera w życiu traci się możliwość poznawania różnych doznań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja kiedyś usłyszałam inne wyjaśnienie. mianowicie takie, że seks sprzyja rozkwitaniu zauroczenia, a nie miłości i jak ktoś współżyje przed ślubem to seks mu utrudnia rozróżnienie zauroczenia od miłości i pobierają się ludzie którzy się nie kochają, a są sobą zauroczeni. na własnej skórze odczułam, że jest w tym ziarno prawdy. ja wychodziłam za maż zauroczona i zaślepiona (teraz jestem rozwódką) i nie wiem czy bym się zdecydowała wyjść za tamtego faceta gdybym widziała pewne jego wady...ale byłam zaślepiona i nie widziałam...pytanie jaki udział w tym zaślepieniu miał sex...mi się wydaje że dość spory. z drugiej strony nie wyobrażam sobie związać się (ślubnie czy nie ślubnie) z facetem o którym nie wiem jaki jest w łóżku...chyba każdy powinien sam dokonać wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Skoro mezczyzna otrzymuje wszystko odrazu od kobiety to ślub jest ostatnią rzeczą jaką on u niej zdobywa. A właśnie cała tajemnica związku polega na stopniowym odkrywaniu się kobiety przez co mezczyzna czeka i nabiera do niej szacunku." hmmm zawsze mnie zastanawia dlaczego dziewczyny z takim entuzjazmem SAME ustawiają się w pozycji tej, którą się BIERZE :-o jeśli podchodzisz do tego w ten sposób, to z góry zakładasz, ze będziesz musiała przez resztę życia a) ciągle uważać na to, co mówisz, robisz, a nawet myslisz b) to ty będziesz odpowiadała za całą sferę seksualną, co zwalnia faceta z całej odpowiedzialności, bo przecież on dąży, nikt nie może mu mieć za złe, że próbuje, a to ty musisz panować nad sobą i nad nim... c) w momencie, kiedy dasz sobie pozwolenie na przeżywanie pożądania możesz zostać posądzona o to, że wcale nie jesteś tak porządna, jak jemu się wydawało, bo przecież do ślubu byłaś powściągliwa, a tu nagle okazuje się, że masz chcicę... no i facet może poczuć się oszukany :-o d) jeśli dla ciebie na szacunek zasługuje tylko kobieta, która trzyma nogi razem, to w momencie, kiedy je rozłoży... hmmm... a jeśli pierwsze małżeństwo nie utrzyma się nie z twojej winy? sama siebie skazujesz na brak szacunku! e) zakładasz, że kobieta jedynie daje, a nie dostaje, czyli sama siebie ustawiasz na niższej pozycji Nie rozumiem tego. Dlaczego jakakolwiek kobieta sama i z własnej woli pozbawia się przyjemności, ustawia się na pozycji podrzędnej wobec mężczyzny, daje jemu prawo do tego, czego sobie odmawia, a wszystko za zasłonką tzw. szacunku? czy może mi to ktoś wyjaśnić, bo nie jarzę :-o Mnie szanuje się za to kim jestem, za to, co robię, a nie za to, że odmawiam sobie seksu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocnym
piwo dla autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego.....
kościół ma najwięcej do powiedzenia w sprawach sexu? wydawało by się,że nie z autopsji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po ślubie mąż będzie cię
tak szanował że nie będzie chciał cię kalać twej anielskiej i przeczystej postaci brudem seksu i po te świństwa pójdzie sobie do burdelu (bo tylko dziwki się do tego nadają) a ty masz być jego świętą i nieskalaną, SZANOWANĄ żoną albo np. z tobą będzie pod kołdrą i na misjonarza a wszystko co ponad to - w agencji uważaj na "mężczyzn", którzy twierdzą że nie chcą seksu bo cię szanują to tzw . kompleks "madonny i dziwki" - niezdolność do prowadzenia udanego życia seksualnego z osobą którą się kocha - wynika z chorobliwego utożsamiania sfery seksualnej z brudem i grzechem. NIe należy się rzucać do łóżka komukolwiek i od razu, ale jeśli dwoje ludzi tworzą parę i twierdzą że się kochają - to odkładanie seksu z takich powodów (że to niby brak szacunku) uważam za chore. Kochać = pragnąć pragnąć = cieszyć się CIAŁEM i duszą ukochanego człowieka - a nie bawić się w podchody, wydzielanie przyjemności, umartwianie się i ascezę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli ktos traktuje swoje cialo jak swietosc i oczekuje na dodatek ze inni tez tak to beda dostrzegac , najprawdopodobniej bedzie mial cale zycie problemy z cielesnoscia.... cz widzisz rowniez swojego faceta jakswieta ofiare ktora oddaje sie tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się z tym co napisała
Nie-ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koras_to_koras
ktora zrobi mi loda, czekam czule, lod to podstawa milosci, zwlaszcza jak gruba geba o ksztalcie monitora robi to grubasowi wtedy czuje sie bosko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po ślubie mąż będzie cię
a kościół nikomu nie robi na złość kościół ma na celu utrzymać swe panowanie a nad ludźmi panujesz wtedy gdy masz kontrolę nad najbardziej intymnymi aspektami ich życia - to gwarancja władzy absolutnej nad sercami i umysłami jeśli jesteś posłuszna komuś w dziedzinie własnych pragnień i emocji, jeśli pragniesz i odczuwasz to co ktoś ci nakazuje, to posłuchasz tego kogoś w każdej innej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz dopiero miałam możliwość nadczytania tego. No więc.. znam pary - małżenstwa, który wspołzyły przed ślubem. Wiecie jak ci mezowie traktuja swoje zony? Nie pozwalają im nawet chodzić do ginekologow - mezczyzn. W sumie sie nie dziwie, bo skoro kobieta oddała im się to mogła zrobić to każdemu, dlatego teraz je tak pilnują. \"a potem okaże się, że jest fatalna w łóżku i się z nią rozwiedzie \" - jeżeli ktos kogoś kocha to fatalnosc w lozku nie bedzie powodem do rozwodu.. każdy problem mozna rozwiązać i nie ma fatalności w łożku jeżeli są uczucia.. prawdziwe uczucia.. ** ** ** ** ** *** *** *** *** jej przykład jest najlepszym dowodem.. nie-ja nad nikim panować sie musze, ewentuanie nad swoimi emocjami. z tą chcicą nie przesadzaj - porządnośc nie oznacza brak ochoty na seks, a umiejętność szanowania swojego ciała i powstrzymania emocji, pokazania mezowi, ze warto było czekać. zielono w glowie to, ze szanuje swoje ciało nie oznacza, ze bede miała problemy z cielesnoscią cvxxcv no jasne lepiej zeby brał ze mną ślub bo dziecko w drodze i rodzina naciska, przecież to teraz bardzo modne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - dlaczego tylu facetów woli dziewice? nie dlatego, ze są niedoswiadczone i moga byc ich nauczycielami, a dlatego, ze wiedzą, iż sa JEDYNYMI partnerami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po ślubie mąż będzie cię
"argument z ginekologiem" - bez komentarza..... dawno nie czytałam czegoś tak śmiesznego "jeżeli ktos kogoś kocha to fatalnosc w lozku nie bedzie powodem do rozwodu.. " owszem będzie - ponieważ czy ci się to podoba czy nie - dla zdrowego (cieleśnie i emocjonalnie) mężczyzny seks jest potwierdzeniem miłości brak seksu, jego niedomiar, brak pragnienia okazywanego przez kobietę (bo to właśnie świadczy o fatalności w seksie, nie technika, której można się nauczyć i całe życie doskonalić, tylko pragnienie kochanej osoby) - to jest dla mężczyzny cios poniżej pasa, właśnie to ZABIJE najwspanialszą i najpiękniejszą miłość, zorientuj sie jak często powowdem rozwodu jest niedopasowanie seksualne (często w zawoalowanej formie zwane różnicą charakterów) tendencja do traktowania seksu jako grzechu, czegoś przed czym należy się powstrzymywać, jako nagrody (!) dla mężczyzny - to chore nie róbcie z mężczyzn piesków zasługujących na kawałek pysznej szynki, bo się szybko znudzą zabawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo mozna popas w przesade, nikt na swiecie nie ma prawa mowic ci co masz uczynic z wlasnym cialem, jezeli nie masz ochoty na sex , nie rob tego , twoja sprawa , ale nie pozwol sobie grzebac w glowie kaznodziejom,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nadal poproszę o wyjaśnienie mi CO do cholery ma wspólnego odmawianie sobie przyjemności jaką jest seks z "szanowaniem się" bo ja naprawdę, naprawdę NIE ROZUMIEM. szacunek do siebie mam ogromny. dlatego właśnie robię to, czego JA chcę. jeśli JA mam ochotę na seks i realizuję swoje pragnienia, z czego czerpię zadowolenie, to GDZIE tu brak szacunku dla mnie? no gdzie? czy może mi ktoś wyjaśnić JAK ma służyć mi sztuczne ograniczanie się w imię ideologii, której nie wyznaję nie będąc katoliczką? bardzo poproszę o wyjaśnienia, które mnie olśnią, bo może jestem w błędzie. z poważaniem Nie-ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie-ja mysle ze dobrze robisz , twoje wybory powinny byc sluszne dla Ciebie, ale trzeba dac to prawo kazdemu z nas , kazdy ma prawo wyboru tylko z tego co widze lilly rose swoich wyborow pewna nie jest, inaczej nie szukalaby odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w momencie jak pozwolimy innym decydowac za nas ( w tym wypadku kaznodziejom) nie jest to nasza wola , wolny wybor ..... podporzadkowywujemy sie w imie czego? bo nie bardzo rozumiem, lepszego samopoczucia kaznodziei? a moze mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czystością aż do ślubu, bardzo zacne stwierdzenie egzaltowanych dizewic nie znajacych życia ani trochę, może z głupawych filmów i nauk przedmałżeńskich. Moja żona do pierwszego małżeństwa poszła czysta jak lelija biała, a okazało się że mężuś był tak bęznadziejny że w we wszyskim i Bóg się nad nią ulitował i dał jej rozwód za darmo. Zdarzyło się tak że zakochała sie we mnie jak głupia, powiem nieskromnie, i mimo tego że jest bardzo skromna i wstydliwa , poszła ze mną do łóżka na drugiej randce, bo jak stwierdziła, że nie dość że się zakochała i jeszcze miałoby by się okazać że ja ten obiekt zauroczenia i zakochania nie potrafię dogodzić jej w łóżku, byłoby nieszczęściem ponzd miarę. Oczywiście wścilkłe dziewice będą wysnuwać różne takie tam teorie, srutututu głębek drutu, a doświadczone kobiety wiedzą co jest grane i śmieją się do rozpuku z tych nawiedzonych dziewic, płaczących że mąż bzyka brzydszą od nich siksę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilly rose i jeszcze jedno - dlaczego tylu facetów woli dziewice? a co mnie to obchodzi co oni wola ? :D wolna wola :D :D :D zachowujesz swoja "swieta skorke" dla woli kilku palantow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekanie do ślubu jest moim zdaniem głupie! Może się okazać później, że dziewczyna potrzebuje raz na miesiąc, a chłopak chciałby choćby co drugi dzień i wtedy zaczynają się problemy!Ludzie dostrzegają, że jednak nie do końca do siebie pasują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillianna
to troszkę absurdalne, że tylko tym że nie pójde z facetem do łóżka zasłużę na jego szacunek... to tak jakby to że z nim pójdę do lóżka sprawiało że ma prawo nie szanowac mnie wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×