CHUDA I OPALONA=ATRAKCYJNA? świat zwariował.dostosować się?

Jestem szczerze wkurzona pisząc tego posta!!!! Wróciłam z Anglii jakieś 2 miesiące temu i czuje się jak nieatrakcyjna lalka matrioszka na półce z lalkami Barbie :/ Tam czułam sie atrakcyjna i zadbana.tu nic zachowuje sie tak jak tam i czuje sie jak szkarada.mimo,ze mam 26 lat, rozmiar 36 i staram sie dbać o siebie( masaże, kosmetyczka, fryzjer, aerobic)...wszyscy uważają mnie,ze bladą ( mam uczelnie na słonce) i za grubą.nawet mój facet :( próbowałam sie bronić, ze to nie najważniejsze w życiu itp., że nie dogodze wszystkim. ale nic to nie daje. trącę zadowolenie z siebie i mam dość... wszystkie dziewczyny z mojego otoczenia sie dostosowują do "kanonu".ja nie chce.ale chyba nie ma wyjścia.to przerażające.

Nie daj się zwariować!

przez facetów debili, którym sie robi sieczkę z głowy-oglądają wszystkie te suczki w ckm-ach , gdzie nawet żona wiśniewskiego po porodzie wygląda lepiej ode mnie, a opaleniznę robi sie w Photoshopie a potem kurwa..wymagania. i myślą,ze tak wygląda kobieta.wymagają takiej. a kobiety?zamiast im uświadomić jak jest....próbują dorównać do tego"ideału"-anoreksja, tanoreksja, bulimia. Odmawiają sobie wszystkiego, by dorównać facetowi.A on? najczęściej daleko mu do ideału.wpierdziela golonkę i piwo leżac na kanapie.a moze i dba.ale i tak daleko mu do Oliviera Janiaka.tylko,ze my kochamy i akceptujemy. a oni?!

a ja w swoim otoczeniu mam same zajebiste zadbane laski. i taka żem ja! :D

najwazniejsze ze czujesz sie dobrze we wlasnej skorze. a to co ludzie mysla to nieistotne. i ja mam podobny problem. ale coz taka budowa, karnacje mam ciemna. akceptuje sie w 100 %:) i to dodaje mi seksapilu, pewnosc siebi to sukces na przyszlosc... pozdrawiam

Torres.Dzięki cholernie za te słowa. Wiesz-ja nie chce ,bo czuje,ze to nie tak.ale...krytykę słyszę nawet od rodziców :( od faceta, koleżanek, otoczenia w którym żyje. Nie jestem a czuje sie jak osoba z otyłością.a jakbym nią naprawdę była?to co? strzelić sobie w lep?! dojdzie do tego,ze jak kiedyś Michael Jackson zrobił z siebie baiłego, to my będziemy sie przerabiań na mulatów. Fuckkkkkkk

bez przeady, jak masz rozmiar 36 to jestes szczupla-szczupla, jak twoj facet mowi ci ze jestes gruba, to sorry--- to ona ma problem a nie ty!!! co do opalenizny-zgadzam sie wiekszosc dziewczyn wyglada jak lalki barbie, lata na solar itd, a ja np mam jasna karnacje i nie chce sie dorobic zmarszczek i raka wiec sie nie opalam, tzn zawsze roche jestem opalona ale z umiarem i ciaaagle slysze" jaka ty blada jestes" i mam to w dupie!!! stosuje brazujace kremy i ochronne by opalenizne miec z kremu a nie ze slonca, i tobie radze po prostu to olac, jak masz uczulenie to mozesz tez uzyc samoopalacza? albo nie uzywaj jak nie chcesz i moze zmien faceta-buraka :O

Zielona sukienka- ale masz wsparcie chociaż w 1 osobie? ja nie..nawet w rodzinie ;-( trudno być wtedy pewnym siebie.. kiedyś miałam to d ... ale tak mi kładą do tej głowy,że juz mi sie zmienia:/

A ja sie z tym zgodze. Może nie koniecznie chuda, ale napewno ta w rozmiarze 34-38 ;) i równiez ta w rozmiarze od 34 do 38 bedzie zdecydowanie bardziej atrakcyjna jako opalona.. niż blada ( chuda i blada= chora, wg mnie). Ostatnio widziałam dziewczyne w rozmiarze 34.. na oku. Okropność (blada). A inna rozmiar 34.. opalona (ale bez przesady) = CUDO.

dla zalocicielki watku :) UWIELBIAM nie-opalone (dla was polki pasuje byc biale) i uwielbiam troche okraglutke :) cos wiecej o mnie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3757435 daj znak jesli chcesz poznac mnie :)

tak-stosowałam samoopalacze, ale oni tylko się śmiali, że to nie to.. zresztą nawet wtedy uważali,ze "za mało". trudno żyć i czuć sie dobrze w sytuacji ja kontra wszyscy.wiem,ze mam racje.wiem,ze jestem szczupła. to oni maja spaczone myślenie. ale co z tego. skoro po kilku latach ich pierdolenia o tym,ze tu jestem za gruba, tam powinnam być szczuplejsza itp. zaczęłam myśleć ze coś muszę z tym zrobić.tylko co?ważyć 40 kg?wtedy będą zadowoleni.może...

rodzina neguje mnie za afigure, ale ja nic na to nie poradze. jem normalnie, uprawiam sport, duzo plywam. moj partner mowi ze wygladam slicznie, ale pare kilogramow moglabym przytyc ale ostatecznie to moja sprawa jak wygladam:)

jestem "normalna" a oni chcą bym była filigranowa.czyli zmienić cos na co nie mam wpływu.. do "chce ważyć 52 kg"-widzę,ze juz dałaś sie omamić. Tylko dla kogo chcesz schudnąć?dla siebie?czy dla innych..?! Europejczyk- dzięki dla zainteresowanych-nie pracowałam na zmywaku.nigdy..

przeraża mnie,ze faceci myślą, ze dziewczyny "normalne" wyglądają tak jak te z okładek playboya..heheh i jeszcze ciekawostka-naukowcy obliczyli, że gdyby lalka Barbie miała proporcje człowieka to miałaby nadwyrężenie kręgosłupa(przez zbyt duży biust).miała by problemy z wydalaniem(za krótkie jelito), raczje nie mgołaby mieć dzieci( za mała miednica).Jej nogi byłyby nieproporcjonalne długie :-)

rozmiar 36 i za gruba???ja mam 36/38 i jestem za chuda-wszyscy mi to mówią:o wniosek-nie słuchaj ludzi bo to idioci:)

raczej zmienic znajomych i faceta. Przeciez opalenizna jest w zlym stylu! Ze nie wspomne o stylu Barbie! Jak modni to powinni wiedziec. A wiara w to ze nie ma fotoshopa to objaw zasciankowsci

Nio właśnie. Zmienić faceta. Ja jestem laska-pączuś i codziennie słyszę, że jestem atrakcyjna. Nie warto tak się katować, maleńka.

powiedz mi taka rzecz, ile masz wzrostu i ile ważysz, jaki masz typ sylwetki ( jabłko czy gruszka) I przestań się sugerować opiniami innych!!!!

173 cm, 55 kg,raczej typ jabłko, chodź w pasie 64-66 to chyba nie tak dużo. dzięki za wsparcie. rodizny nie zmienie.ale faceta mogę...

jesu, pojebane to :-o ja noszę rozmiar 40 a od mojego kochania jak idę na aerobik słyszę zawsze to samo - ale zostaw mi trochę pupy do pomiętoszenia :P to samo słyszy moja psiapsióła od swojego faceta. nie wiem, może to fakt, że jestem ze "starszego" pokolenia, (30+) i mężczyźni w tym wieku nie są tak otumanieni... ale z drugiej strony mam eeee bardzo jednoznaczne propozycje od 22-26 letnich facetów, wiec nie wiem w czym rzecz... a autorce szczerze współczuję :(

do autorki--> wiesz jak bylam w anglii to tez czulam sie atrakcyjna bo tam nikt nie patrzyl co masz na sobie tylko jaka jestes, ludzie oceniali cie po zachowaniu a nie po ciuhcach jak tu w polsce, laska laskę ocenia bardziej niz faceci, wszyscy sa krytyczni i nie pozwalają nawet na błedy modowe to od razu jest wyszyda, tu nigdy sie dobrze nie czulam, a tam jak seks bomba:) to kwestia mentalnosci ludzi i podejscia do zycia. jesli masz okazje to wracaj do anglii zeby byc zdrowym mentalnie i nie wpasc w depresje. w polsce nic nikomu sie nie podoba, kazdy kazdemu dolki kopie i wbija noz w plecy zeby sie lepiej poczuc, dlatego ja wyjezdzam po studiach gdzie pieprz rosnie. a do tych ogladajacych mecz Polska -Niemcy--> calym sercem jestem za Niemcami, ten patriotyzm polski na pokaz jest nie do zniesienia. polacy nigdy w nicyzm nie byli dobrzy (no moze małysz...?) począwszy od spiewania na eurowizji po mecze roznego rodzaju a juz tym bardziej piłki nożnej:D pozdro

Do Nie-ja: Wydaje mi się, ze faceci +30 mają troszkę bardziej poukładane w głowie...a może wówczas uświadamiają sobie,że to za czym gonili to tylko mrzonka,że sami nie są idealni-nie wiem na czym to polega... :-/ Wiem,ze polska jest dziwnym krajem, może to,ze niby polki takie najpiękniejsze wzięło sie stad,ze u nas faceci bardziej krytykujją, wierzą w bajki zwane photoshopem itp.niewiem w jednym przyznam wam racje-mam pojebane towarzystwo. szkoda tylko,ze w innych kwestiach są super. do anglii nie wracam póki co. jestem zwykłą, zadbana, przeciętną dziewczyną a wmawiaja mi,ze jestm albinosem tłuściochem...a gdyby tak było, to co-nie mam prawa do życia?nie zasługuje na akceptacje?potem sie dziwic,ze samobójstwa itp.kurwa

filuterna a cos ty w szkole robiła ? nie podoba sie w Polsce to wypad, nikt Cię tu nie trzyma

dziękuje bogu że mam ciemną karnację:)

laska przykro mi ze jestes brzydka, ja cie pocieszac nie bede taki juz los nie kazdy jest piekny jak ja!

nie wiem w jakim środowisku się obracacie, bo u mnie opalona=nie dla o skórę..... moda jest na najwyższe filtry i konkurs która bledsza..... aż mi głupio, bo ja znacznie lepiej wyglądam, w złotawym kolorze skóry- w zeszłym roku cały czas stosowałam filtr 50 i jak się zobaczyłam na zdjęciach to masakra- trup nieboszczyk, w tym roku postanowiłam nie przesadzać i lekko się opaliłam, to znajomy pytają co się stało i upominają zebym uważała, bo się postarzej błyskawicznie...

w anglii czulyscie sie atrakcyjnie bo tam sa same pasztety wiec nic dziwnego hehehe

No właśnie bez przesady +> bez przesady - brak słońca też jest szkodliwy dla zdrowia - więc trzeba z umiarem ale jednak trochę (!) się opalać...

gotycka plaża> ja tez tak uważam, szczególnie, że nie każdy wygląda dobrze jak jest całkiem blady, a moje znajome, to popadły w jakiś obłęd... dlatego topik mnie dziwi..... u mnie jest zupełnie odwrotnie- każda patrzy na drugą czy aby ta nie ma anorekcji i czy nie jest zbyt "zjarana"....