Temat - Kirene.

Fakt, Kirene, uroda odgrywa spore znaczenie, chyba że człowiek się zawczasu upije...

A opcji upicia sie nie biorę pod uwagę :) Nie uprawiam seksu będąc pod nadmiernym wpływem alkoholu, odrzuca mnie też od pijanych mężczyzn.

hmmm to moze zajmijcie sie tym dylematem po obiedzie? :D tzw. decyzja sytuacyjna :D

Zielono, do tego obiadu musiałoby dojść :) A Psedłonim sie wykręca, jak może :)

on sie nie wykreca , on pewno nie wie co ma ugotowac? :D

Wcale się nie wykręcam, Kirene. Ja jedynie nieco przeformatowuję moją propozycję. Proponuję Ci obiad uszykowany przeze mnie własnoręcznie. A ponieważ z kuchnią do Gdancysia przyjechać nie mogę, więc jedynym rozwiązaniem jest Twoje odwiedzenia mnie w Alensztacie. :-) Żebyś miała dodatkową atrakcję - obiad uszykuję jedynie w narzuconym na gołe ciało, kusym fartuszku. Będziesz mnie sobie mogła obglądać od zaplecza podczas obiadowych czynności przygotowawczych - w kuchni. Więc jak?

WIe, wie, Zieono. Spokojna głowa. Wie, aż nadto dobrze. :-)

Wizja Psedłonima ino w fartuszku...bezcenna :D:D:D Moja desperacja jeszcze aż tak daleko nie sięga, zeby do Olsztyna jechać specjalnie na obiad :)

No nie tylko na obiad, Kirene. Sama stwierdziłaś, że 25%, to zupełnie sporo.

za mało, żeby sie tłuc taki kawał drogi. Jak prawdopodobieństwo siegnie powyżej 50 %, to moge sie zastanowić (a co z tego zastanaiwania wyjdzie?).

Widzicie, moje drogie koleżanki? Następna przylazła. :-)

P. Justynooooo, pozostawiam Ci wolną rękę. Ja już się pogubiłem, czego one ode mnie chcą. Jedna chce zdjęcia, inna, żeby przyjechać, ale na odwrotnie jakoś żadna nie chce. Poza tym, co za problem, żeby przyjechać i zrobić zdjęcie?

To ja sie może przeniosę do swiata realnego :) Zwłaszcza, że to Justyna pasuje do Ciebie najbardziej :) W kazdym razie ma najbardziej zbliżone do Twoich, Psedłonimie, poglądy :) Miłego pisania :)

Kirene? Toż to zaledwie 150. kilometrów... Jesteś strasznie leniwa.

Nie, Kirene, pozostań z nami. Bardzo Cię proszę...

Ech.... P. Justynaaaa, wiedziałem, że na Ciebie mogę liczyć. Dziękuję. Proszę o dalsze wpisy. :-)

Justyna, zawsze sprobować mozna :D:D:D Zazdrość? Program nie mydło, żeby miał sie wymydlić. :) Niestety, obowiązki wzywają :)

To Ty masz jakieś inne obowiązki, Kirene? A jakież to są obowiązki?

To zapytam bardziej poważnie, p. Justynaaaa - a w czym tkwi Twój problem? Jeśli nie chcesz publicznie, napisz mejlem. Mój adres się nie zmienił.

Napisałaś, p. Justynoooo, zbyt ogólnikowo. Żebym się mógł konkretniej wypowiedzieć, musiałbym poznać szczegóły sprawy.

Chcę Ci pomóc, p. Justynnna, pod warunkiem, że dasz mi spróbować. O co się rozchodzi?

Mam propozycję, p. Justynaaaa. Podaj numer telefonu, to sobie spokojnie pogadamy.

nic nie popsulas , zostaw wpisy,

takiego mi smaku narobiliscie ze musialam sie pozywic , ale widze ze wszyscy juz sie ulotnili?

P. Justynaaaa odczuwa jakieś bóle egzystencjalne, co w potocznym języku starożytnych Rzymian Narodu Niemieckiego nazwane zostało określeniem "weltszmerc".

P. Justynaaaa, namawiam Cię jednak na rozmowę. Z doświadczenia wiem, że są takie razy, kiedy rozmowa bardzo człowiekowi pomaga.

Zielono, was hast Du gefressen? Was gutes?

a kiedy ty miales ostatnio ochote na rozmowe ? smutasie ? :D

ich fresse nicht , ich bin Zivilisirt, esse schön mit Gabel und Löfelchen :D

Mit mir ist ganz umgekehrt, Zielono. Ich esse nur mit den Handen. Mann soll nicht vergessen - wo sich uafhert die Kultur, fangt sich das Leben in Masur. :-)