CZY KTóRAś Z WAS ZAJMUJE SIę DOMEM, JEJ PARTNER ZARABIA I Są SZCZEśLIWI?

Madra Malutka :-) szkoda mi Ciebie kobietko:-) oj szkoda:-)

jestem wulgarna? bo żadna kura domowa która nie potrafi się sama utrzymać jest uzalezniona od męża, i zapewne robi to co on jej kaze, nie bedzie ubliżać mi.

Ewa33 jezli nie pracujesz u "siebie" to nie jest w porzadku,ze klikasz w necie i nie jest ważne czy prace swa wykonujesz sprawnie i dokładnie.

zaskoczona dyskusja, a myślisz ze bez praktyki przyjmą ci jako laika z otwartymi rękami? to po pierwsze, a po drugie autorka nie dokształca się w tym wieku pewnie już nawet o tym nie mysli, ciekawe co bedzie za niedługo , skąd weźmie emeryturę.na takie stare krowy nieroby my musimy pracować.

ty ewa nie pracujesz w Urzedzie Skarbowym czasami? tam zwykle nic nie robią cały dzien,

Marda Malutka :-)szkoda słow na Twoje wypowiedzi.

żegnam Was,ide na balkonik poopalac sie i poczytać ciekawa ksiązkę:-)

bo twój niewykształcony rozumek już nic więcej nie umie wymyślić, co? typowe dla nieuka

idz na balkon , ja moge sobie pojechać na wczasy sama, za własne pieniądzie:)

i jade z resztą, nareszcie, tylko ja i mąż i nie bede się musiala prosić " kochanie patrz jakie ładne..... moze dałbyś mi pieniążki" żałosne sa takie puste baby.

wydaje mi się, że właśnie najważniejsze jest dla pracodawcy, aby pracownik wykonywał swoją pracę sprawnie i dokładnie a to co robi w tzw. międzyczasie, to już jest jego sprawa jestem tu pracownikiem a nie niewolnikiem :) miłej lektury (polecam pamiętniki Kofty, to tak z ostatnio przeczytanych) nie pracuję w US (to dla zainteresowanych)

Mądra Mulatka jako laika nie, mam 5 lat pracy w zawodzie (pracowałam przez okres studiów), robiłam również praktyki w placówkach oświatowych. Nie pracuję od roku, bo nie znam wystarczająco biegle języka i dlatego sie dokształcam. Ale również w tej sytuacji pasuję do tematu "CZY KTóRAś Z WAS ZAJMUJE SIę DOMEM, JEJ PARTNER ZARABIA I Są SZCZEśLIWI", nie jestem pernamentnie bezrobotna, poprostu mam przerwę, zajmuję się domem i jestem szczęśliwa:)

po prostu*

Akurat nie pojde ,bo słonko zaszło :-(a co do wczasow,to jezdze z rodzina i nie wyobrazam sobie aby jedzic gdzies w pojedynke,tylko smuci mnie to,ze juz nasza latorosl wyrusza nie z nami ale z przyjaciołmi,no ale coz ,takie jest zycie.

U nas tak jest, ale najdalej za 1,5 roku zamierzam iść do pracy :)

Ewa33 ,owszem,pracowawca patrzy na wyniki pracy ale takz epatrzy na to czy aby pracownik nie za bardzo oddawał sie rozrywkom podczas pracy.Widocznie skutecznie udaje Ci sie ukrywac przed pracowawca swoja "rozrywke".

kOBIETKI!! Założyłam ten topik z kilku powodów... Pracuję na cały etat ale w porównaniu do partnera zarabiam mało, studiuję (ciągłe kucie) i mam tak mało czasu nawet na dbanie o dom nie mówiąc o sobie, że po prostu nie wyrabiam :( Mój przyszły mąż zarobki ma coraz większe... a mi marzy się rzucić tą głupią, rujnującą moje zdrowie pracę, zająć się domem, studiami i np. sprzedażą na allegro. Co o tym myślicie?

rzucić? Nie. Raczej podzielić się z partnerem obowiązkami domowymi. Ty gotujesz, on zmywa itd.

do niepracujacej, nie jeżdże sama, dałam tylko przyklad że mnie stać jechać za własne pieniądze, a po drugie jak kaszaloty wylegają na balkony zawsze słonce zachodzi:)

niepracująca, niczego nie ukrywam bo nie mam takiej potrzeby może nie wiesz, ale są pracodawcy szanujący pracownika a nie same "pijawki" a nawet są tacy, którzy cenią pracownika :) no, może nie każdego, tylko tego dobrego :)

kyrene, u mnie tak jest jako że razem prauję z mężem i mamy maleńkie dziecko, dzielimy się obowiązkami, sprzataniem, praniem, prasowaniem, zakupami, razem wszystko idzie sprawniej i nie wyobrażam sobie żyć głownie tymi zajęciami, to ograniczone, przyziemne i nuuudneee.

Madra Malutka:-) a ja mimo,że nie pracuję to zwiedzam swiat z mezem :-) ,no i jeszcze jako kaszalot mam to szczescie,ze słoneczko wyszło i znikam utrwalic swoja opaleniznę na swoim starym sfladczałym,tłustym cielsku .. Bye,do miłego poklikania:-)

Moi rodzice tak zyli i byli nieszczesliwi wkoncu mama poszla do pracy i jest troche lepiej:) A moj parter zawsze sobie zartuje ze on bedzie duuuzo zarabial a ja bede w domu dzieci wychowywaa:)

CZY ON SZANUJE nie pytaj nas tylko partnera :) co on o tym mysli, jak on to widzi, przeciez jeśli przerwiesz tą prace a skupisz sie na studiach i zajmiesz sie np praktykami lub stazem w zakładzie pracy odpowiadającemu Twoim kwaliiflikacjom to poźniej szybciej znajdziesz pracę na swoim poziomie. Możecie to potraktować jako inwestycję w Wasze wspólne życie ale to Wasza i tylko Wasza decyzja.

zwiedzasz ale nie za swoje pasożycie, z resztą do tepidła niewykształconego nie ma co pisać.

niepracujaca, pisze się sflaczałym tepa dzido, niedouczona dzido.

swoją droga twój mąż musi być też strasznie ograniczony skoro z takim nieukiem jest i jeszcze cię utrzymuje.

i my musimy płacić podatki żeby taki nierób mógł iść np. do lekarza, żałosne, puste, tepe, niewygadane , ograniczone baby.

Mulatko, tak piszesz, jaka jesteś szczęsliwa, jak to sie dobrze układa Tobie...skąd ta przerażająca agresja? Skąd w Tobie tyle nietolerancji?

twój mąż widocznie wychodzi z założenia że nie ważne co w domu trzyma, byle by sprzątało, gotowało, wychowało dzieci i dało dupy po ciemku w razie potrzeby.i za to jest gotowy płacić.