kolega wyznal mi milosc, sposob na delikatnego kosza

pisalam juz wczesniej, ale zadna porada nie wydawala mi sie idealna..no i cos wymyslilam Powiem mu, ze nie wierze w jego wyznanie, wydaje mi sie ze chce mna manipulowac, moze nawet zaciagnac do lozka, ogolnie ze mam wrazenie ze sie mna bawi i zebysmy zapomnieli o calej sytuacji. W ten sposob odrzucenie bedzie mniej bolesne, a on w pewien sposob zachowa twarz, bedzie mial wrazenie ze nie chodzi o to ze go nie akceptuje jako potencjonalnego chlopaka tylko nie wierze w jego intencje... Nic lepszego nie udalo mi sie wymyslic

po ile macie lat ? po drugie ja dobrze sie znacie

dziecinada.

On wtedy zacznie o Ciebie zabiegać jeszcze bardziej, by udowodnić szczerość swoich intencji. Takim wyznaniem mówisz mu że ma u Ciebie szanse.

interesuje mnie zdanie facetow

Ja jestem facetem. I moje zdanie masz wyżej.

no wlasnie, o tym samym pomyslalam co JC. nie mozesz mu powiedziec prawdy?

prawdy? prawda jest taka, ze lubie z nim spedzac czas, ale nie wyobrazam sobie zeby nas laczylo cos wiecej, bo mnie totalnie nie pociaga fizycznie i raczej nigdy nie bedzie chyba, ze powiem mu to w jakis bardzo zawoalowany sposob, ale jakich slow uzyc?

to co zrobiłaś, zmotywuje go jeszcze bardziej do działania, tak aby Ci udowodnić, że to nieprawda. Powiedz wprost, co czujesz. To jest najrozsądniejsze rozwiązanie.

najlepiej gdybys mu powiedziala prawde prosto w oczy moze to docenie ale najpredzej sie obrazi i juz nie bedziesz miala fajnego kolegi nawet moze byc na ciebie wsciekly.... znam to....

powiedz ze po prostu nic do niego nie czujesz, nie iskrzy i tyle!

Powyższe rady są bardzo dobre. Powiedz, że chcesz, abyście zostali tylko przyjaciółmi. Jeśli po tych słowach odsunie się od ciebie, musisz to zaakceptować i zrozumieć, że jest mu ciężko, bo miał nadzieję, a dostał kosza. Nie narzucaj się mu wtedy i nie bądź nachalna ze swoją koleżeńskością. Sama postaw się w jego sytuacji.

chyba tak zrobie, powiem prawde, ze nie iskrzy... dzieki za porady

jednej takiej, ale zaśmiała mi się w twarz : cha, cha, cha, za cieńki jesteś w uszach do mnie powiedziała pewnie. Teraz po latach ja w szczęśliwym związku, a ona tęsknie na mnie patrzy i maślane oczy robi, ale już za późno, bo jestem taki głupi i wierny żonie, a ona przytyła i ma grube uda, co mi się absolutnie nie podoba......