Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stonoga

synechia - zrośnięcie warg sromowych u niemowlaka

Polecane posty

Gość moja corcia
ma operacje na przepuchline pachwinowa w tym tygodniu i razem z tym ma byc zrobiony zabieg rozciecia warg mniejszych.. strasznie sie boje tego wszystiego, zwlaszcza nawrotów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ostatnio okazało się że moja 1.5 roczna Córka też ma z tym problem, mój pediatra radzi z tym nie czekać i jak najszybciej rozkleić wargi. Wolałabym uniknąć mechanicznego rozklejania i oszczędzić dziecku stresu dlatego mam nadzieje że skończy się na smarowaniu maścią (choć czytając fora widzę że często nie pomaga samo smarowanie). Czy możecie mi powiedzieć jaki wpływ na organizm dziecka ma maść OVESTIN, czy te hormony jej nie zaszkodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
Poza tym zawsze jak mam wizytę u pediatry to lekarka dokładnie sprawdza i bada małą. Nawet te miejsca sprawdza. Więc jak lekarz może sklejenia nie zauważyć:o Niektórzy lekarze mają to gdzieś, a później już tylko zabieg pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bójcie sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! witam, moją 19-miesieczną córeczkę również dotknął ten problem. ponieważ nigdy nie słyszałam o czymś" takim, musiałam sama zgłebic temat, przerazona tym co pisza i co mowia o dostepnosci do specjalistów, na drugi dzien poleciałam do pediatry. dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego- chociaż pani doktor powiedziała mi że byłoby najlepiej gdybym znalazła ginekologa dziecięcego, ale to nie takie proste, bo to rzadka specjalizacja. od razu znalazłam gin dzieciecego-ale niesety był naL4 wiec nie mogłam skorzystac, wiec poszłam do poradni chirurgicznej, myślałam ze termin bedzie trzeba ustalic, a okazało sie ze doktor przyjał nas od razu. znieczulił żelem lignocainą , odczekał 5 minut i rozdzielił wargi. trwało to może 10 sekund i po krzyku. zalecił mi bym przez 5 dni wkładała gazik z mascia diprolene w szpare miedzy wargami córeczki jak najczesciej i tyle.trudno to było nawet nazwac zabiegiem.pierwsze oddanie moczu było troche niemiłe, bo strumien moczu spływajacy powodował pieczenie, ale z kazdym nastepnym jest już coraz lepiej. Nie bójcie sie dziewczyny isc do chirurga,nikt nie chce skrzywdzic waszych maluszków, tylko im pomóc, poprostu czasami jest potrzebna interwencja lekarza i tyle, trzeba sie z tym pogodzić i poddac temu, zeby było dobrze. My zostałysmy potraktowane bardzo dobrze, lekarz i pielegniarka byli super z rewelacyjnym podejsciem do maluszków. Jestem z bytomia i korzystałam z poradni przyszpitalnej na batorego. jestem bardzo zadowolona z wizyty i polecam wszystkim, i zapewniam,że to wcale nie jest takie drastyczne jak niektórzy opisuja...nie widzac tego pewnie.zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lia Sophie
Moja coreczka skonczyla roczek i bylam na bilansie rocznym i pediatra zauwazyl ze wargi sromowe sie zrosly(SKLEJILY) zapisla masc "Linoladiol N"i po trzech dniach wszystko wrocilo do normy bez zadnych boli rozrywania czy cos podobnego.Co prawda mieszkam w niemczech i nie wiem czy w polskich aptekach jest ta masc dostepna. Chcialam jeszcze dodac ze smarowalam dwa razy dziennie i caly tydzien aby sie nie nawrocilo tak jak pediatra powiedzial,uprzedzil mnie ze ta masc jest przeznaczona do dzieci po 12 roku zyci ale nic sie nie stalo mojej perelce i rosnie zdrowo.... A pediatrze dziekuje za pomoc.... Pozdrawiam wszystkie matki i glowa do gory bo to nic strasznego tylko nie POZOLCIE ABY JAKIS LEKARZ ROZRYWAL BO TO PONOC BOLESNE;a po co narazac nasze coreczki na niepotrzebny bol i uraz.... Matka Lii Sophi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lia Sophie
Cos jeszcze chcialam dodac do nie doinformowanych-TO NIE JEST ZALEZNE OD HIGIENY NIEMOWLA TYLKO OD BRAKU ESTROGENU KTORY POWODOJE SKLEJENIE CIENKICH SKOREK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To tak samo jak u chlopcow sklejona skorka na czlonku..... Takze nie ma tu co nas oskarzac o niedbalstwo!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA-TO-JA
Moja córa też to miała.Rozkleiła pani ginekolog po posmarowaniu maścią znieczulającą-bezboleśnie i szybko.Podobno maści hormonalne stosuje się w takich przypadkach u starszych dziewczyn(moja miała 10 mies.)bo hormony nie pozostają bez wpływu na cały organizm.Dostałyśmy też instrukcję by codziennie po kąpieli rozchylać wargi sromowe tak by było widać wejście do pochwy-ma to zapobiec nawrotom.Dziś córa ma 5 lat i pamięta o tym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka_
witam. mam lat 20 i w zeszlym roku przypadkiem okazalo sie, ze mam zarosniete wejscie do pochwy. dziwie sie, ze nikt wczesniej tego nie zauwazyl i zaluje, ze nie poszlam wczesniej do ginekologa... miesiaczkuje normalnie, bo jakies tam otwory sa (nie wiadomo gdzie...), ale nici ze wspolzycia. facet moglby naruszyc mnie anatomicznie. bylam u lekarzy - skierowali mnie na zabieg - podano narkoze itd, ale okazalo sie, jak juz spalam, ze niestety nie moga go wykonac, bo moja przypadlosc to nie tylko naciecie zyletka - potrzebna jest wieksza ingerencja lekarza w warunkach sali operacyjnej. pytanie: czy ktos kiedykolwiek mial taki problem? czy ktos przechodzi taka operacje? jak wyglada to wszystko "po" i czy jest sie czego bac? prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka_
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lia Sophie
Moze nie musicz isc na operacje wystarczy ze bedziesz smarowala sobie tym kremem co moja coreczka..... Ps.czytaj wyzej moje wiadomosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka_
no wlasnie, niestety, musze miec operacje. dlatego poszukuje osob, ktore taka operacje maja za soba i moglyby mi pomoc jakos informacjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyxyxyxyxyxyxyx
ja mam 35 lat i też to miałam jako dziecko, zaczęło się od tego że wiecznie chorowałam niby na zapalenia cewki i pęcherza i piekło straszliwie przy oddawaniu moczu. W tamtych czasach nikt jeszcze nie słyszał o tym schorzeniu, ale wieku ok 9 lat trafiłam na pediatrę, który bez żadnych ceregieli, bez znieczulenia rozkleił mi to co zrośnięte, oczywiście bolało jak cholera, potem mnóstwo maści przez kilkanaście tygodni, przemywanie w kali, ale dało się bez interwencji chirurgicznej. Nie mam żadnych zrostów, dolegliwości od tego czasu, żadnego zapalenia, urodziłam dziecko i wszystko jest ok. Tak że można, nie twierdzę w niektórych przypadkach że nie jest niezbędny zabieg, ale cieszę się że mnie ominął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka_
no i juz jestem, drogie Panie, po wszystkim :) Nie bolalo - operacja pod narkoza, teraz tez nie boli - bo nie ma co..., a na noc zostalam w szpitalu tak "na wszelki wypadek". i nic sie nie dzialo niepokojacego :) wszystko fajnie sie goi, rany zszyte szwami rozpuszczalnymi, wiec nie bedzie ceregieli ze zdejmowaniem szwow. za 2 tyg do kontroli :) a za 4, jak to lekarz zazartowal, mam mu opowiedziec "jaki byl moj pierwszy raz" ;) haha! pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isss
Do "dwudziestolatki"... Też przechodziłam taką operację 3 lata temu [we wrześniu skończę 21], niestety boję się jak narazie współżyć... A jak, Tobie się udało? ;) Wszystko jest ok? Gdzie byłaś operowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff
hej. też miałam zabieg nacięcia dziś mam 3 dzieci przy współżyciu czasami boli bo wisi mi kawałek tego co nacięli jakby języczek spartaczyli , ale da się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Mieszkam w Anglii. Tu urodziłam swoją córeczkę i okazało się ,ze cierpi na tą przypadłość, która u niej jest wrodzona. Oczywiście angielscy lekarze twierdzili, że należy czekać, bo wargi mogą się rozkleić same. Mała sikała w majtki przez 1,5 roku (ma teraz 3 latka), a oni dalej twierdzili, że ona jest całkowicie zdrowa. Tak więc katowałam Nadkę nocnikiem i wychodziłam z założenia, że to jej wina z tym laniem w majty. Kiedy w końcu opadłam z sił (dochodziło nawet do 20 zmian w ciągu dnia), spakowałam małą i przyleciałyśmy do Polski. Pani doktor po tylko spojrzeniu na małą stwierdziła, że trzeba to natychmiast rozciąć. Nadia miała zabieg pod narkozą. Odbyło się to szybko i bez większych problemów. A ja siedziałam i płakałam na samą myśl, jak moje maleństwo cierpiało przez te lata. Okazało się, że córka miała prawie całkowicie zarośniętą cewkę moczową, cierpiała na ciągle zapalenia i prawdopodobnie mocz zalegał jej w układzie moczowym, a nawet cofał się do pochwy. To było karygodne zaniedbanie ze strony angielskich lekarzy (nigdy nie dotarliśmy do specjalisty!). Tak więc Nadia dalej się podsikuje, ale jakby przerwy między toaletą się wydłużyły. Lekarz powiedziała, że dziecko potrzebuje dużo czasu, bo przecież zawsze tak sikała. A ja dalej panikuję... Przyznaję szczerze...u nas jak trwoga, to do polskiego lekarza, bo tylko to pozostaje. Partacze są w każdym zawodzie, gorzej kiedy wszystko traktuje się "lajtowo", bo taki jest charakter opieki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama P
Moja córeczka ma ten problem od urodzenia, szukałam porady u wielu lekarzy - większość z nich kazała wargi rozdzielać. Ale dla dziecka to straszne przeżycie. W reszcie spotkałam mądrego ginekologa, który przepisał dla córeczki maść Pimafucin (przeciwgrzybiczna). Po miesiącu stosowania wargi się same rozkleiły. Nadmienię tylko że wcześniej używałam Ovestin - maść hormonalna i wcale nie było efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA Ni
Witam drogie mamy. zauważyłam parę dni temu że moje córci też zrosły się wargi- choć przy ostatniej wizycie pediatra stwierdził że wszystko jest OK- Moja Nikola skończyła właśnie roczek i sama troszkę się boję co tym razem stwierdzi lekarz, a chodzę (jak głoszą plotki) ze to jeden z najlepszych w starogardzie gdańskim. mam nadzieję ze po mojej wypowiedzi któraś z matek z moich okolic również napisze...ale również wolała bym maść zamiast cięcia. co najlepsze będe rozmawiać z lekarzem przez telefon...szok! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moja córcia ma 4,5 lat i też mam ten problem. A zaczęło się tak 1.raz zwróciła mi pediatra uwagę,że mojej córci zrastają sie wargi sromowe i dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego miała wtedy pól roku i jej rozcinał delikatnie nożyczkami chirurgicznymi w znieczuleniu ogólnym maścia elma.pomogło na pól roku i nic chigiena nie pomogła smarowanie kremem tłustym linomagiem i przemywanie ciepła wodą bo słyszałam ze chusteczki nawilzane szkodzą. 2 raz zauważyłam że znowu zaczynaja jej sie sklejać jak miała 1,5 roku poszłam do tego sanego lekarz i tez w znieczuleniu maśćią elma miała robione rozcinanie powoli skalpelem .Co ja przeszłam horror dziecko trzymane na siłe bo się wierciło płakało gryzło z bólu ręce swoje i pani pielęgniarki szok nie życzę nikomu tego .Umęczone z bólu zasnęło problem ze zmianą pieluch podmywaniem i tłumaczenie dziecku. 3 raz miała 2,5 roku i znowu ją dopadł ten sam problem wszystko było dobrze do pól roku a potem powolutku powolutku zarastało jej sie z dnia na dzień.Nie chcąc jej nara żać na tą traume znowu poszłam prywatnie na ta wizyte ,do tego samego lekarza aby coś więcej mi powiedział czemu tak jest i wogóle jak często jej sie to będzie tak zarastać .A on że to normalne u dziewczynek i nie ma się czym przejmować.A ja że nie chcę jej narażać po raz 3 na to samo.Lekarz- chirur dał mi do domu maść urologiczną do saarowania przez tydzień maść overstin do smarowania na trzy dni przed zabiegiem i ustalił kiedy mogę do niego przyjść. w dniu zabiegu posmarował ją maścią elma i czekaliśmy pól godziny i zaczął to samo rozklejanie warg srom nożyczkami chirurgicznymi 3 osoby trzymały moją córkę siła ja mąż i pielęgniarka szok i sters nie do wytrzymania a leka rz też nie mógł sobie poradzić trwało to około pół godziny najgorsze w moim życiu co ja tam przeżyłam.po zabiegu mała nie dała się dotchnąć myć smarować maściami które lekarz przepisał ,szok posikiwanie się w majtki powrót do pamersów sikanie na stojąco ból dla niej okropny i powiedziałam sobie że więcęj do niego nie pójdę.Wsystko potem było dobrze do roku po zabiegu. Nagle zauważyłam znowu że sytacja się powtarza i ja już przewrażliwiona zaczęłam szukać ginekologa dziecięcego.Znalazłam jednego który sie tym zajmóje ginekologia dziecięcą i poszliśmy do pani doktor 4 raz z moja córcia już 3,5 letnią i tłumaczenia 2 tyg przed wizytą dziecku że nie będzie nic złego i tylko pokarze bez dotykania że to po nowy kremik idziemy. Pani doktor jej nie dotykała zobaczyła i przepisała jej krem overstin i kazała smarować 2 tyg i sie pokazać.Po 2 tyg maścć pomogła i mała uniknęła cięcia dla mnie kamień z serca. 5 raz byłam na wizycie moja córcia ma 4,5 i znowu mam ten problem z zarastaniem się .Pani doktor ginekolog powiedziała żebym przyszła jak jej się całkowicie zarośnie to posmaruje maścią elma i rozklei. Masakra dziewczyny pomóżcie . Co ja mam robić nie wiem .Czy tak trafiam na niewłaściwych ludzi . Cały czas pilnuję chigieny i dbam o nią a jak mija pól roku to od nowa . I błagam pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA NI
WITAM. ja już po telefonie i wizycie kontrolnej (po pierwszym roczku). pediatra nie był zaniepokojony, przepisał maść-oczywiście na moje pytanie odnosnie przecięcia zrośniętych warg, odpowiedział że istnije taka możliwość, ale woli oszczędzić mojej córci stresu i bólu :) co mnie bardzo ucieszyło, więc zobaczymy jak maść poskutkuje. ale Nikola i tak przeżyła szok...bo przecież długo wujka doktora nie widziała i sie rozpłakała, a reakcja na szczepionki to już nic nie wspomne..aż się popłakałam :( więc myśle że trafiłam na bardzo dobrego pediatrę który nie chce odrazu dziecko narażać na taK ogromny stres związany z rozcinaniem! mamy starajcie sie najpierw maść używać. pozdrawiam napisze za tydzień czy maść pomogła!! pozdrawiam i odwagi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123...000
Witam. Miałam to samo z córka. Wtedy na bilansie 2latka pediatra zauważył ze mała ma sklejone wargi sromowe (mnie zatkało bo nie wiedziałam ze cos takiego moze sie przydarzyć dziecku )i przepisał masc Ovestin na 30dni raz dziennie. Masc nie pomogła,kazał nam iść do gin z tym problemem a wiec poszliśmy i pani doktor dala nam skierowa ie do gin dziecięcego. Na wizycie u specjalisty najpierw pani doktor konkretnie mnie obsuneła za Ovestin a nastepnie stwierdziła ze w sumie to nie moja wina a lekarz igra z ogniem gdyz ponoć nikt z wyjątkiem specjalisty czyli gin dziecięcego nie moze tego zalecić. Dopiero gdy powiedziała o skutkach stosowania tego u dzieci to zawaliła mnie z nóg. Zapytała w prost:co zrobię jesli 4-5latka zacznie miesiaczkowac? Gdyz takie sa czesto skutki stosowania tego u dzieci. Bałam sie strasznie i dalej sie boje ale juz nie jeżdżę do tej pani doktor.... Zapyta moze ktos dlaczego: otoz dziecko majace 2l i troche nie rozumie ze to co sie często robi to dla jego dobra. Pani doktor na pierwszej wizycie na żywca po prostu rozerwał jej to. Byly łzy bol i piski ze trudno opisac a potem dziecko sie zacieło, był problem z myciem smarowaniem "bo to bedzie bolało" i takiemu dziecku nie da sie przetłumaczyć ze to dla jej dobra. Po poł roku historia sie powtórzyła z rozrywaniem i dostaliśmy jakis płyn do podmywania ale strasznie piekło i dziecko na tym punkcie miałokolejna traume.za poł roku bylo to samo tylko tym razem dostaliśmy clitromazolum krem do sporadycznego stosowania......i wtedy nastąpił przełom znalazłam na necie histori ta wyżej wymieniona i pomyślałam ze i moje dziecko moze miec takie problemy po ciągłym rozrywaniu jak ta dziewczyna. Wiecej nie pojechaliśmy na te tortury a stosowanie clitromazolum raz na jakis czas sie sprawdziło bo córka dzis ma 7lat i wargi sie nie skllejaja ale clitromazol nadal jest zawsze pod ręką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paraLadybola
przeczytałam cały wątek i jestem w szoku, nie miałam pojęcia o istnieniu takiego zjawiska jak sklejanie warg u malutkich dziewczynek... I nasuwa mi się jeden ważny wniosek- w Polsce kobiety NIE ZNAJĄ SWOJEGO CIAŁA. Już jest o niebo lepiej jak np 20 lat temu ale wciąż pokutuje jakaś otoczka wstydu wokół pochwy. Kobiety nie zaglądają sobie między nogi, bo to tak "jakoś dziwnie i nieładnie". Można być świadomym teorii ale trzeba też POZNAĆ SWOJĄ POCHWĘ- siąść w łazience, rozłożyć nogi, wziąć lusterko i jakąś lampkę w łapkę i się pooglądać z każdej strony. By być świadomym wyglądu pochwy z bliska. Raz- często pozwoli to zaobserwować u siebie wszelkie niepokojące zmiany jeszcze przed wystąpieniem innych objawów gdyby coś się działo. Dwa- WYCZULI NAS W KONTAKCIE Z CÓRKĄ. Moja córa jest zdrowa, sklejanie warg jej nie dotknęło na szczęście. Ale od początku wiedziałam, jak jej mała piśka wyglądać powinna, że składa się z małych dużych warg i w środku małych małych ;) A tu są opisane przykłady dziewczyn już dorosłych, u których pierwszy raz zdiagnozowano sklejenie. Przykłady dziewczynek kilkuletnich już, z tak zaawansowanym zrostem, że zakrywa i cewkę, i wejście do pochwy... Komentarze mam w stylu "myłam codziennie i dbałam, ale nie zauważyłam- bo też i nie zaglądałam jakoś specjalnie do środka i nie grzebałam już pod warstwą warg zewnętrznych". Dla jasności- broń Boże nie krytykuję tu żadnej mamy, każda dbała o dziecko i widać, że stawała na głowie by pomóc. Ale też nie umiem sobie wyobrazić, bym ja mojej córy przy okazji codziennego mycia nie sprawdzała dokładnie i szczegółowo między nóżkami, z zaglądaniem pod wargi włącznie. Przecież to WIDAĆ, że dzieje się coś niestandardowego. A to często wychodzi dopiero przy okazji zapalenia pęcherza albo rutynowego bilansu... NIE WSTYDŹMY SIĘ GRZEBAĆ CÓROM :P POD WARGAMI, ZOBACZMY JAK WYGLĄDAJĄ NASZE Z BLISKA, BO PRZEZ NIEWIEDZĘ REAKCJA MOŻE BYĆ JUŻ ZBYT PÓŹNA. A NAPRAWDĘ WŁOS SIĘ JEŻY JAK SIĘ CZYTA, ŻE POTEM TAKIE DZIECKO PRZEŻYWA MASAKRĘ I W DOROSŁE ŻYCIE MŁODEJ KOBIETY WCHODZI Z TRAUMĄ, BLIZNAMI, DOŻYWOTNIO POOKALECZANA...... Trzymam kciuki za wszystkie wasze dziewczyny, by szybko się pozaleczały i zapomniały o sprawie już na zawsze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę, ponieważ ja także dwa miesiące temu siedziałam wystraszona przed komputerem, poszukując jakichkolwiek informacji, po tym jak lekarz stwierdził u mojej dwuletniej córeczki częściowe zrośnięcie warg sromowych, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam. Mała miała tylko małą dziurkę przy cewce moczowej. Lekarz zapisał jej wówczas pimafucourt - do smarowania 1 raz dziennie wieczorem, po kąpieli, mówiąc, że niektórzy przepisują coś z hormonami, ale on dzieciom tego nie zaleca (a ma on wyczucie i moje zaufanie - wcześniej, dosłownie kilka tygodni mała była na bilansie i nikt niczego nie zauważył). Smarowałam więc przez 7 dni, chociaż wszelkim chemikaliom jestem przeciwna, ale rozcinaniu jeszcze bardziej (już po 3-4 dniach zrobiła się mała dziurka i zaczęło się rozchodzić). Potem zrobiłam tak, jak jedna z dziewczyn napisała - po kąpieli smarowanie linomagiem, przez pewien czas smarowałam też linomagiem dodatkowo rano i w południe. Po ok 2 miesiącach rozeszło się wszystko i nie ma śladu. Mam nadzieję, że to o czym piszę przyda się jakiejś wystraszonej mamie. Moim zdaniem lepiej wolniej i naturalnie, niż przecinać, chociaż lekarze są do tego zadziwiająco chętni - mój gin, gdy mu o tym powiedziałam stwierdził, że tu nie ma co smarować, tylko trzeba przecinać. Ale po co ma się naszym córeczkom cipka z bólem kojarzyć. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYLLKA
W przypadku niemowląt około 6 miesięcy potwierdzam wpis: osoby o pseudonimie "mikulandia" z poprzedniej strony. Samo rozdzielenie warg sromowych trwa do kilku sekund i nie ma krwi podczas zabiegu. Nie żałuję decyzji o interwencji chirurga (nie zgodziłam się z zaleceniami niektórych lekarzy, aby czekać do okresu dojrzewania). Albo trafiłam na dobrego chirurga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masc kuterid stredydowa jest na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia80
Powiem szczerze ze jestem przerazona jak czytam to wszystko. Sama jestem ofiara tej ludzkiej glupoty. Jako 4,5 letnie dziecko trafilam do Centru Zdrowia Dziecka w Krakowie gdzie mi to rozcinali. Przezylam to strasznie, to byla trauma! Cofnelam sie w rozwoju o jakies 3 lata. Zaczelam robic pod siebie, ssac palec, przestalam rozmawiac bo jak tu rozmawiac z palcem w gebie, nie chcialam kontaktu z ludzmi, zawiodlam sie na nich. W ten dzien zaufanie do mojej matki zostalo zlamane. Osoba ktora powinna mnie chronic narazila mnie na straszny bol i stres i jeszcze za to dziekowala. Dzis mam 34 lata i wciaz jestem sama, jest mi ciezko komus zaufac no i bol... to byla moje inicjacja seksualna.... ludzie szkoda mowic... Jak slysze matki mowiace ze to tak szybciutko i prawie nie boli.. to nigdy nie przestanie bolec. Jestem osoba zgwalcona. Przeczytajcie sobie definicje gwaltu. Moze mozna o tym zapomniec ale ja nie zapomnialam. Efect dojenia palca pozostawil kiepski zgryz a proba naprawy zgryzu pozostawila wcisnieta dolna szczeke (nosilam homonto jak to moja mam nazywala). Nikt nie zapewnil mi psychologa. Dzis juz wiadomo dokladnie skad to sie bierze i jak z tym sobie radzic (od 2 do 7 % dziewczynek ma taki problem, czesto w zaleznosci od kraju w jakim dorasta) a w Polsce dalej ciemna masa. Jak to mozliwe ze kazdy lekarz mowi co innego. Czy na zlamana noge tez kazdy lekaz mowi co innego? Zlepienie warg sromowych jest czesto wynikiem zmniejszenia sie poziomu estrogenu (czesto po zaprzestaniu karmienia przez matke ktora dostarcza ten hormon), urzywania plynow do kapeli ( myjcie dzieci w samej wodzie) lub niskiej higieny, moze byc rowniez oznaka ze ktos wykorzystuje dziecko seksualnie. Jezeli nie ma z tym zwiazanych zadnych innych problemow ( zapalen pecherza itd.) powinno sie zostawic wargi w spokoju, same sie rozkleja w wieku ok 7-9 lat jak dziewczynka sama zacznie produkowac estrogen. Jezeli sa problemy powinno sie ingerowac TYLKO po ogolnym znieczuleniu ( uspanie dziecka). Kobiety nie sluchajcie co mowia lekarze tylko uzywajcie wlasnych: mozgow i serc. Jak nie wiecie co robic po prostu zamknijcie oczy i przez chwile wyobrazcie sobie ze jestescie same w tej sytuacji. Bo za kilka lat dziecko bedzie mialto pretensje do was a nie do jakiegos lekarza ktorego nazwiska prawdopodobnie nawet nie bedziecie pamietac. Lekarze to tez ludzie i czesto sie myla. ZROSNIETE WARGI SROMOWE TO NIE PROBLEM DLA DZIEWCZYNEK TYLKO DLA ICH RODZICOW, ZOSWTAWCIE DZIECI W SPOKOJU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synechia – Dormicum Zrost warg sromowych to problem wg mnie bardziej natury psychicznej niż fizycznej, ponieważ powtarzanie tego typu zabiegów a jest to niestety nieuniknione gdyż problem nawraca powoduje blokadę w psychice dziecka i niesie za sobą przykre następstwa w przyszłości. Nie jestem lekarzem lecz mamą borykającą się z tym problemem od kilku lat, zszokowaną brakiem doświadczenia i podejściem lekarzy! Moje rady: 1. Mechanicznie rozdzielamy dopiero przy zroście prawie całkowitym lub gdy dochodzi do stanu zapalnego a Ovestin nie pomaga. 2. Codzienna higiena i natłuszczanie, pozbywamy się chusteczek nawilżonych. 3. Przed zabiegiem znieczulamy dziecko (można samemu w domu) na godzinę przed zabiegiem (przyklejamy plaster), z doświadczenia wiem, że Emla nie zadziała po 20 min (dziecko będzie cierpiało) 4. Dormicum – polecam dziewczynkom powyżej 3-4 roku, jest to tzw „głupi jasio” powoduje otumanienie dziecka. Spotkałam się z nim w prywatnej klinice stomatologicznej, gdzie było podawane opornym na leczenie dzieciom przez lekarza. Moja córka zareagowała tzw głupawką, śmiała się ze wszystkiego i co najważniejsze nie pamiętała leczenia zęba, już nie boi się stomatologa. Dormicum powinien przepisać na receptę przed zabiegiem lekarz rodzinny, dawka powinna być dobrana do wieku i wagi ciała dziecka. Nie polecę niestety dobrego lekarza, gdyż od kilku lat sama go szukam a nie stać mnie na klinikę na zachodzie, gdzie ten problem jest bardzo popularny. Mam nadzieję, że trochę pomogłam, wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowuja
Odzywam się w tym wątku po raz kolejny po latach ( jestem tą dziewczyną , wówczas 25letnią , której historia została tu wspomniana) Widzę, że mimo upływu lat nadal nic w kwestii leczenia synechii się nie zmieniło i nadal niektórzy decydują się na mechaniczne rozdzielanie. Piszę ponownie dlatego, że do tej pory nie wspomniałam o być może kluczowej kwestii. Większość radzi by poczekać do okresu dojrzewania, gdy organizm zacznie wydzielać zwiększoną ilość estrogenów, problem rozwiąże się sam. Albo i nie. U mnie właśnie to było przyczyną synechii. Nie nieprawidłowa higiena, nie zapalenia czy wykorzystywanie seksualne, a nieprawidłowa praca hormonów, ale żaden lekarz wtedy nie wpadł na to by kilkuletnią dziewczynkę badać pod kątem pracy hormonów. Dziś mam 30 lat, silną niedoczynność tarczycy, mój organizm praktycznie nie produkuje estrogenu, zerowe libido i zmarnowane życie. Mechaniczne rozdzielanie oprócz potwornego bólu i traumy nie przyniosło żadnego skutku. Zrosty są nadal, dodatkowo doszły okropne blizny, które powodują kompleksy co wpływa na to, że nie potrafię ułożyć sobie z nikim życia. Każdy dotyk czy zbliżenie kojarzy mi się z tamtym bólem, nie odczuwam żadnej przyjemności, zbliżenie seksualne za każdym razem jest bardzo bolesne, do tego traumatyczny strach przed zajściem w ciążę i ewentualnym porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie odnośnie warg sromowych mniejszych. W internecie jest mnóstwo informacji o zrosnieciu warg. Nigdzie nie mogłam znaleźć tego jak powinny wyglądać prawidłowe. Czy już u 10 miesięcznego dziecka zwisaja luźno? U mojej córki one wyglądają jakby przywarly do wiekszych i nie wiem czy one z czasem się wyksztalcaja i nabierają swojego kształtu czy coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety to wy zafundowalyscie to swoim córkom poprzez zaniedbanie. To tak jakby nie zaglądać do buzi dziecka i nie zauważyć prochnicy. Chyba każdy wie jak ciało ludzkie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×