Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mrau.

dlaczego ślub?

Polecane posty

Gość Inne płcie
A co jest złego w ślubie, znaczy, w słowach, znaczy - w deklaracji: "ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci"? (Niektórzy biorą sobie jeszcze Boga na świadka. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
no bo u mnie jest tak - jak sie poklocimy to sobie mysle takie glupoty " o matko nie chce mi sie z nim byc" albo "no to juz jest koniec ja nie moge zakochalam sie w palancie" czy takie tam glupoty. no ale moge tak myslec - a jakbysmy wzieli slub to bym sie czula, ze nie moge tak myslec, bo to przeciez maz. no i czulabym sie jak w klatce. jak mi się oświadczyl to powiedzialam, ze nie wyjde za niego bo chce z nim byc już na zawsze. a tak a propo moi rodzice sie rozwiedli to trudno miec do slubu dobre podejscie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau. lecz sie
...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
nie!;p no albo dobra jak bedzie lekarstwo na alergie to bede sie leczyc. albo jak mnie dopadnie grypa. chciałabym się też wyleczeć z nadwrażliwości na takie osoby jak ty;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrażam sobie jaki to musiałby byc argument, który skłoniłby mnie do stanięcia na ślubnym kobiercu, nazwisko można sobie zmienić w każdej chwili i bez specjalnych komplikacji:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inne płcie
Coś by się znalazło, Doprawdy, żeby Cię przekonać. :-) Zapewniam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
ja tak sie zastanawiam tylko nad jedna kwestia - jak on bedzie umieral, a mnie nie wpuszcza na sale bo ja nie jestem zona ani nikim z rodziny? jakto wlasciwie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem w kropce :-o jestem po ślubie i rozwodzie. moje kochanie ostatnio coś wspomina o małżeństwie... obecnie (i przez najbliższe 2-3 lata) jest to niemożliwe, ale widzę, że jemu zależy... a ja nie wiem :-o bo z jednej strony kocham go bardzo, z drugiej strony wiem, że bez ślubu nie mam szansy na spełnienie swojego największego marzenia, ale z trzeciej strony mój pierwszy ślub był podyktowany tym względem i z perspektywy czasu stwierdzam, że był to błąd... traumę mam cholera i biję się z myślami :-o ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inne płcie
Wpuszczą, mrał, wpuszczą. Nie jeden raz byłem w szpitalu i wypytwałem lekarzy o zdrowie wcale nie rodziny. :-) A poza tym, wpuszczą - nie wpuszczą, poinformują, bądź nie, a człowiek i tak sobie umrze. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
a to spoko nie chce slubu;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inne płcie
??? To można najpierw wziąć ślub a potem się rozwieźć? A potem znowu wziąć ślub? Tylko po co, skoro człowiek po ślubie się rozwiedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inne płcie
:-) No dobrze, ale nie odpowiedziałaś mi, Mrał, co złego jest w ślubie, żeby go nie brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inne płcie
(Swoją drogą uważam, że pojęcie "wziąć ślub" jest całkowicie nietrafione. Ślubu można dać, czyli dokonać. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILE RAZY MOŻNA POWTARZAĆ
małŻeństwo jak MAŁŻ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×