kary od chłopaka

"nieomylnym"

dziecko czasem się leje "dla jego dobra". ale kobieta juz nie jest dzieckiem a ty zachowujesz się jak jej ojciec a nie mąż. Tylko niedojrzała emocjonalnie, kobieta z niskim poczuciem wartości i zastrachana , całkowicie uzależniona materialnie i emocjonalnie moze pozwolić facetowi na takie traktowanie.

SadoMaso, jak oboje to lubia to ich sprawa. Byl kiedys program o dominach, do ktorych przyjezdzali dziani kolesie, niektorzy to byli twardzi szefowie wielkich korporacji, i za kupe szmalu dawali sie zakuwac w kajdanki, tluc batem po golym tylku, szczypac obcegami za jaja, ponizac na wszelkie sposoby itd. Pewnie sa tez kobiety, ktore lubia taki wpier.dol, a jak dostaja to za darmo, to sie jeszcze bardziej ciesza.

toż pisałam, że mi to zakrawa na sado-maso ale pan się oburzył i stwierdził, że to normalny układ

Witam... Adwokat , wiemy jedno prawdziwy facet nie bije i nie ubliża .Jeśli to robi to nie zasługuje na daną kobietę ...aaa jeśli się to kobiecie podoba , to za 3 lata takie baty dostanie ,że ledwo ze szpitala wyjdzie... TO JEST PATOLOGIA I NIE WOLNO SIĘ, WAM KOBIETY GODZIĆ NA TO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

docenicie moją radę ...jak będziecie uciekać od faceta , z rocznym dzieckiem na rękach w zimie bez koca przy -20 ° w nocy ...........

oj sa laski ktorym sie na prawde kara nalezy

Wszyscy się emocjonują i wygłaszają bardzo arbitralne sądy, nie zgłębiwszy wcześniej tematu w sposób dostateczny. Powtarzam więc zachętę do odwiedzania mego bloga i chronologicznego czytania zamieszczonych atm artykułów - one dadzą wątpiącym pełniejszy obraz tego stylu życia i być może usuną wątpliwości. Tutaj zaś jedynie skrótowo: Ad lalineczka: wychodząc z założenia, że aby przewodzić i karać trzeba być nieomylnym, przewodzić i karać nie mógłby w świecie nikt. Czy to, że szef w pracy może karać i zwalniać pracowników, a oni jego nie jest sprawiedliwe? Czy to, że nauczyciel w szkole może karać uczniów, a oni jego nie jest sprawiedliwe? Czy to, że policjant może Ci wypisać mandat, a Ty jemu nie jest sprawiedliwe? Czy to, że kapitan na statku może rozkazywać marynarzom, a oni jemu nie jest sprawiedliwe? Z czysto abstrakcyjnego punktu wiedzenia wszystko to nie jest sprawiedliwe. W dodatku wszyscy ci ludzie czasem się mylą i popełniają błędy. Mimo to jest absolutnie konieczne, żeby przedsiębiorstwo, szkoła, statek czy państwo mogły dobrze funkcjonować. Albo inne porównanie: w armii są oficerowie i szeregowcy. I jedni i drudzy są niezbędni, żeby armia mogła walczyć. Rzeczą oficerów jest rozkazywać, rzeczą szeregowców słuchać i nie mogą oni kwestionować decyzji oficerów. Oficerowie czasem się mylą, co oczywiście sprawia, że armia gorzej walczy, jednakże gdyby każdy szeregowiec mógł kwestionować każdą decyzję oficera armia w ogóle nie byłaby w stanie walczyć. Podobnie jest w związku DD. Kobieta i mężczyzna mają w nim różne role, stąd też stosują się do nich różne zasady. Dlatego to jedynie kobieta podlega laniu, gdy przewini. Służy to temu, by związek mógł harmonijnie, bezkonfliktowo funkcjonować. Mężczyzna oczywiście czasem popełnia błędy, ale gdy to sobie uświadamia (czasem dzięki temu co mówi mu kobieta) nie boi się do nich przyznać, szczerze przeprasza za nie swoją kobietę i stara się je naprawić i nie popełniać w przyszłości. Kobieta w DD nie jest niewolnicą, po pierwsze dlatego, że sama, bardzo świadomie zdecydowała się na taki model związku, po drugie bo jest kochana przez swego mężczyznę, po trzecie, bo jej zdanie i jej uczucia mają znaczenie. Kochający ją mężczyzna chce by była szczęśliwa, zawsze więc wysłuchuje tego, co ona ma do powiedzenia, rozważa to i bierze pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. Skrajnie nieprawdziwe jest twierdzenie, że DD atrakcyjna jest tylko dla kobiet niedojrzałych, z niskim poczuciem własnej wartości itd. Wymaga właśnie dużej siły, niezależności i inteligencji, by być sobą i żyć wg zasad dających kobiecie szczęście, choć są one niepoprawne politycznie i zajadle krytykowane na forum publicznym. Ad przecież to jest rasowe: powtórzę się, DD nie ma nic wspólnego z sadomasochizmem. Kobiecie nie sprawia przyjemności otrzymywanie za karę lania, mężczyzna nie wymierza go, żeby wyżyć się czy zaspokoić swoje pragnienia. Kobieta jest bita tylko wtedy, gdy popełni autentyczne przewinienie w codziennym życiu. DD jest stylem życia na co dzień, nie polega na jakichś sesjach, spotkaniach obcych sobie ludzi, ale na wspólnym życiu kochających się partnerów. Nie ma w DD miejsca na żadne poniżanie kobiety przez mężczyznę, nie ma mowy o jakichkolwiek innych oddziaływaniach fizycznych poza biciem w pupę, nie ma mowy o robieniu krzywdy, o jakichkolwiek trwałych śladach czy skaleczeniach. Ad *nowa: Kto wie, skąd wie i jaka jest Twoja definicja prawdziwego faceta? Ad rem jednak. Ubliżanie jest karygodne i w DD nie ma na nie miejsca. Mężczyzna kocha i szanuje swoją kobietę, więc dlaczego miałby ją obrażać? Tym bardziej, że w DD wobec jasnej hierarchii i podziału ról nie dochodzi do kłótni, więc mężczyzna nawet nie ma okazji w nerach powiedzieć kobiecie czegoś przykrego (i vice versa). Zanim zaczniesz rzucać oskarżenia o patologię i snuć dziwaczne wizje (trafianie do szpitala, ucieczki w zimie) poczytaj trochę o DD. Zrozumiesz wtedy, że mylisz DD z przemocą domową, z którą nie ma absolutnie nic wspólnego. W największym skrócie, DD dlatego różni się od przemocy domowej, że: 1) kobieta nie jest do niczego zmuszana, tylko sama decyduje się i godzi na taki model związku, w którym mężczyzna ma prawo ją bić, kiedy uzna to za stosowne 2) mężczyzna nie bije kobiety po to, żeby sprawić jej przykrość, żeby wyładować swoje frustracje itp.; bije ją z miłości i troski, dla jej własnego dobra oraz dla dobra ich wspólnego związku

Do adwokata, cieszę się że są osoby które jakoś "próbują " naprostować te tematy, ja to dokładnie tak samo odczuwam, i to jest jakoś we mnie intuicyjne, nie z żadnych książek , relacji itp Niestety w życiu już dojrzalszym nie udało mi się nikogo spotkać o takich cechach, a sama nigdy się nawet przed sobą jakoś nie przyznawałam, teraz niedawno jakoś to "pękło" , zaczęło się od tego że coś podobnego wpadło mi w "łapki" w sieci (bdsm , które ludziom nie widzącym o co dokładnie chodzi może wydać sie tym samym, dla mnie jednak wielka różnica), a to jakoś po nitce trafiłam do tego że to coś wogóle ma jakąś nazwę :o i że ludzie tak żyją.... niezły szok z początku. Nie jestem sama ;) ??? Jako nastolatka poznałam kolegę który w stosunku do mnie przejawiał bardzo opiekuńczo- nieco dominujące cechy, obóz był krótki, szybko zleciało :( ale zostało mi wtenczas z tego coś dobrego, bardzo mu zależało i musiałam się nieżle nasłuchać o paleniu, ale dzięki niemu przestałam palić, tak od tak, po roku normalnego palenia, i już nigdy nie powróciłam, taki anioł na mojej drodze , bo w sumie to wiecie , w tym wieku to robi się dużo rzeczy pod znajomych i nieźle można się przejechać z takim nałogiem i na całe życie . Inni koledzy "nie dd" ;) to raczej się z nimi paliło i bawiło Adwokacie proszę sprawdz swój blog, gdyż jak ja wchodzę to jest napisane że nie istnieje. Co do tematu to dodam że do tego typu relacji wg niesamowicie ważny jest partner, musi być to osoba której MOŻNA zaufać dużo dużo bardziej niż w zwyczajnym związku, ażeby nie pomylić go po prostu z kimś kto lubi rządzić i dominować, bo ma taki np. kaprys. Osoba bardzo kochająca , dojrzałą, odpowiedzialna za siebie i drugą osobę, na pewno nikt kto ma nawet lekkie zadatki na damskiego boksera bo pewnie dużo osób może to tak mylić.