życie bez ślubu

U mnie było tak jak Sally napisała Na początku byłam przerażona- brak motylkow, to pewnie go nie kocham, trzeba to skończyć jak najszybciej bo to nie jest TO... Za przeproszeniem gówno prawda Nigdy nikogo nie kochałam tak mocno, nie stworzyłam tak silnej więzi, nie przeżyłam czegoś tak mocnego i prawdziwego. Ciesze się, że tych motylków nie było, ze weszłam w ten związek z otwartymi oczami, że widziałam wszystkie wady jak na dłoni. Nie ma rozczarowań- jesteśmy oboje tylko ludzmi i jesteśmy tego świadomi. Rycerzy na białym koniu w otoczeniu motylków widuje tylko w koszmarach:P

Miss Z, ale o co chodzi?

o to że mi się topiki pomieszały:( miałam otwarte dwa okna-sorki

Tak tez pomyślałam, ale wolałam zapytać:-)

zwiazek bez papierkow wam niczego nie gwarantuje. rownie dobrze moze dojsc do zdrady czy rozpadu zwiazku z innego powodu albo smierci partnera. i w tym momencie sprawy sie komplikuja. i to ostro.

odnawiam

Mnie się nic nie skomplikowało... ?

Ja jestem w ciąży z facetem, miały być zaręczyny i ślub - za miesiąc rodzę, a on nawet nie pofatygowal sie do USC, zeby uznac dzieci i dac im nazwisko. Nie planowalismy ciazy, ale jeszcze przed rozmawialismy o slubie itd. - i to byla jego inicjatywa. Teraz nagle on uwaza ze jest przeciez dobrze i ze jest ze mna, i po co papierek. Czuje sie po prostu ZAJ...... i co mam zrobic, przeciez teraz nie odejde, jestem wsciekla, dla mnie to on sie po prostu wystraszyl, teraz czekam, jak mi sie kaze wyprowadzic po miesiacu wysluchiwania placzow dzieci. I tak wlasnie wyglada zycie "bez papierka". Uwazam, ze kazdy odpowiedzialny facet w takiej sytuacji powinien doprowadzic do slubu, a jesli nie robi tego albo sie wycofuje, to jest zwyklym palantem, na ktorego nie mozna liczyc.

a po ślubie to faceci niby nie znikają ? Ojciec mojego chłopaka odszedł od jego matki 10 lat temu, dopiero rok temu sąd dał jej rozwód i alimenty z funduszu, bo nawet najlepsi detektywi nie mogą go znaleźć. Babka z dnia na dzień została sama z 2 dzieci i musiała sobie radzić.Bez alimentów, jedynie z lichym zasiłkiem i swoją pensją

tylko cywiliny jest ok ja nie chce koscielnego wiec facet tez moze nie chciec ale cywilny to podstawa i jak ktos napisal, jesli nawet cywilnego nie bedzie chcialto zakonczymy wspolprace i tyle bedzie:)

a wiecie jak wszystko może się skomplikować po przypadkowej śmierci partnera (wypadek) , nie zdążyli wziąć ślubu a zamierzali, mieli dziecko. Kobieta została w trudnej sytuacji, akurat w tym przypadku jego rodzina robi wszystko aby dom i wszystko ta dziewczyna mogła zatrzymać , ona i dziecko. A prawnie jest to prawie niemożliwe bo takie zawiłości., zbyt wiele było nieuregulowane. Jego rodzice stają na głowie aby ona mogła mieć prawnie dom w którym mieszkali. A co byłoby w sytuacji gdyby jego rodzina była pazerna?

osobiscie, gdyby mi moj facet zaproponowal slub, nie odmowilabym uwazam, ze slub cywilny jest dobrym sposobem na ulatwienie pewnych spraw mozna sie wspolnie rozliczyc z podatku, nie trzeba tlumaczyc nikomu osobnych nazwisk, nie bez znaczenia jest tez swiadomosc, ze nie bedzie tak prosto spakowac walizki i odejsc z czajnikiem pod pacha...

Osobom zastanawiającym się polecam http://stoprozpuscie.pl/konkubinat-koncem-malzenstw/ są argumenty za i przeciw.