Moj facet mowi ze nie wie co robic bo serce mu mowi jedno a rozsadek drugie

i jak wspomina caly poprzedni rok to ciagle sie klocilismy i zastanawia sie czy dac temu zwiazkowi szanse czy nie. I najgorsze jest to ze w 80% to moja wina bo jestem klotliwym babskiem i poniewaz wiem, ze to sie nie zmieni i jestem skazana na bycie sama, sama odeszlam:( A teraz rycze.To nie moj 1 zwiazek i nie 1 rozstanie z takiego samego powodu. Zawsze sobie obiecalam ze nie wejde w zaden zwiazek znajac moj charakter a jednak brnelam. Tym razem zamykam zwiazki na zawsze. To nie dla mnie.

ale z toba jest wszystko OK to z nimi jest coś nie tak.Oni potrafią wmówić ci wszystko,więc zamiast być sama zostań zołzą