Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość jestem wystraszona

Czy to zespół jelita drażliwego czy nerwica

Polecane posty

Gość TO nie IBS
"dziewczyno droga" ma racje - u ciebie to nie IBS tylko raczej nerwica. A co do IBS to u mnie lekarze to swtwierdzili i praktycznie udalo mi sie to zlikwidować (przynajmniej objawy, w ogole juz nei mam wzdęć) : wyeliminowałem z diety jakąkolwiek chemię, jem bardzo dużo warzyw, jogurtów naturalnych bez cukru, platki owsiane i inne ziarna zawierające blonnik ale nie jem w ogole mocno przetworzonego chleba, generalnie praktycznie nie mam objawów gdzies na poziomie 10% tego co przedtem. Lekarstwa na IBS moze dawały w odczuciu poprawe ale nie tyle wyrazna by miec pewnosc ze faktycznie dzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur1111
To moze i ja sprobuje opisac swoj problem i mam nadzieje ze ktos mi pomoze :( Tez stawiam pytanie CZY TO ZESPOL JELITA DRAZLIWEGO CZY NERWICA, juz opisuje co sie dzieje... A wiec wszystko zaczelo sie jakos rok temu gdy rozpoczela sie maturalna klasa - od razu im blizej matury tym stres coraz wiekszy i moje dolegliwosci ciagle sie nasilały - gdy tylko bylem w stresie (tzn. w szkole sprawdzian, wypracowanie czy w koncu PROBNE MATURY !!) to nie moglem wyrobic - objawy: zaczynam od kołatania serca i to dziwne uczucie przechodzi az do zoladka i jelit, zaczynają sie dziac straszne rzeczy w jelitach - przelewanie sie, burczenie, "odbija" mi sie, zoladek dostaje jakiegos chwilowego skurczu i jesli bede w tym stanie przez te pare sekund bez ruchu to znow bedzie jakis dziwny dzwiek w jelitach, pomaga kilka ruchow przod - tyl, zeby ruszyc jakby jelitami, najchetniej bym od razu poszedl do wc bo zaczynam czuc parcie... mimo ze niedawno wyproznilem sie... najgorsze jest to, ze to wszystko nasila sie gdy w klasie (tudziez w innym miejscu) nastaje totalna cisza - wtedy zaczynalem swirować, gdy bylo glosno czyli jakas muzyka, glosne rozmowy, smiechy to nawet nie przejmowalem sie tym, ze moze mi zabulgotać w zoladku / jelitach, bo wiedzialem ze nie bedzie tego slychac (i choc bylem wyluzowany to i tak to wszystko miało znow miejsce, tyle ze nie czylem takiego strachu bo nie bylo tego przelewania sie slychac... ). No ale cisza i tak byla w tym przypadku najgorsza, mijaly miesiace, probne matury niemalze zawaliłem bo nie moglem sie skupic probujac utrzymac w czasie pisania rownowage w moim zoladku -- wiecie, cisza, wszyscy piszą a ja siedze jak głupi probuj uspokoic jelita, nienormalna sytuacja, mowie sobie - nie ma co, obleje przez to mature bo nie wytrzymam. W koncu nie odpuscilem, im blizej matury tym wybralem sie do lekarza, dostalem "zlecenie" oddania kału, badanie krwi i recepte na jakies leki uspokajające (syrop ziołowy + kalms). Do tego zalecenie picia miety. Dalszych badan na ktore dostalem zlecenie balem sie robic, wiem, ze bylem idiota, nie zrobilem tamtych badan krwi, ale mialem wrazenie, ze te syropy uspokajające i kalms mi troche pomagają. Do tego zaraz przed maturą pilem duzo mięty zeby jakos lepiej na zoladku bylo. Przyszedl czas egzaminow, mieta i tablety uspokajające rano (oczywiscie w ilosciach, zeby nie zmuliło) ale i tak przez 3/5 egzaminow stare objawy wrocily... bylo ciezko ale wszystko zdane, myslalem ze stres minie, dlugie wakacje no i co, nastal okres studiow i stary problem wraca. Sluchajcie, to jest niedowytrzymania, ledwo z tym sie trzymam na wykładach, jak prof cos ciagle nawija to jest dobrze, ale jak nastaje cisza to ja po prostu swiruje. i co ? Znow do lekarza biec ? O tym zespole draz... dowiedzialem sie dopiero niedawno, mam nakierowac lekarza w tym kierunku czy on sam powinien sie zorientowac ze to moze byc to ? Nie potrafie sam sobie pomoc, tzn. uspokoic nerwow, czasem mam wrazenie ze przeciez jest wszystko ok, prowadze aktywny tryb zycia az tu nagle jestem gdzies -- > cisza -- > arturo juz swiruje z zoladkiem i jelitami... mam tego dosc, co robic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1221
No to moge tyle powiediec ze trafilam tu szukajac odp na to samo co kolezanka pojechalam za granice pierwszy raz w zyciu przezywam biegunki krecenie ciagle w jelitach itd jak opisujecie. tak przypuszczalam ze to nerwica. ju kupilam ilet powrotny do polski jeszcze tylko miesiac. nie warto rujnowac sobie zdrwia liczena to ze obiawy ustapia same jak wroce do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xr92x
ja mam podobne objawy... jak już jestem w szkole to o zgrozo !! do wc się na przerwie iść nie da bo zawalone są palącymi suczkami, a na lekcji nie puszczają... potrafię tak 8 godzin przetrzymać bąka w jelicie ale z tym wiąże się okropny ból... skręca mnie, moje jelita wydaja dziwne odgłos. Czekam tylko aż wróce do domu i usiąde na tron i oddam to co mi niepotrzebne... a o wzdętym brzuchu po jakim kolwiek jedzeniu nie mówię... wyglądam jak bym byla w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam IBS i myślę, że różnica między IBS a nerwicą w moim przypadku nie jest wielka. Po prostu biegunki są objawem stresu jaki przeżywam... Warto przeczytać ten artykuł: http://wizyta24.pl/choroby/zespol-jelita-drazliwego-ibs/ mi sporo pomógł. Z mojego doświadczenia nie warto nakręcać się na jakąs mega diagnostykę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, No-Spa jest lekiem zalecanym przy leczeniu zespołu jelita nadwrażliwego. Obecnie jest to najczęstsza z chorób przewodu pokarmowego. No-Spa zawiera drotawerynę, która działa rozkurczowo na mięśnie gładkie brzucha i niweluje ból. W leczeniu zespołu jelita nadwrażliwego włącza się No-Spę jako lek łagodzący objawy najbardziej dokuczliwe dla chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zespół jelita wrażliwego nie wyklucza nerwicy, może być jego objawem. Najlepiej żeby się przekonać o występowaniu nerwicy warto pójść do psychologa. Ja polecam tego https://psychologsiedlce.pl/ , psychoterapia przywróciła mnie do życia. Nie jest łatwo żyć z nerwicą więc i z jej leczeniem nie należy zwlekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewka20
Potocznie zespół jelita drażliwego nazywa się właśnie nerwicą jelit. Nie jest to ciężka choroba, ale bardzo męcząca przypadłość i bardzo się krępuję kiedy muszę korzystać z WC w pracy lub np. w centrum handlowym. Wzdęcia, zaparcia, biegunki to właściwie codzienność. Ale widzę światełko w tunelu od kiedy łykam debutir, zawierający maślan sodu. Odżywia on nabłonek jelitowy, poprawia perystaltykę jelit i zwiększa wchłanianie wody w jelicie grubym, więc problemem z biegunkami i wzdęciami już się nie przejmuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale znam problem szukania toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też znam temat. Kiedyś musiałam dosłownie biec do toalety miejskiej, innym razem gimnastykowałam się w pociągu starego typu, z łazienkami wiadomo w jakim stanie. Powiem wam, że leczenie wspomnionymi lekiem było naprawdę skuteczne i uchroniło mnie przed biegunkami i stresem, że nie zdarzę dobiec do kibelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaB
Sprint do toalety, wychodzenie nagle ze spotkania, spóźnianie się do pracy - skąd ja to znam?? to mi niszczy życie :( próbuje już różnych rzeczy i jak na kolejce górskiej raz lepiej raz gorzej. Kilka tygodni temu w aptece miły pan polecił mi probiotyk z drożdżami s bulardi, chyba Biopron. Wydaje mi się, że jest lepiej po nich, choć jeszcze wciąż zdarza mi się rozgladać za toaletą. Czy ktoś stosował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zespół jelita drażliwego to tak naprawdę choroba przewodu pokarmowego o charakterze czynnościowym charakteryzująca się bólami brzucha i zaburzeniami rytmu wypróżnień, nieuwarunkowana zmianami organicznymi lub biochemicznymi. Nie można jej bagatelizować, tylko trzeba przyjmować opowiednie specyfiki na tę dolegliwość. Bardzo dobra jest Intesta, która zawiera maślan sodu http://intesta.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiedziałam, że na to są leki. Zawsze mi się wydawało, że jedynie dieta może coś dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku problemów jelitowych warto pomyśleć o probiotykach., które w olbrzymim stopniu wpływają na ich prawidłowe funkcjonowanie. Czasami nawet trzy tygodnia z probiotykiem acidolac daje ogromne możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie na jelita najlepszy jest debutir. Skutecznie leczy nadwrażliwość i pozwala odetchnąć od niespodziewanych biegunek i wzdęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wyciszyłam po extraspasminie. Wszystko się unormowało i co najważniejsze zniknęły bóle brzucha i biegunki. Myślę, że moje kłopoty miały podłoże nerwicowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak wy, ale moja kuracja jest bardzo skuteczna. Minęły trzy miesiące i nie miałam ani jednego dnia, w którym bolałyby mnie jelita. Minęły wszystkie wzdęcia, biegunki. Czasami wystarczy kuracja odpowiednim lekiem i człowiek odzyskuje spokój. Dla mnie debutir jest na tyle skuteczny, że pierwszy raz mogę spokojnie wyjechać za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy debutir jest na receptę, bo potrzebuję wreszcie skutecznie zadbać o swój brzuch. Mam już dość ciągłych bólów brzucha i biegunek, przez którego trudno mi cokolwiek zaplanować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest bez recepty, sama go stosowałam dwa razy dziennie. Dobry i tani lek, nie trzeba biegać po lekarzach i za każdym razem tłumaczyć, że masz wrażliwe jelita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety zawsze reaguję na stres biegunką :( A że stresów dużo, to i biegunki miałam często. Dlatego teraz biorę regularnie kapsułki debutir z maślanem sodu, bo to mi pozwala ograniczyć dolegliwości brzucha, nawet jak dopada mnie stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosi

Sama korzystałam z jego działania podczas sesji na studiach. Na całe szczęście wyleczył moje jelito i spokojnie wysiedziałam na egzaminach. Najbardziej bałam się biegania do toalety. No bo jak to wytłumaczyć profesorowi, który dziwnie się na ciebie patrzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Też leczę się Debutirem. W zasadzie to już kończę kurację i mogę śmiało powiedzieć, że odczuwam olbrzymią różnicę. Nadwrażliwe jelita są bardzo uciążliwym problemem w zawodowym życiu, gdzie tak naprawdę musisz być dyspozycyjna non stop. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim.

IBS to choroba cywilizacyjna. Nieodpowiednia dieta, stres, antybiotyki, brak ruchu, dużo cukru, brak odpoczynku, brak regularnych posiłków, insulinooporność itp. Powodują zaburzenia osi jelito-mózg, a także osi HPA (nieodpowiedniej reakcji na stres)! Pobudzenie układu współczulnego powoduje, że niestety ale Nasz system wegetatywny nie oczyszcza Nas z toksyn i złych bakterii tylko zostają one w Naszym jelicie, gdzie lubują się w niestrawionych resztkach pokarmowych powodując uciążliwe objawy, o których tu piszecie. Większość moich Pacjentów po IPP czy też właśnie jako odpowiedz na stres ma zaburzone pH żołądka a stad już malutki kroczek do alergii pokarmowych, drożdżaków, toksycznych bakterii w tym tych produkujących metan. Naprawdę do walki z IBS potrzeba holistycznego podejścia. Należy naprawić Nasz układ wegetatywny, zoptymalizować pH żołądka, zredukować niepotrzebne leki a wprowadzić indywidualnie dopasowaną, wspomaganą ziołami, prokinetykami, czasem lekami uspokajającymi 🤔 także może wam coś uzmysłowiłam! Aaa i zauważamy oczywiście, że Pacjentom z IBS często towarzyszy depresja, lęki. Czemu? Niedobór GABA, dopaminy czy serotoniny! Oczywiście. Przecież to jelita. 

Pozdrawiam ciepło i trzymam za was kciuki!
Psycho-farmaceuta mgr farm. Karolina Wójciak

psychofarmaceuta@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×