NARZEKALNIA /

W tym temacie narzekamy na co na tylko przyjdzie ochota...

1 chooj dzis jest w tv :( i zupa byla za slona :(

*bo doba ma tylko 24 godziny *bo zamiast oglądać Euro muszę się uczyć *bo nie mogę się doczekać wakacji

1. sesja sie zbliza a ja nie mam ochoty sie uczyc 2. wczoraj odkrylam ze moj facet caly czas mnie oszukiwal 3. boli mnie glowa bo za duzo wypilam wczoraj

nie chce mi się uczyć, nie mam co ze sobą zrobić :O chcę do kina albo na piwo, ale nie mam z kim

mam balagan i nie mam sily posprzatac :( mam za duzo wszystkiego na kompie i sie zacina a zal usuwac :( i jest brzydka pogoda :( :P a pozatym to fajny temat :)

facet na emigracji,tęsknie za nim jak nie wiem a do urlopu jak do Niego polece jeszcze 2 miechy :( i przez te 2 miechy cały czas w robocie :O

nie mam z kim ponieważ... przyjaciółka jest daleko, mieszka jakieś 200km ode mnie teraz moja bardzo dobra koleżanka pakuje się dzisiaj, bo wyjeżdza na 2 miesiące niedługo i chce z rodzinka pobyc troche, my widzialysmy sie wczoraj jedna koleżanka jest na poprawinach druga koleżanka ma dzisiaj szkołe przyjaciel wyjechał do Grecji kuzynka ze szpitala jeszcze nie wyszla (ur. kilka dni temu) starsza siostra u chłopaka siedzi młodsza gdzieś wyszła

mam okres nie mam co robić brzydka jestem :( zyc mi sie nie chce głowa mnie boli nie będe miała cobic w wakacje nie mam chłopaka nie mam prawdziwej przyjaciółki mam durną rodzinkę

no kiepsko jest... to ja dopiszę jeszcze coś.. nie mam faceta nie mam pracy nie mam kasy nie mam siły

ehh każdy mówi mi albo, że przyjdzie taki czas, że znajdę kogoś albo, że mam się cieszyć, że nie mam faceta, bo nikt mnie nie kontroluje i mam tylko czas dla siebie, ale ja potrzebuję, żeby ktoś mnie w końcu przytulił i powiedział coś miłego ;( co do cv, to nie piszę, bo chce pracowac w jednej tylko dziedzinie, ze tak powiem, ale codziennie przegladam ogloszenia... a siły brakuje mi do zycia po prostu. nie chce juz tak trwac w tej beznadzieji bez nadziei na poprawe ;P w takiej niemocy :O dusze sie tu po prostu a jestem z wielkopolski...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3467696 :P

qwertz zazdroszczę Ci takiego podejścia :) z tą ochroną środowiska to nie ja ;) i na pieniądzach mi zależy mnie niż na tym, żeby robić: a) coś co lubię b) coś co umiem c) coś co jest pożyteczne aa i mieszkam na wsi, tutaj nie ma czegoś takiego jak wolontariaty, niestety :(

kocham mojego kolege, który woli grać w cs niż ze mną gadać:O zawsze to ja pierwsz wysyłam sms-y:O dziwnyyyy taki jest, niby mu zależy, a nie pokazuje tego:O

złudzenie... ja się tego podejścia baaaardzo długo uczyłam. Więc teraz sprzedaję to innym, żeby nie musieli. A co chcesz robić? Wolontariat to tylko przykład. Chodzi o to, żeby się wyrwać z tego zastoju. Nie wiem, co można robić na wsi, bo nigdy tam nie mieszkałam... może pomoc w szkole, jakieś zajęcia plastyczne dla dzieciaków (tylko przykład)... nie wiem... ale kombinuję:)

a jak nad tym pracowałaś? :> a z tym pomaganiem w zajęciach plastycznych to tak jakby trafiłaś, bo ja właśnie studiuje pedagogikę, kocham dzieciaki i chciałabym być opiekunką ;)

Długą i niefajną drogę przeszłam... długo by opowiadać i nie tutaj. Ale jak już siedzisz sobie na dnie i nie masz nadziei na nic... ja wtedy postanowiłam jeszcze spróbować. Wzięłam kartkę i spisałam na niej wszystko, to co mam, z czego mogę być dumna... To w większości były drobnostki, ale od tych drobnostek się wszystko zaczyna. Może to głupie. Mnie pomaga.

ehh jedyne co sobie na kartce zapisuję to to co zjadłam w ciągu dnia i ciągle mi za dużo wychodzi ;) a dzisiaj jeszce muszę sobie czekoladę dopisać, całą :O ehhh, chwila słabości ;) może jednak coś w tym jest co piszesz, tyle, że ja nie umiem cieszyć się z takich rzeczy typu 5 z kolokwium albo zdrowie...

złudzenie... bo to nie takie proste. Człowiekowi wydaje się, że tylko wielkie rzeczy się liczą. Że właśnie ta piątka nie ma znaczenia. A spójrz na to inaczej... masz piątkę, bo się uczyłaś, bo lubisz ten przedmiot, a może po prostu miałaś troszkę szczęścia. A to już lepsze powody prawda? I to na tym polega. Zjadłaś czekoladę. I fajnie. Przynajmniej przez chwilę było Ci dobrze. Wychodzi za dużo na kartce...ale coraz mniej prawda? I to zapisujesz. Czyli jednak walczysz zamiast rzucić się na jedzenie i sobie odpścić zupełnie. :)

złudzenie... wypluj i odpukaj trzy razy... jak się nie cieszysz swoim zdrowiem to mi je oddaj :> niczego więcej nie potrzebuję bo wszystko inne można zrobić sobie samemu :)

jutro mam egzamin na ktory sie jeszcze w sumie nic nie uczylam :D

*bo znowu się nie wyspałam *bo nie wyśpię się jeszcze co najmniej do soboty *bo mam strasznego lenia

nie wszyscy mnie zrozumia ,ale mialam dzisiaj gigantyczny atak paniki malo brakowalo a znow pogotowie by mnie zgarnelo! ma mam dosc bo lecze sie koorwa 4 lata i juz bylo koorwa dobrze. jestem wk..wiona i sobie becze. jest tu jakis nerwicowiec? dalej mi do doopy...

zostałam obrazona z powodu mojego wyglądu:( gardło mi nawala mam balagan w pokoju mam dośc tego że ludzie sie na mnie gapią i mam dość siebie!!!!!

* Mam 6 kg za dużo:P * Musze do niedzieli się wyrobić z pierwszym rozdziałem pracy na zal seminarium a nic jeszcze nie mam i dziś nie będę mieć bo muszę odespać weekend * Brakuje mi silnego męskiego ramienia:P Ogónie to nie jest źle:D