Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka_jedna_szara

minęło tyle lat

Polecane posty

Gość afsaf
ach to jest piekne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
u mnie tez duzo niedopowiedzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
a moze my to wszystko snimy dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
czasami zycie to jeden wielki sen .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
niewykluczone, i na pewno go idealizuje, ale czy to ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
ale jaki słodki ten sen a moze powinnismy klin klinem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
wazne jest to zeby takie sprawy zamykac, bo pewni ludzie staja sie naszymi trupami w szafie, wazne by sie nie bac i mowic o pewnych sprawach wprost, niektorzy ni maja na to odwagi, wiekszosc zreszta, co to teraz da??? chceszto wyjasnij to znim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
ciągle się zastanawiam dlaczego to on, to on jest milością mego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
no nie wiem czy taki piekny ten sen, skoro herbata juz wystygła:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
mam zapukac do drzwi i co czesc musimy sobie wyjasnic pare spraw bo nigdy nie zaznam szczescia co mam mu powiedziec chyba by zdurniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
jaka miloscia??????? jest Ci w pewien sposob bliski, o milosci mowi sie pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
a ja sie upieram, że to jest miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
ok, nie spieram sie bo nie znam szczegolow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
czyli zauroczenie ktore tyle lat trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
ja probowalam wyjasniac, probowalam, ale ile mozna, on.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
nie zauroczenie, to sie czuje, ze to o wiele cos wiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
skoro probowalas tzn, ze nie chcial wyjasnic on, albo tchorz albo nic nie bylo, albo j=nie jest juz wazne...ciort go wie, w kazdym badz razie nie znsze facetow ktorzy nie potrafia wprost powiedziec komus, ze nic nie bedzie z tego, konkretnie bez zostawiania dalszych niedomowien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
czyli to nie milosc e do dupy to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
a on niby co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec
Jest taka jedna prawda życiowa: Kiedy jakieś drzwi do szczęścia się zamykają, otwierają się inne. Ale my zostajemy przed zamkniętymi i wpatrujemy się w nie tak mocno, Że nie zauważamy otwartego obok okna! Wnioski nasuwają się same, nic na siłę, nikogo do niczego nie zmusimy, i jeżeli łączy nas prawdziwe uczucie to wszystko przetrzyma bo .... Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
zycie nie jest do dupy, ludzie je sobie komplikuj a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
widzialam, ze chce, czulam to, ale nie potrafil, nie potrafil, powiedziec, co czuje, co chce. tak jak piszesz bylam tez przygotowana na to, ze powie mi zegnaj...a on nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
pieknie tylko jak jest wiele niedomowien niektorzy sa skollni czekac na cos czegomoze nie ma, takiej nadzieji nie powinno sie dawac nikomu, kto czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
uznal chyba ze lepiej przemilczec, ze niby to lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat
minęło właśnie tyle lat. wiele różnych wydarzeń. Mam dziecko. jestem sama. Wciąż Go pamiętam. Jest dla mnie ważny, liczy się. Chcę z Nim być. Moj trup w szafie - chcę żeby przesyał być trupem w szafie, żeby był realny i był ze mną.Chcę Go poznać, wiedzieć o Nim wszystko co zgodzi się mi powiedzieć, chcę sie z Nim kochac, chcę być Jego żoną, spędzać z Nim wieczory i weekendy, tworzyc z Nim Dom, chcę mieć z Nim dziecko, jest dla mnie ważny, moje serce Go sobie wybrało, czuję że On wciąż się liczy dla mnie i wciąż ma znaczenie. To jeszcze nie jest Miłośc, ale to jest moje wielkie przeczucie że między nami i tylko między nami może być Miłość, ta jedyna najważniejsza. Moje serce jest głodne Jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
afsaf wiec cisnij aby sie okreslił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie w koncu
jezeli macie kontakt cisnij, ne wiem jak jest, ale jezeli kontaktu on nie chce tracic to cos smierdzi, albo to wampir emocjonalny, cisnij na deklaracje albo w ta albo w ta ale ze szczera rozmowa.......jak nie zapominaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
ale jak mam go cisnac, na sile, nie sadze ze to cos da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaaaaaaaaa
no coz, u mnie bardzo podobna historia... tylko ze z K. 5 lat sie nie widzielismy.. tez nie bylismy razem, ale spotykalismy sie jako 16latkowie troche bardziej niz przyjaciele, jednak przez 2 lata nic nie zaszlo miedzy mna a K., nawet pocalunku... z jego winy... chociaz czasem dawalam wrecz oczywiste sygnaly, on co jakis czas mowil, ze mnie kocha, flirtowal ze mna ... A potem potrafil nie odzywac sie przez np 2 tygodnie. Dziwna to byla znajomosc, jednak czulam ze mimo wszystko jestesmy bratnimi duszami, wspolne artystyczne pasje, podejscie do zycia , poczucie humoru. to byla moja pierwsza wielka i zarazem nieszczesliwa milosc. W koncu po tych 2 latach, gdy bylam troche podpita, wyrzucilam wszystko z siebie, powiedzialam, ze go kocham, powiedzialam, ze przez te 2 lata marze o nim, snie, ze jedyne czego w zyciu chce to pragne byc z nim... a on? odpowiedzial mi na to, ze chce sie ze mna tylko przyjaznic... ze przeprasza, jesli wzielam jego zachowanie za jakies sygnaly o jego uczuciu, ze tak naprawde bardzo mnie lubi ale nic poza tym, jestem jego najlepsza przyjaciolka.. Od tego czasu kontakt niemalze sie urwal, to co przecierpialam, nie zycze nikomu. Bylam twarda, ani razu sie do niego nie odezwalam, choc oczywiscie tak naprawde nigdy o nim nie zapomnialam , wylam w poduszke przez dlugie miesiace, nie moglam sie po tym wszystkim pozbierac I wlasnie w te wakacje po 5 latach, przypadkowo spotkalam go w klubie.(Ja od okolo 2 lat mialam juz wtedy wspanialego chlopaka, z ktorym mieszkamy razem) Coz... w wielkim skrocie moge powiedziec, ze okazalo sie, ze K. mieszka obecnie zagranica, spotkalismy sie potem raz jeszcze, gadalismy ponad 5 godzin jak za dawnych czasow.. i... no coz, K sie rozplakal... Powiedzial, ze wtedy te 5 lat temu zrobil najwiekszy blad swojego zycia, ze byl glupim gowniarzem, bal sie tego uczucia ktore go zaczelo ogarniac... wiec bal sie wtedy grac "fair", od tego czasu nie mial zadnej dziewczyny, kazdej nocy mysli o mnie... coz, od okolo roku piszemy regularnie maile... z jego wieje jakims takim smutkiem... Jest mi ciezko, bo kocham obecnego faceta nad zycie i nigdy go nie rzuce dla K. ... ale z drugiej strony jestem wsciekla... wsciekla na to wszystko, na niego, ale coz, zycie zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×