Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OLIWIERKA222222

STRES W DNIU SLUBU..!!JAK SIE GO POZBYC????

Polecane posty

Gość OLIWIERKA222222

NIE WIEM JAK SOBIE PORADZE ZE STRESEM W DNIU SLUBU?STOSUJECIE JAKIES TABLETKI USPOKAJAJACE,ALBO JAKIES HERBATKI?MOZE COS MOCNIEJSZEGO WAM POMAGA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLIWIERKA222222
TYLKO PROBLEM JEST TAKI ZE NIE PIJE ZA DUZO ALKOHOLU I NAWET JEDNYM MOGE SIE UPIC,A PO DRUGIE NIE PRZEPADAM ZA WODKA..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O stresie się nie mysli :) czasu brak :) a tak w ogóle to wspaniałe chwile są a stres?? hmmmm..... naprawdę wszystko tak szybko mija, że na niego i chwil ślubno-weselnych i urody szkoda :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wzielam tabletke ziolowa,ale i tak w kosciele cala sie trzęsłam z nerwow.po zlozeniu przysiegi stres troszke mija.powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałłowo
A ja się śmiałam w kościele, i ksiądz zresztą też dostał ataku śmiechu. Nie przejmuj się, ja jak wchodziłam do kościoła to poczułam, że to moja najlepsza decyzja w życiu, stres minął. Kup neospasminę, bardzo dobra, o ziołowych tabletach czy alkoholu zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie bierz i nie pij alkoholu!Ja miałam stres przed przyjazdem męża, ale potem przed kościłem nerwy puściły i na przysiędzę tylko się śmiałam,mój mąż też!Stres Ci minie jak pogadasz ze znajomymi i rodziną przed kościłem!Wiem co mówie ślubowłam 07.06.2008!Jak weźmiesz tabletki czy łykniesz kielicha będziesz nie sobą!Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie w zupelnosci w Oluniusia! w Kosciele to juz luz. chwila stresu jeszcze przy pierwszym tancu, a potem to juz szalenstwa:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie \"go-for-it\".Mój mąż był tak zestresowany pierwszym tańcem, że myślałam, że caly czas nie oddycha!U mnie był już luz!W końcu to facet prowadzi!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, najgorszy jest kościół i pierwszy taniec, a potem to już leci że hej:-D Podczas przysięgi patrzcie mężu w oczy, nie księdzu ani kościelnemu , to się nie zestresujecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezu w oczy
chyba mezowi jak juz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×