Czemu dalej nie mam dziewczyne???

a moze ty tylko czekasz, aż ktoś zacznie cie pocieszać? masz problem? chcesz pogadac, to wyżal się nie wiem rodzicom, nieznajomym alebo na forum, może Ci ulży...jesli nie zmienisz sam swojego nastawienia to nici z normalnego związku z kobietą ;/

trudno będę musiał się z tym pogodzic

chyba sam wiesz :O dlaczego np.: " 00:29 c.r.e.a.m miałem chyba 3 jednorazowe spotkania a dlaczego pytasz" a niektórzy to się nawet wycofają jak podobająca się im dziewczyna przejawia jakąś chęć kontaktu i można by się przekonać "czy?"

Twoje przeznaczenie :) weź no się weź w garść... a jak chcesz poznać ludzi, nie znajdziesz lepszej okazji niż teraz podczas euro 2008 :D idziesz do knajpy na mecz i oglądasz, po czym zaczynasz z nieznakomymi komentować wynik, a poza tym po paru piwkach od razu lepiej się rozmowa klei :P tylko mi nie pisz, że nie interesuję Cię piłka nożna... to w tym momencie nie ma najmniejszego znaczenia!!! uszy do góry :) wszystko w Twoich rękach :)

cream przybywam ja ........no właśnie wiem że teraz jest dobry okres na nawiązanie znajomości . a jak to sobie wyobrażasz pójde sam do pubu i co myślisz że to coś zmieni ??

Święte słowa "wszytsko w Twoich rękach" skoro wolisz cały czas być nieszczęśliwym, to OK, jesli bys tego nie chaiał wiedziałbyś co zrobić.... a czego ty tak naprawde chcesz??

ja chce byc najlepszy

najlepszy w czym?? w wypłakiwaniu żali?? ;-)

wow to z takim podejściem daleko nie zajdziesz :D dziewczyny nie chcą mieć najlepszych, tylko odpowiednich!! tak samo dzieje się ze znajomymi :) będzie lepiej :) fajny jesteś, tylko otwórz się do ludzi!! PS wrócę za jakiś dwie godziny, bo muszę się przespać... dzisiaj miałam ciężki egzamin i oczywiście ze względu na to chrzanione euro, nie uczyłam się wcześniej, tylko całą noc :D ale wczoraj się działo :D

Kasiuchna_86 .........a zresztą jest jak jest mam nadzieje że ty masz fajne życie

moje życie może nie jest zawsze fajne - jak wszędzie są wzloty i upadki...najważniejsze to się nie poddawać...warto, żebyś i ty o tym pomyślał...chyba nie chcesz zmarnowac sobie całego zycia, nie??:-)

no niby nie ale ja nie widze nadzieji na lepsze życie

nie wiem , czy nadal chciałbyś być pocieszany?? moze napisz wprost o co chodzi...czy coś się wydarzyło takiego w Twoim życiu że masz takie podejście?

po co mam o tym pisac ???

nie chcesz - nie musisz, ale może by Ci troche ulżylo?

nie ulży :O

no nic...próbowalam to w takim wypadku ja koncze - bo nie wiem do czego mogłaby prowadzić nasza rozmowa, skoro nie przejawiasz większej inicjatywy...

z tej listy to kwalifikuję sie pod wiekszosc punktow, chyba skoczę...