OKOLICE KATOWIC SZUKAM KOLEZANKI Z KTORA MOGLABYM JESZCZE ZASZALEC,

Swietochlowice:)

i w ten oto sposob jestesmy na drugiej stronie:)

Turquoise ja też mam 23 lata :) ale nie napiszę z jakiego dokładnie miasta bo rzeczywiście małe, nie brzydkie ale małe :) no teraz twoja kolei Turquoise żebyś napisała coś o sobie :)

Hmm ja jak juz powiedzialam, nie mam ani męża ani dzieci, studiowałam w Sosnowcu, teraz będę od października studiowaćatowicach, a na te studia jade zarobic do francji w polowie lipca. Poza tym pracuje i troche nudno sie ostatnio u mnie zrobilo ;) a robić lubię wszystko! ;) Teraz wybralabym sie do kina na film "Seks w wielkim mieście" ;)

Czyżby to czeladź:P Mogę się przyłączyć. Pasuje mi ta odległość do czeladzi właśnie heheh.

Zapraszamy czeladzianke:)napisz cos o sobie:)

no to hoop:)

ja jestem cały czas i obserwuje ale jakoś się nic nie dzieje :p chyba jesteśmy same żono atkie znudzone życiem. :D

Elizo,ja nie jestem znudzona zyciem,ja wlasnie chce czerpac garsciami,ale niesterty tak sie sklada,ze nie trafilam na osobe o podobnym temperamencie,upodobanmiach itp:) a swoja droga to ty chyba wiele lat po slubie nie jestes?ja juz 10 l:)

czeladzianka chyba zrezygnowala,a szkoda:(

tzn. ja tez nie jestem zudzon atak jakos mi się napisało. Ja jestem 3 lata po ślubie ale w ogóle to jesteśmy 6 lat ze sobą.Niby nie narzekam bo mogłoby być gorzej ale czasem brakuje mi tego dreszczyka emocji, jakieś szalonej przygody, jakiegoś spontana.Ja jestem taki typ rozrywkowy :D oczywiście mój mąż nie jest jakimś nudziarzem też lubi imprezy itd. ale cały tydzień pracuje więc w weekend chce odpcząć a ja też pracuje ale zawsze mam ochotę na jakiś wypad czy coś ale nie ma z kim i tak koło się zamyka.

kurde kobitki odejdzcie na chwilke od tych garow:)poklikajcie z nami:)

a ja jestem z kielc i tez mam ten problem......jest ktos z kielc chetny na impreze?

jestem przekonana ,ze takich jak my jest mnostwo:)przeciez tu nie chodzi o to ,ze mamy sie jutro umowic na piffko:)poklikamy ,poznamy sie i byc moze wyjda jakies fajne znajomosci:)zle mowie???

dobrze prawisz żono :) zaczytałam się w temacie o 15 latce która jest w ciąży i wstydzi się chodzić z brzuchem a nie zabezpieczyła się z chłopakiem bo zapomnieli :o kurdę świat schodzi na psy. Ja też urodziłam jak miałam 20 lat i wcale nie czuję się z tego powody gorszym człowiekiem ale żeby 15 lat ?? a ty w jakim wieku masz dzieci żono? ;)

ja mialam 21 latek,moj synek to juz powazny facet ma cale 8 lat:)fakt ciaza w wieku 15 lat to podwojna tragedia dzieci...dziecko-matka i dziecko,coz ale takie przypadki sie zdarzaly,zdarzaja i beda zdarzac,tylko nadzieja w dziadkach...

Eliza szykuj sie powoli wkraczamy na 3 strone,hahahahah

a tak na codzień co prabiasz?? pracujesz gdzieś? :)

klikasz z pracki czy z domu?ja z pracy,stad mam ttle czasu na kompa...hihi

ja też z pracy i też dlatego mam tyle czasu.Jeszcze do 17 :) to i tak sukces 3 strony jak tylko same tu piszemy heh :D

w sumie to chyba mamy fajne te prace skoro mozemy sobie klikac do woli:)

no ja mam tak kompletnie nudną że bardziej już nie może byćnudna siedzę całe 8 godzin na kompie. I przegrywam życie na kafe :D :D :D ale musiałabym napisać co to za praca żebyś zrozumiała a tego nie napiszę :) bo bym mnie jeszcze ktos rozpoznał :D ale zaznaczam że nie robię nić złego :) miłam się dzisiaj uczyć bo wkońcy sesja w toku ale jakoś mi dziś nie wychodzi.A tak ogólnie to szalejecie z mężem czasem czy nie i dlatego potrzebujesz koleżanek? :)

hmmm,zaciekawilas mnie ta twoja praca:) wlasnie niestety z mezem juz nie szalejemy(chyba ze w loziu)hihi,tak jak pisalam,on woli kanape a ja tylko w sporadycznych przypadkch:)za 20 lat ok,uznam za rozrywke TV:) A ty z twoim szalejesz?

rzadko przez duże RZ. :) jakieś tam spacery z dzieckiem po parku raz na pół roku i 2 wypady na kręgle w ciągu roku no i wakacje ze znajomymi bez dziecka w tamtym roku to jeśli można to nazwać szaleństwem to owszem szalejemy :) :D ja rozumiem że on jest zmęczony bo ma odopiwedzialną pracę i przeważnie wraca do domu o 18 ale kurde on ma dopiero 25 lat a czasem to jak stary dziadek. Aż strach pomyśleć co będzie za 10, 15 lat. :)

hihi my oboje wracamy ok 19 do domu:)tez jestem zmeczona,i w tygodniu to raczej bysmy nie zaszaleli ,ale jak przychodzi weekend,to chetnie bym wyszla a on woli kanape:)uswiadomilam sobie ,ze nie mam 7 zyc,i nie moge tak ,zyc do konca w nie zgodzie z soba:)latka leca,zobaczysz,dzieci rosna jak na drozdzach,a latka leca:)

wakacje bez dziecka???oj to wy jednak bardzooo szalejecie:)jestescie normalnie totalnie zakreceni :)hihi

dokładnie! masz rację. No bo kiedy mamy szaleć jak nie teraz? jak będziemy mieć 50 lat odchowane dzieci i będzie nam już wstyd zaszaleć?ale wy przynajmniej macie syna już dużego a moja Zuza ma 3 lata dopiero.Nie żebym się skarżyła ale to też jest w pewnym stopniu ograniczenie :)

Eliza,to nie ma roznicy czy 3 czy 8,uwiez mi,a zobaczysz ze im starsze dziecko(no napewno do ewnego wieku)tym wiecej twojej uwagi potrzebuje:)i chcac gdzies wyskoczyc to tez trzeba organizowac babcie:)nie mowiac juz wieczorem z mezusiem ,hihi,taki maluch nic nie pokuma,a oosmiolatek juz tak,trzeba sie bardzo upewnic czy aby spi:)hihi

uciekam juz ,do jutra,mam nadzieje ze zajrzysz jutro:)

hejka:) moze dzis ktos zechce cos skrobnac?