Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejna ciumcia

Wczoraj miałam kryzys w planowaniu macierzyństwa

Polecane posty

Gość kolejna ciumcia

Zawsze gdy sobie uświadomię że stworzę istotę już zawsze odnoszącą swoje życie do mnie, w jakiś sposób zależną, że do końca życia będę za tego kogoś odpowiedzialna. Potem jeszcze wyobraziłam sobie wyjazd z zabezpieczeniem zapasu pieluch, olejków, zasypek i te uwiązanie... to po raz kolejny stwierdziłam że czuję że nie chcę mieć nigdy dziecka. Proszę, napiszcie mi że to przechodzi pod wpływem hormonów w trakcie ciąży lub po narodzinach i że jakoś da się żyć mając dziecko. Ja jestem takim odludkiem, nie lubię odpowiedzialności, a tu mam stworzyć sobie człowieka zależnego ode mnie... :S Tylko oszczędźcie mi uwag że przecież nikt nikogo nie zmusza, ludzie nie mają dzieci i żyją... to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm zastanawiam sie
no to co chcesz zebysmy Ci napisaLy?? Bo troche nie rozumiem, wszystko wsakzuje na to że nie chcesz mieć dzieci, nie czujesz tego...i ok. Źle Ci z tym faktem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm zastanawiam sie
no i oczywiście ze da się zyc mając dziecko a nawe 3 dzieci:) Wszystko jest kwestią dobrej organizacji. Ale na pewno odkąd dziecko sie pojawia nie jest juz tak jak było. I nigdy nie będzie. Bo dziecko to OGROMNA odpowiedzialnośc na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da się, da ;) Dla przykładu podam siebie. Z 7-miesięczną córką byliśmy z Zakopanem, łaziliśmy po górkach, mieście, muzeach. Luz. Tylko trzeba sobie zycie ułatwiać czasem, szukać rozwiązań. U nas pomogła chusta. Z nią wlazłam wszędzie :) W wszystkie kosmetki z reguły można kupic w rozmiarze mini i już zajmują mniej miejsca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfbsdfbs
Ja sobie mogę chcieć żebyście coś napisały... ;D A co kto napisze to jego sprawa. Misiaczkowa, czy to bardzo uciążliwe, zajmowanie się dzieckiem na takim wyjeździe, tak od strony organizacyjnej? A może nabiera się przyzwyczajenia i wprawy, i to zadbanie o jedzenie, higienę, odpoczynek dla dziecka jakoś po prostu się... dzieje? WIem że to tendencyjne pytania ale co tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfbsdfbs
(Hehe, właśnie moje rozważania wczorajsze zaczęły się w kąpieli, od olejku w wersji mini dla dzieci.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfbsdfbs
sorry, wyżej podpisana to "kolejna ciumcia" :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem dopiero w 6 miesiacu ale moja przyjaciółka ma 5 miesięczną córkę. Ona mieszka w Krakowie a jej rodzice w Jasienicy (40 km) i ona często do nich jeździ. Nigdy nie narzekala na samą podróż. Byli na 2 dniowych wczasach jak Zuza miała 3 miesiace i wszystko tak sprytnie zorganizowali że w ogole nie czuli "dodatkowego ciężaru". Nosili ją w nosidełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia zorganizowania.Ja mieszkam w Anglii a do Polski lecialam pierwszy raz coreczka jak miala 4 miesiace(sama).Jak miala pol roku to lecicielismy(juz z mezem)15 godzin do Brazylii.W Brazylii jechalismy 1000 km nad morze samochodem.I przezylismy - trzeba bylo tylko robic czesto przerwy i spac w hotelu.Ja mialam nosidelko 3 pozycyjne a jak tylko zaczela siedziec to kupilam lekka spacerowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna ciumcia, rozumiem Cię doskonale!! też bym chciała dziecko, ale z róznych pwoodów, jeden z nich to brak męża :), wmawiam sobie że nie chcę. Między innymi przez to że boję się takiej odpowiedzialności, wszytsko się zmieni. Już nigdy nie bedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja sie szczypie czy dam rade z drugim, a wy o jedno, :O, z jednym to tylko kwiestia dobrej organizacji:), w erze pampków i automatów do prania i słoiczków baby:D ale wygodniaste jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noż kurdeee
jak to do końca życia bedziesz odpowidzialna za dziecko?! no chyba że chcesz je ubezwłasnowolnić i calkowicie przejąć nad nim kontrolę. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×