Lista najglupszych rzeczy jakie zrobiliscie w dziecinstwie!!!!

Ja naprzyklad owinelam jajko w koc i trzymalam pod kaloryferem bo myslalam ze mi sie wylegnie kurczak.:) i myslalam ze kamienie rosna i balam sie ze jak wszystkie w piaskownicy urosna to nie bede miala gdzie sie bawic. No i jeszcze zjadlam luzke piasku bo mnie kolega podpuscil. :( :) no i bylam z siebie dumna jak wylizalam talerz bo myslalam ze odejme mamie pracy i nie bedzie juz musiala go zmywac :) Dodam ze wyroslam na bardzo wyksztalcona osobe heheheheh.

oj nie pamietam, dawno to bylo

- jadłam piasek - lizałam podeszwy od butów;/( nie pamiuetam,ale mama mi mowiła;) - gryzłam mame;) wiecej nie pamiętam;)

smieszka, za takie glupotki dzieci kocha sie najbardziej ;) slodziackie strasznie z tym jajkiem pod kaloryferem :) jakos sobie teraz nie przypominam glupot z dziecinstwa :( jak cos mi przyjdzie do glowy, wrzuce

skończyłam podstawówkę w wieku 24 lat :)

smieszkapaolka- LOL x2

heheh dobre to co niby skonczylam podstawowke w wieku 24 lat tak? jak nie masz nic lepszego do powiedzenia tylko sie podszywasz pod innych to spadaj z tego topiku podszywaczu jeden :)

z kuzynką znalazłysmy paczkę prezerwatyw. nieświadome tego do czego one słuzą, porozwijałyśmy je lekko nadmuchałysny i udawałyśmy ze są to butelki na mleko, a my jestesmy niemowlakami. biegałyśmy wokół stołu, twierdzac zę biegniemy do mojej ciotki do kanady. chowałyśmy sie przed kolezanką w szafie i mówiłyśmy ze lecimy w kosmos a ona musi zapytac mamę czy moze:D

Jak miałam 3 latka każdej osobie, która przychodziła do naszego domu zadawałam mnóstwo pytań, o wiek, dzieci, zwierzęta itp. W wieku 5 lat zjechałam po schodach na rowerku Razem z kolegą, gdy bylismy na wsi jedlismy ciastka obsypujac je popiołem ;)

a jeszcze mi sie przypomnialo. Moj kuzyna jak byl maly capna nowiutka kurtke skorzana swojego taty. Byla droga a wtedy bylo wogole ciezko dostac taka kurtke. No wiec schowal sie z nia do szafy i poucinal wszystkie guziki. Ale jak!!!!!! nie tylko ze oberwal z nitki ale wycia raze ze skora dookola guzika buhahahah :) Czyli kurtka do wyrzucenia ale wtedy dostal wpier....ol :)

kiedyś ma imprezie u babci (jakieś imieniny chyba) obsypałam wszystkie buty gości mąką:D a moja siostra z kuzynem chcieli upiec w piekarniku 2 małe kaczuszki.

Mama mojego chłopaka mi opowiadała, jak jej synek uczył pływać małe kaczuszki... Był tak "dobrym" nauczycielem, że jedna utopił :O :D

znalazłam u babci małą trąbkę i biegałam z nią po domu i udawałam, ze trąbie. Jak mnie babcia zobaczyła to mało zawału nie dostała, zabrała mi tą "trabkę", zaciągnęła do łazienki i szorowala mi pysk. moja babcia jest laryngologiem i okazało się, że ta "trąbka" to takie urządzenie żeby komuś dobrze w chore ucho zajrzeć! a ja tą cześć co tkwiła w cudzym uchu miałam w ustach:) innym razem z siostrą na działce zakopałysmy stary klucz i myślałyśmy sobie, że za 1000 lat ktos go odkopie i się będzie bardzo dziwił. tylko klucz był od działki, stary bo stary ale już nigdy nie został przez nas znaleźony, nawet przez rodziców...:)

a moj siostrzeniec jak mial 4 latka to dzielnie asystowal swojemu tacie w naprawie samochodu (podawal mu male narzedzia itp) az w pewnej chwili sie cos mu odbilo wzial mlotek i wytlukl tylnie swiatla. Moj szwagier az zbladl ......... a potem w szkole na tlusty czwartek wysmarowal maslem ( z kanapki ) tablice i musial siedziec pare godzin po lekcjach i ja domywac bo jak wiecie trudna zwym tluszcz z tablicy :) do tej pory jest z nigo maly lobuziak ale slodki bardzo :)

Lato. Wczasy nad morzem. Z mojej inicjatywy (6 lat) zostal zorganizowany platny wstep i wyjscie z osrodka wczasowego. Czatowalismy na bramce :O

a kiedyś dawno zwabiłyśmy psa sąsiada i nalałyśmy mó wódki znalezionej w barku rodziców - wiecie jak biedny kundel beigał i się zataczał. Potem sąsiad opiwiadał wszyskim naokooło, że mu pies wpadł do domu i zerzygał się na dywan, a żona się tak wściekłą że go kopnęła w tyłek

to z tym psem było straszne! miało być o smiesznych rzeczach a nie okrutnych! i jeszcze sie tym chwalisz! spływam stąd

zjezdzac w wanience po schodach. nie powiem zeby sasiedzi z srodkowych drzwi byli zadowoleni ... a zjezdzalam z 8 pietra do parteru.. i lubilam pukac i dzwonic zostawiajac zgnile jablko na klamce a potem uciekac.

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie moga sobie wymyslec wlasnego nicku zamiast sie podszywac pod innych. ZALOSNE!!!!!!!!!!!!!

spaliłam garnek na gazie ,zawinęłam go w gazetę i wyrzuciłam przez okno z 5 piętra mój brat włożył sobie do buzi owcze bobki bo myślał, że to groszki i mama mu palcem z buzi wydłubywała

A wiesz co. Mam nadzieje ze odrozniacie moje wpisy od tego podszywacza jeb**ego. Wkurzaj mnie tacy ludzie wpisuja sie i psuja topiki. Wynocha stad. Racja to ma byc o rzeczach smiesznych a nie okrutnych. Widac miales zalosne dziecinstwo

a czy mamay tez wam mowily ze jak polkniecie pestke to wam wyrosnie drzewko uszami:) minie zawsze tak straszyla bo lykalam pestki :)

Wydzwaniałyśmy z koleżanką pod 0-700 i nabiłyśmy moim rodzicom rachunek na ponad 200 zł :O A najlepsze, że jak się wydało to ja wszystko zwaliłam na kumpelę i powiedziałam, że ona mnie namawiała. Mama poszła do niej do domu i było nieciekawie:P...To było 10 lat temu a mama nadal nie zna prawdy :P Zbierałyśmy z kuzynką żaby i chciałyśmy je prowadzić na smyczy...niestety nie dało się więc... więc zrobiłyśmy sobie z nich ekhm...pionki do rzucania...o beton...no i tak nam jedna zdechła:O Lubiłam robić sekcję zwłok dżdżownicom po deszczu :D Moim ulubionym zajęciem w dzieciństwie były również walki z kuzynem - jedna z nich zakończyła się jego rozbitą głową... Jak miałam 4 lata wybrałam się z wózkiem i lalką za blok...sama 2 lata później koniecznie chciałam powędrować sama brzegiem plaży...Na szczęście nie zdążyłam odejść zbyt daleko Księdzu na kolędzie powiedziałam, że rodzice się biją co było w rzeczywistości czymś innym Kurde ale ze mnie był diabeł :P

Moja siostra jak byla mala tez uwielbiala zbierac dzdzownice. Pamietam jak mam opowiadala ze prowadzila ja do przedszkola ..chwila nieuwagia a ta juz ma cala garsc dzdzownic i jeszcze jedna w buzi bleeeeeeeeeeeeeh.