przysłali mi takie pismo, napiszci co zrobic.

firma C&C ogólnopolski bank ochranianych samochodów kiedys mielismy poloneza, kupione w salonie w 1997r. oznakowali nam szyby i inne szklane rzeczy swiatla kierunki i tkaie tam. nie pamietam na jakiej to bylo zasadze, ale sprzedalismy go juz dawno bardzo dawno w 2001r. przysłali nam pismo dnia dzisiejszego ze nieplacimy od 2001roku i ze wisimy okolo 130 pln za przetrzymywanie danych, ale pojda na ugode i jak wplacimy ostatnia rate tj, 22 pln to wszystko umorza. wydaje mi sie ze to jest wzykle naciaganie, bo jak sie nieplaciło to nie powinni przetrzymywac naszych danych i teraz chca tylko kase, no i jeszcze w lisciaku jest zle napisnae nazwisko - przekrecone- reszta danych tj. adres sa ok. jak myslici co zrobic ? placic tym szujom czy olac.

UP. UP.

naciagacze http://www.grupy.egospodarka.pl/Czy-to-jest-naciaganie-przez-C-C-OBOS,t,120071,8.html

wysłanym listem poleconym :) Po 7 latach przysyłają upomnienie o zapłatę? To oszuści. Masz wogóle adres i nr telefonu do tej firmy?

mam na pismie ale adresu@ nie maja oszusci, a dzwonic nie bede bo potraktuja to jako ze do nich dzwonie w sprawie ponowienia umowy. słyszalem o takich walkach.

jak nie ma adresu, to olać

nie no adresik jest w wawie, ale chcialem im pocisnac przez @ ale tego nie podali.

czy to był list polecony?

normaln do skrzynki.

czyli jakby co to nic nie przyszło :D

na necie znaleazlem ze nie jestem sam hamy oszukuja ludzi cchyba Witam i pytam Firma C&C OBOS czyli Ogólnopolski Bank Ochranianych Samochodów rozsyla do swoich bylych i obecnuch klientow wezwania do zaplaty za przechowywanie danych w ich bazie danych u mnie wyszlo ok. 41zl. ale jest tak tych klientow jest ok 200.000 , w umowie nie bylo nic napisane ze jest to usluga platna- oni powoluja sie na art. 60 i art 78 KC a takze na art 735 KC - a w dodatku ja poltora roku temu samochod sprzedalem i wyslalem im informacje ze go juz nie mam. Niestety jako ze uwazalem ze sprawa blacha to list do nich wyslalem jako zwykly ale okazuje sie ze oni tez list do mnie wyslali jako zwykly i w dodatku strasza w nim ze jak nie zaplace ( i inni tez bo z tylu pisma jest informacja standardowa czyli pouczenie ) to moje dane wrzuca do ewidencji dluznikow . Slyszalem ze mozna to potraktowac jako naciaganie lub tez zastraszenie Prosze o rade i dziekuje nie tylko w swoim imieniu ale innych kierowcow bo jesli ktos z szanownych grupowiczow ma roawiazanie to na pewno je wrzucimy na list o samochodach by inni wiedzieli co robic Pozdrawiam Adam

no to normalnie do śmieci z tym pismem :)

tylko list polecony jest wezwaniem do zapłaty,list zwykły do niczego nie zobowiązuje.Ktoś mógł przecież wyjąć list z zepsutej skrzynki,prawda? Ja na twoim miejscu wcale nie reagowałabym na podobne niby wezwania.Po raz pierwszy słyszę,że za przetrzymywanie danych się płaci....

moze udac sie z tym do urzędu d/s konsumenta, czy jakos tak to sie nazywa, pomagaja bez oplat, kolejek nie ma, sama w zeszlym roku korzytalam z ich pomocy (skutecznie) w Wawie maja siedzibe przy ul. Gorskiego 1