Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła samotna matka...

Pomóżcie mi podjąć decyzję...

Polecane posty

Gość przyszła samotna matka...
Hehe :) Dzięki za pocieszenie ;) To nie chodzi o to, że teraz nkogo nie mam a zegar biologiczny tyka. Po prostu nie chcę się z nikim wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
*nikogo Przepraszam za literówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Aha no to jak nie chcesz sie z nikim wiazac to czemu nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Chociaz powiem Ci ze troche to dla mnie dziwne bo to przeciez jest najpiekniejsze w zyciu rodzicami ze wspolnie mozna sie cieszyc dzieckiem, jego pierwszym krokiem itp. Ale jesli jestes tego pewna na 100% to zrób to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantissa
Jako dzicko z podobnego "przypadku" - tzn. moja Mama postapiła kiedyś podobnie jak Ty masz w planie - mogę powiedzieć, że rodzina z jednym rodzicem jest w porządku. Jedyne, czego mi brakowało to kontakty z ojcem, którego ja nigdy nie poznałam. Ale nie chodzi tu o wspólne mieszkanie pod jednym dachem, bardziej o kontakt, rozmowę, spędzanie razem np. weekendów itp. Dziecko potrzebuje relacji zarówno z jednym, jak i drugim rodzicem, chociaż niekoniecznie muszą oni tworzyć pełną rodzinę. To tyle z mojego punktu widzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma44
dajcie jej spokoj! a ile jest przypadków kobiet które chciały mieć pełną rodzinę tylko cos facet nawalił? Problem nie w tym ,z jakiego powodu podejmuje się taką decyzję, bo wiadomo ,obojetnie jak bysmy chciały i z jakiego punktu startowały, na końcu każda mama może zostać z dzieckiem sama. Jestem matką nastolatka i powiem Tobie ,ze mamusiowanie to nie tylko czas ciąży i cudnego bobaska. To także odpowiedzialność na wiele lat. Powiem Tobie że cholernie trudno jest wychować dziecko robiąc za matkę i ojca i cholernie srednio jak dziecko ma tylko jedno z rodziców w domu. Patrzę na mojego syna i cieszę się ,ze ma z ojcem dobre relacje ( bez względu na to jakie ja mam ze swoim mężem) to jest potrzebne, po prostu dla wszystkich..Wyjdż za mąż, poczekaj na miłość ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest zły to pomysł
Aby adoptować musi być spełnione wiele warunków. Między innymi mąż i żona razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
juz mi szkoda twojego dziecka... urodzic sie tylko dlatego bo matka majaca problemy z psychiką miala taki kaprys, do tego seksila sie z kolegą, ktorego nie kochala, zeby to dziecko począć. dla mnie to jest nienormalne i nie wiem do czego zwierza ten swiat ale jest coraz gorzej... dziecko powinno byc owocem milosci obojga rodzicow a nie kaprysem jakiejs samotnej egoistki z chorą psychiką. mam nadzieje, ze odwidzi ci sie ten glupi pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
No dokładnie tak chcę zrobić - dziecko w każdej chwili będzie mogło spotkać się z tatą, tylko po prostu nie chcę żyć z mężczyzną pod jednym dachem. Na pewno to piękne, tworzyć pełną rodzinę z partnerem/mężem, ale ja nie chcę... Może to strach, może wygodnictwo, na pewno trochę tego i tego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
"dajcie jej spokoj! a ile jest przypadków kobiet które chciały mieć pełną rodzinę tylko cos facet nawalił? " wiesz to co innego... inaczej jesli facet sam odejdzie i nie bedzie chcial wychowywac dziecka a inaczej jesli ktos kto ma problemy z samym sobą sam decyduje sie na bycie samotną matką, mimo ze przeciez moglaby sobie chlopa fajnego znaleźć i zalozyc rodzinę, ale boi sie z jakichs blizej nieokreslonych przyczyn. i ten lęk przeleje na dziecko, lęk przed mezczyznami. echhh idz sie lecz kobieto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
Właśnie boję się tego, o czym pisze Enigma - wiadomo, jaka jest większość facetów. Albo zdradzi, albo odejdzie do młodszej, a dziecko wtedy najbardziej ucierpi. Albo będzie w domu gościem, bo praca, bo koledzy... Albo się niedojrzały pasożyt trafi :O Nie mam najlepszego zdania o facetach, przyznaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
Postaw się na miejscu dziecka. Czy chciałabyś być takim dzieckiem, jakie śa "za" i "przeciw" z punktu widzenia dziecka. Zycia nie da się opisac i zaplanować. Pamiętaj że lubi ono płatać figle i może kiedyś poznasz faceta na którym będzie Ci zależało ale on np. z jakiegoś powodu nie będzie mógł zaakceptować tego że "zrobiłaś sobie" dziecko. A może dziecko będzie napiętnowane przez środowisko. A może będzie najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem. A może, odpukać, będzie niepełnosprawne lub upośledzone i będziesz potrzebowała ciągłego wsparcia drugiego rodzica, tym samym "zawiązując" mu świat choć teraz nie stawiasz przed nim żadnych zobowiązań. Wszystko się może wydarzyć. Nie poprzestawaj na przeswiadczeniu że zaplanujesz sobie bycie mamą i wszytsko będzie tak jak Ci się wyobraża. Bądź gotowa na wszystko. Bo będziesz odpowiedzialna za życie swoje, dziecka i tego faceta (choć teraz wydaje Ci się że jego do niczego nie zobowiązujesz ale to nieprawda i kiedyś może mieć Ci to za złe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
Ja nie mam problemów z samą sobą, tylko nie chcę/boję się wiązać. Jeśli to jest problem z samą sobą, w porządku, możemy tak to nazwać. Co nie znaczy, że cokolwiek z tego przekażę świadomie lub nieświadomie dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantissa
No i super. Jesli jeszcze mogłabym cos poradzić, to nieograniczanie się do jegdnego dziecka. :) Kiedy rodzina jest 1 na 1, to w sytuacji kiedy np. Ty powaznie zachorujesz, odpowiedzialność za opiekę spadnie całkowicie na Twoje dziecko. Tak jest u mnie. Gdyby był ojciec, mógłby się włączyc w pomoc, gdyby było rodzeństwo - można byłoby się podzielić zobowiązaniami. Kiedy jest 1 na 1, rachunek jest prosty. Tak poza tym, to jeżelis tać Cię na samotne wychowanie dziecka (weź pod uwagę, że będziesz je wychowywac tylko z jednej pensji), to czemu nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
Na pewno nie będę uwiązywała ojca mego dziecka. Nie chcę niczego więcej, niż on sam będzie gotów dać. Żadnej pomocy, ani alimentów nie oczekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantissa
sorrki za literówki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie przesadzajcie z tą niepełną rodziną. Ja się w takiej wychowałam i jakoś jestem zupełnie normalna. Jestem w związku i chcę założyć szczęśliwą rodzinę. Moje zdanie jest takie że jeśli czujesz że poradzisz sobie sama ze wszystkimi obowiązkami, jesteś niezależna finansowo i gotowa poświecić siebie i swoją miłość dziecku to nie ma przeszkód abyś zaszła w ciążę. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
zacznij leczyc ten twoj lęk przed facetami. nie wszyscy to swinie, a ze do tej pory na takich trafialas to mialas pecha, zdarza sie, ale nie zawsze musi tak byc. a to, ze sie boisz ze odejdzie do mlodszej to swiadczy o tym, ze chyba musisz miec straszne kompleksy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
Stać mnie :) Chętnie wychowam i całą bandę maluchów :) Nie wszystkie muszą być moje, chętnie zaopiekuję się też sierotami, ale wiadomo, choć jedną ciążę chciałabym przeżyć, bo to piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
nie kazdy facet odchodzi do mlodszej. moi rodzice juz po 50 sa razem i jakos nie zanosi sie, zeby tata od nas odszedl :D zalezy na kogo trafisz, na kogos wartosciowego czy na jakiegos bawidamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
a w ciazy jest fajnie byc ale jesli jest obok kochany mezczyzna i cie wspiera i ci pomaga. a jak bedziesz sama to nie wiem jak dasz sobie rade, ciezko bedzie.... ja bym tak nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
Dzięki za wszystkie życzenia powodzenia :) Krytyczne głosy też doceniam, są mi potrzebne :) Kompleksów nie mam żadnych, wręcz przeciwnie, po prostu znam realia, nie uogólniam, ale wszystkie widzimy, ile jest przypadków wspaniałych małżeństw kończących się np. dzięki nastoletniej sekretarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła samotna matka...
takajajakajaj - gratuluję Tobie i Twoim rodzicom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem żeeeee
małe pytanko: rozumiem że ojciec w papierach nie będzie widniał z imienia i nazwiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzenie o szopenie
Uważacie, że lepiej żeby facet być może w przyszłości odszedł do innej, ona przeżyła załamanie nerwowe, a dziecko stoczyło się na dno? Dzieci przeżywają bardzo emocje. Gdy nagle okaże się, że od mamy odszedł tata to dziecko może zacząć ją obwiniać, zacząć pić, ćpać i inne tego typu. Gdy oboje rodziców wychowuje potomka to dziecko czuje respekt, bo jest postawione samo przeciwko dwójce dorosłych ludzi. Jednak kiedy ten obraz się burzy, dziecko zaczyna uciekać od problemów w świat, który jest bardzo odległy od tego, w którym zostało wychowane. Rozwód, śmierć bardzo źle wpływają na psychikę dziecka. Czasem dzieci z tzw. dobrych rodzin wyrastają na nożowników jakichś, bo rodzice się nie dogadują. Zawsze lepszy jest rozwód od ratowania na siłę martwego związku, ale i to, i to źle wpływa na psychikę dziecka. Gdy dziecko zaś jest wychowywane od początku przez jednego rodzica ma z nim lepszy kontakt, są sobie bliscy, bo mają tylko siebie. Dziecko jest przyzwyczajone do tego modelu rodziny i czas buntu inaczej przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
Nie rozumiesz o jakim "przywiązaniu" pisze i to jest już czerwone światełko. Wydaje Ci się że wszystko wiesz i wszystko zaplanowałas ale jesteś zamknięta na to co może się wydarzyć. Jeśli dziecko będzie bardzo chore i np. będzie potrzebowało przeszczepu od taty bo będzie on jedynym dawcą, a ten tata będzie miał szczęśliwą rodzinę i żonę która nie będzie z jakiejs przyczyny wiedziała o istnieniu dziecka. Ty kochając dziecko i chcąc je ratować odezwiesz sie do ojca i wtedy jego rodzina może sie rozpaść. Jeśli naprawde nie chcesz nic od ojca dziecka to niech to będzie anonimowy dawca spermy. Ojciec też człowiek. A jeśli on pokocha dziecko tak bardzo że będzie chciał je wychować? I to ty bedziesz miała dziecko tylko na weekendy? On będzie miał do tego prawo jako ojciec. I to będą jego uczucia do dziecka tak samo silne jak Twoje. Podzielicie dziecko na pół? A to że teraz facet mówi że nie będzie chciał uczestniczyć w wychowaniu dziecka to nie znaczy że mu się nie zmieni i o tym też musisz pamiętać. Nie szafuj ludzkimi emocjami i uczuciami. Bo nie wiesz jaki bedzie jego stosunek do dziecka gdy ono sie już urodzi. Dlatego dawcy są ZAWSZE anonimowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enigma44
przeczytałam wszystkie wypowiedzi i jeśli chcesz rady to weź pod uwagę także moją..otóż, z tego co piszesz, wygląda na to,ze jesteś samodzielna finansowo i raczej tzw. ustawiona. Proponuję abyś znalazła pomoc w odpowiedzi na Twoje pytanie u fachowca. Mam tu na myśli psychologa, kogoś z poradni życia w rodzinie czy kimś, kto zawodowo jest przygotowany aby udzielić Tobie kompetentnej odpowiedzi. Wysłuchaj tego człowieka on z pewnością rozjaśni wszystkie wątpliwości -a potem zdecyduj. Rozumiem o czym piszesz. Mężczyźni to ..( wpisz właściwe:-) ) ale Two kolega to też facet- a jednak chcesz mu zaufać....nic nie jest czarno-białe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
strasznie duzo lęku w tobie, musisz sie tego pozbyc po prostu. nie patrz na innych, nie kazde malzenstwo konczy sie rozwodem. straszna pesymistka z ciebie :( a nie lepiej zaryzykowac i zaufac jakiemus facetowi? zycie ejst za krotkie zeby zyc w lęku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakajaj
Pieprzenie o szopenie -> sorry ale pieprzysz bez sensu. szopen by sie w grobie przewrocil :D nie rozumiem czemu od razu zakladasz, ze jej malzenstwo by sie nie udalo i facet by odszedl do mlodszej, a dziecko mialoby z tego wszystkiego zwichrnaą psychikę???? :D opanuj sie kobieto... nie zawsze jest tak jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
a na dziecko swoje lęki przekażesz i to na 100% ale Ty wiesz lepiej. że ani świadomie ani nieswiadomie (jak nieswiadomie to logiczne jest że nawet nie będziesz zdawała sobie sprawy z tego że przekazujesz). Pogadaj na ten temat z psychologiem. Z racji "zawodu" przerabiałam taki "przypadek". To nie jest takie proste jak Ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×