Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skazany na potępienie

Zdradziłem

Polecane posty

Gość 42 lata NIE CZUJE SIE JAK
STARE PROCHNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to widze tak
0opiyp to pewnie albo: 1. ma jakis uraz z dziecinstwa, nie wiem...moze tatus poszedl w dlugą 2. jest starym zgorzkniałym babsztylem, ktory dostal od zycia w d*** i teraz nie ma litosci dla nikogo 3. sama zdradza i chcac odwrocic uwage od swojego kur**stwa, szuka grzechu u innych 4. ktos ja zdradzil wielokrotnie, i trzyma sie zasady" wszyscy faceci są tacy sami, nigdy sie nie zmieniają" 5. jest jakąs mloda siksą, co nie wie jeszcze co to zycie, a milosc zna tylko z "TYTANICA" 6. jest prozna, nikt sie nia nie interesuje i probuje sie dowartosciowac, poprzez krytyke cudzych bledow, jak rowniez odreagowac 7. albo jej sie po prostu nudzi, i szuka wrazen :) A co do tematu, to ja rowiez wolalabym nie wiedziec, jak by to byl jednorazowy nic nie znaczący wyskok, jesli zaluje i wiecej nie zamierza tak postepowac, to niech nie mowi zonie i niech ja kocha do grobowej deski, tyle koniec kropka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skazany na potępienie
Dzisiaj pogadałem z tą koleżanką i jestem w lekkim szoku. Bo ona nie uważa tego co zrobiliśmy za coś złego. Nawet się z początku wydawała zadowolona. Porozmawiałem z nią, powiedziałem że kocham żonę, bardzo tego żałuje i że nie zrobię tego więcej. Zaproponowałem żebyśmy zapomnieli o całej sprawie. Ona powiedziała że nie wie czy będzie jej aż tak łatwo. Że czuje się trochę wykorzystana i że nie wie czy powinniśmy oszukiwać moją żonę. Powiedziała, że chyba zmieniła o mnie zdanie, ale nie wie jeszcze na pewno. A także że ułatwieniem dla niej, by dobrze to wszystko ocenić byłyby jakieś okazyjne spotkania ze mną, na przykład dziś wieczorem na kolacji. Że byśmy porozmawiali i to wszystko przemyśleli. Nie wiem co na to powiedzieć, jeśli się nie zgodzę to ona może powiedzieć o wszystkim żonie, a jeśli się zgodzę, to raz że prawdopodobnie będę musiał okłamać żonę co do dzisiejszego wieczoru (no bo nie powiem jej chyba że mnie jakaś kobieta zaprasza do siebie na kolację) no i będę łatwym celem dla niej (koleżanki) na kolejne spotkania. Co ona może chcieć ode mnie? Rzeczywiście porozmawiać czy robi sobie jakieś nadzieje albo na związek albo na powtórkę tamtej nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgjyudiolxhaiqsikd
mysle ze chce miec bzykanko skoro juz cie zlapala to latwo nie odpusci :P zmien prace i uciekaj od nie zakamufluj sie hehehe bo moze byc tak ze zone poinformuje :P albo powiedz jej ze powiedziales juz zonie :P innym wyjsciem jest naslanie jakiejs kolezanki do niej ktora by udawala twoja malzonke i by ja zbluzgala troche, oczywiscie jak ona nie zna twojej zony :P ale wpadles jak sliwka w kompot :P taka kobita zdesperowana moze posunac sie bardzo daleko tak wiec uwazaj ja bym uciekla gdzie pieprz rosnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
urwij kontakt grzecznie i stanowczo - jeśli nie chcesz, żeby cię coś z ta kobieta łączyło - tak będzie uczciwie wobec żony i jednocześnie dasz koleżance jasny sygnał - było, ale się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tommy Gun
Takie grzeczne, ale stanowcze urywanie to jest bardzo, bardzo trudne. Bo jeśli ją urazisz to jędza pobiegnie natychmiast do żony zdawać szczegółową relację z waszego wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes nw pulapce ...
obejrzyj sobie filmik Fatal attraction - nie pamietam polskiego tytulu... Ladnie ... teraz bedziesz albo brnal w klamstwa albo ...... Radze ci sie z ta kobieta nie spotykac ... zniszczy cie jesli zaczniesz z nia wychodzic .... bedzie jedno bzykankop za drugim ale teraz to jzu bedziesz ty wykorzystywany Zlotko ! Uwzaj bo moze przejebales sobie zycie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skazany na potępienie
Już nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Może rzeczywiście dobrym rozwiązaniem jest nasłanie na nią jakiejś innej kobiety, która by udawała moją żonę. Tylko że widzę tu dwie przeciwności - po pierwsze nie wiem, czy ona nie widziała mojej żony na jakimś zdjęciu (np. przypadkiem u mnie w portfelu). Ale nie znają się, więc może uwierzyć. A druga rzecz to niezbyt jestem chętny na wciąganie w to wszystko kolejnej osoby. Teraz się boję jej zemsty, jej ruchów itp. Przyjęcie jej propozycji na wieczór nie wchodzi w grę. Chyba że od razu powiem jej, że żona daje mi czas np. tylko do 21, a na kolacji będę zdecydowany, nieugięty i pokaże jej że nie ma żadnych szans na realizacje jej planów. Ewentualnie mogę spróbować grać na zwłokę, ale wtedy ona się może jeszcze bardziej nakręcić i już później nie przyjmować odmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co w końcu autorze tematu
zdecydowałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
Powiedz kobiecie, że nie chcesz z nia kontaktu. Prosto i zwyczajnie. Powiedz, że to było jednorazowe. Że kochasz żone i nie chcesz jej stracić. Powiedz. Zwyczajnie powiedz. Jeśli wtedy się będzie odgrażać - to wtedy możesz pomyśleć. Myślę jednak, że po zagraniu w otwarte karty kobieta odpuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cold Cold Day
"Porozmawiałem z nią, powiedziałem że kocham żonę, bardzo tego żałuje i że nie zrobię tego więcej." - To jest chyba dosyć wyraźne postawienie sprawy. Ona się właśnie zaczęła odgrażać i stąd autor ma jeszcze większy problem niż na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
Z relacji autora nie wynika, że kochanka mu czymś grozi. Raczej próbuje wykraść kilka chwil z nim. To raczej smutne, że w taki sposób. Wyraziłam tylko swoje zdanie: nasz autor, powinien byc stanowczy i konkretny. Z jego ust i jego zachowania powinien płynąć jeden przekaz: nie jestem zainteresowany. PS. Nie odmówię sobie - ten przekaz powinien płynąć od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryty
ładna mi przyjacióła z tej baby, warto było się wypłakiwać obcej babie - no i co FRAJERZE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daruje sobie
to ściema z tymi wyrzutami sumienia,pójdzie sprawdzić ,spodobało mu sie,hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada z 20 lat starszą rozwódką? to się nie liczy :) czuj się jakby nigdy jej nie było tzn zdrady nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Beta***
a opieprz porządnie koleżaneczkę i powiedz, że to ty czujesz się wykorzystany, ponieważ ona wiedziała, że masz żonę, a jednak to wykorzystała! i niech spada szukać innych frajerów. Bądź ostry, bo laska próbuje cię przytrzymać przy sobie! I żadnych spotkań!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Beta***
a żonie w razie czego powiesz, że mści się głupia baba, bo nie poleciałeś na nią! I szybko ją wyleczysz z włażenia żonatym facetom do łóżka. Trudno, lepiej skłamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie mów żonie
Pod żadnym pozorem. I staraj się wyprostować sytuację z tym babsztylem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka53463
Jak to mowia okazja czyni zlodzieja. Zabraklo u Ciebie przemyslen wczesniej. Nie sztuka oprzec sie pokusom kiedy w malzenstwie wszystko gra, ale wlasnie pamietac o tym kogo sie kocha i rani takim postepowaniem nawet w kryzysie. Juz pewnie to wiesz. Widac ze jestes dobrym czlowiekiem, zrobiles to raz, zalujesz, masz wyrzuty sumienia i wydaje mi sie ze to wystarczajaco wysoka kara. Ja bym Ci radzila nie mowic o tym zonie, bo z pewnoscia zniszczy to Wasze malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka53463
Nie spotykaj sie wiecej z tamta rozwodka! JEdno klamstwo w malzenstwie to az za duzo, a co dopiero brnac w to dalej. Jak powie zonie, to trudno, bedziesz musial poneisc konsekwencje. Spotkasz sie z nia teraz, to bedzie dalej Cie szntazowac. Bezczelny babiszon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eymi
Szczerość jest dobra, czasami konieczna, ale nie zawsze wskazana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ukrywa .....
nie umawiaj sie za zadne skarby poczuje ze ma nad toba wladze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skazany na potępienie
Pewnie robię kolejny olbrzymi błąd, ale za chwilę do niej jadę. Wczoraj odmówiłem, powiedziałem że to już koniec, nic nas nie będzie łączyć, że liczy się tylko moja żona. Sprawę postawiłem jasno. 3 godziny temu zadzwoniła z jakiegoś innego numeru i powiedziała żebym przyjechał. Nie wiem skąd, ale zdobyła numer komórki mojej żony, o czym nie zapomniała mi powiedzieć i który wyrecytowała mi dwa razy. Dostałem propozycję - albo do 20 jestem u niej, albo wkrótce moja żona otrzyma ciekawy telefon informujący ją o tym co zrobiliśmy, a później dodatkowo jeszcze inne dowody (?). Powiedziała, że przecież nie będzie mnie trzymać na zawsze, a wszystkim nikt się nie musi dowiedzieć. Wiem, że robię źle, ale właściwie to nie mam wyjścia i nie wiem co innego zrobić. Skłamałem żonie że muszę wyjść. Przed chwilą znów dzwoniła ona i powiedziała że już wszystko gotowe, mówiąc o kolacji. Wpadłem w niezłe bagno, pogrążam się coraz bardziej i nie ma dla mnie nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie przyznałeś się od razu,teraz może być znacznie gorzej,bo ta szantarzystka nie odpuści,a ty brniesz w coraz to nowe kłamstwa...Nawet bolesna prawda jest lepsza od kłamstwa.Wcześniej czy później twoje grzeszki ujrzą światło dzienne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka53246
Robisz glupote, bo myslisz ze co, tamta sie Toba pobawi i zostawi w spokoju? To jakas wariatka, moze w ogole nie odpuscic a wtedy co..zona dowie sie ze ja oszukiwales iles tam miesiecy. Myslisz ze co latwiej wybaczy, jednorazowy wyskok, czy kiedy dowie sie od obcej kobiety ze jej maz z nia sypial przez dlugi czas? Lepiej sam sie przyznaj i nie motaj bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojaaaatertertert
NIE JEDŹ, PROSZĘ CIĘ NIE JEDŹ DO NIEJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojaaaatertertert
Powiedz żonie, że tamta Cię szantażuje nie jedź do Niej, bo będzie źle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradziłeś popełniłeś błąd do którego nie chcesz się przyznać, błąd którego się wstydzisz niestety trzeba ponieść konsekwencję. Nie powiedziałeś o tym żonie i na pewno nie powiesz, a koleżanka ma cię w garści i szantażuje....hmmmm....może nawet w ten sposób chce cię zatrzymać przy sobie...może właśnie chodzi jej o to by zniszczyć ci małżeństwo. Ciekawe co by powiedziała jakbyś oznajmił jej że żona wie o całej sprawie??? hmmm....zastanawiam się czy wtedy dałaby ci spokój czy byłaby tak bezczelna i zadzwoniła do Twojej żony z tym pytaniem.... Nie wiem lecz zakończ to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×