Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość musze
Zielona---tos zaszalala;P gdzie tak dlugo sie podziewalas,ze Cie nie bylo? Elewacja---fajnie znow Cie "widziec":O no i pozdrawiam reszte czarownic od a do z... a ja jestem szczesliwa,znow mam kontakt z NIM... jest pieknie,jakby na nowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszekla czarno-biala
to wyzej to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
mam jakis problem z literowkami ,ale to ja...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Elewacjo---nie taka buzke Tobie wyslalam,cos sie ze mna dzieje,jakas chyba podekscytowana jestem czy jak?wysylam Ci duza buzke,cieple pozdrowionka:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Zielona no to miałaś fajną imprezkę na tej działce:)Ale to są skutki tego,że jesteś bardzo atrakcyją kobietką:):):)I super,że z mężem układa się b.dobrze.A ten zielony to wyskoczył!!!buziaczki skarbie:):):) Muszelko ciesz się chwilą...Potem jakby co to masz nas:) a co z jego żoną?nie boisz się? Laseczko kocham Cię:) oglądałam twoje zdjęcia na nk co dodałaś nowe.Twoja córeczka też śliczniutka,ale co się dziwić piękna mama i tata ...:) wiesz,że mi się lepiej podoba twój mąż niż niby ten przystojny odkurzacz. Revolucja-szaleje chyba... Elewacja b.wesoła:):):)buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
cześć... Zielona...trzeba się czasem zrelaksować. To miłe, gdy ktoś się nami interesuje. Jesteś śliczną kobietą i nic dziwnego, że facetowi się spodobałaś. Podobny do Odkurzacza mówisz? .....hmmmm Mila... wyleczyłas się, najważniejsze to mieć w głowei przestawione na inny tor. Później to już jakoś poleci. Myślę, że Ty już sobie zdałaś sprawę, że on jest kolegą i to bardzo w porządku kolegą!!! Muszelko...szalejesz, oj, szalejesz:-))) nie angażuj się całkowicie, miej dystans, nie oddawaij się całkowicie ( nie chodzi mi o sex). Wiesz, że nie możesz na niego liczyć, przy pierwszej podejrzanej żony on znowu się zmyje i zachowa jak tchórz. Proszę Cię, uważaj na siebie!!! Revolucjo... ja się cieszę, że Wam było fajnie i miło. Masz, czego chciałaś, on się dostosował do Ciebie. Zależy mu:-))) Tak trzymaj:-))) Elewacjo... Artysta niegdy nie da sobie spokoju z Tobą. Jesteś jego wizją na lepsze jutro, jezgo zjawą , jak popije, jego nimfą. On ma odloty -jak to Artysta. Dobrze, żę Ty o tymwiesz i nie dajesz się nabrac na jego wyznania. Jak sobie wyobrażasz spotkanie, że ma do Ciebie przyjechac z kolgą???? Ja poznałam takiego chłopaka, już dawno, ale nie pisałam o nim tu. Piszemy ze soba na gg. Oczywiście żonaty. ale szczery. Nie oszukuje mnie, że nie kocha jej. Zawsze bardzo pozytywnie się wypowiada, nie narzeka na nią. Układa się im, to dobrze, bo mi też. Podobam się mu na pewno. Gorzej z nim, bo on mi tak średnio. ale jest super, nie piszey o sexie, ani o żadnych rzecza głupich. Zawsze po spotkaniu z nim mam wesołą minkę, poprawiony humor i 10 lat mniej. Jak się umawia to jest, nie przesadza z komplementami. Jest fajny. Mieszkamy nie w tej samej miejscowości, więc spotkania na pewno nie będą częste. ale ja nic nie narzucam, nie proponuję. Czekam...mi się NIGDZIE NIE SPIESZY...WSZYSTKO...mam w domu;-))) Buziaczki papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wam fajnie, zazdroszczę!! Szczególnie Revolucji... A ja mam doła i syndrom odstawienia :-( Wcale nie jest normalnie, brakuje mi go jak diabli!... chociaż jestem o to wściekła sama na siebie i obrzydzam go sobie na wszelkie możliwe sposoby ;-) Co radzicie - olać go przy następnym spotkaniu i zachowywać się miło i poprawnie, czy pójść na szczerość i powiedzieć, że mi brakuje tych naszych kontaktów? A może jeszcze inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliweczka- ja jestem ta mądra :P i mogę Ci powiedzieć, że CZAS załatwi wszystko za Ciebie. Motyle odfruną albo wyzdychają :D jeśli tak długo do niczego nie doszło! Pamietam jak czekałam, ile adrenaliny się we mnie wytwarzało, jak przychodził mail albo sms od Warszawiaka i te Motyle w brzuchu..... A teraz proszę tylko (kogo?- los?) aby nie pisał bo ja nie mam zamiaru, nie chce mi się pisać. Mam jeszcze wyrzuty ale nic więcej. Gdzieś ze trzy tygodnie temu dostałam płomiennego sms-a... nie odpisałam..... nie chcę ciągnąć tej znajomości w tym "stylu":) Nic na siłę i zgodnie z naszą zasadą: TO MY JESTEŚMY NAJWAŻNIEJSZE! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielonaa :-) Dzięki za błyskawiczną reakcję! Tylko że ja właśnie tak od dłuższego czasu nic z tym nie robię i czekam, a one wciąż nie chcą powyzdychiwać :-( Okropnie mi z tym, cierpię i dlatego się miotam i myślę, że może ta bezczynność jest w tym przypadku błędem i może należałoby jakoś w końcu z gościem pogadać? Domyślam się, że on może funkcjonować podobnie - też się cyka przed taką rozmową, nie ma śmiałości tak sobie gadamy sami ze sobą wymyślając niestworzone rzeczy na siebie wzajemnie i w efekcie coraz bardziej od siebie odsuwamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Sliwko-witaj:) jesli moge cos doradzic to DZIALAJ jesli Ci zalezy,przeciez czekasz juz tak dlugo,wiec mysle ze warto postawic wszystko na jedna karte,porozmawiaj z nim szczerze,powiedz co czujesz i jak lubisz z nim przebywac:) ja tak bym zrobila,pomysl sama ile juz meczysz sie i meczysz i dalej stoisz w miejscu,jesli Ci nadal zalezy to szczera rozmowa rozwiaze watpliwosci i bedziesz wiedziala na czym stoisz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpki smak pomarańczy
Co was tak kręci dziewczyny w tym kochankowaniu? Że za chwilę rewolucja będzie płakać? I ty Śliwko tez chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
cZEŚĆ... Śliweczko....porozmawiaj..wóz, albo przewóz. Tak długo to się ciągnie i niech się określi. Chociaż tak naprawdę, to on sam chyba nie wie czego chce. Za długo on zwleka z tym wszystkim... może jest niesmiały???? Nie potrzebie się męczysz i dołujesz. Zagadaj go jakoś. Skoro sie spodziewa tej rozmowy - zna odpowiedź. Trzymajmy kciuki. Dzisiaj szłam do przedszkola z synkiem i puścił mna przejściu kierowca. ja się usmiechnęłam i kiwnęłam głową "dziękuję". A to był ODKURZACZ. Nie byłam w spódniczce, nie miałam szpilek, nawet nie byłam mocno pomalowana. Wiecie co...brzydko napiszę... wisi mi to;-)))Jak ktoś mnie ma lubieć, to nie za ubiór, czy wykształcenie, czy pracę, czy marke samochodu. Jestem jaka jestem. Kiedyś bym się tym przejęła, że widział mnie nie taką, jak potrzeba. Z perspektywy czasu widzę, że moje motyle ledwo zipią, czekam aż powyzdychają. pa pa pozdrawiam Was Wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kolezanki. Tydzien temu moje wrocilo z macierzyskiego i bylo/jest bardzo ciekawe co sie dzialo przez rok, wiec na nadmiar wolnego czasu nie narzekam. Bardzo fajnie zescie sie dziewczny uaktywnily;) Muszelko... mam pytania, opisz nam troche jak wyglada wasze kontaktowanie/spotykanie sie. To ze facio jest pantofel tego nie musze powtarzac ... moj zreszta jest taki sam ... ale coz poradzic jak nas ciagnie do takiego ktosia. Najwazniejsze zebys przez niego nie cierpiala. Kozystaj z tego co jego persona tobie daje. Ja jestem zagorzala wierzycielka ze faceci tak naprawde nic nam nie daja TO jest nasz wlasny mozg reagujcy na ich zapach, dzwiek glosu, wyglad. To taka mieszaka chemiczna i tak dlugo jak nasz mozg bedzie ja wydzedzielal, tak dlugo bedzie nas do nich ciagnac. Ile razy widzimy pary ktore wedlug nas do siebie nie pasuja (on np. nie szanujej kobiety) a jednak wspolnie sobie zyja, dopoki tak zwane klapki nie opadna :) :) :) No i tyle na temat chemii!!! Sliwka ... ja tobie niestety ale zle poradze. Wez faceta na strone i zagadaj. Mam wrazenie ze on czeka na twoj pierwszy krok. Wydaje mi sie ze w jego oczach jestes tak cudowna istota na ktora on nie zasluguje, wiec boi sie osmieszyc przed toba. Jezeli jest inaczej to dowiesz sie od razu. Naprostujesz przy okazji zle skierowane emocje i zachowasz energie dla kogos innego. Mam jednak nosa ze bedzie tak jak wyzej. Usmiechnij sie do niego uwodzicielsko i zapytaj czy on tez tak lubi twoje towarzystwo jak ty jego. Powodzienia! Laska ... oj ty wieczna kusicielko. Ale taka juz jestes i pewnie ci z tym dobrze. Fliruj sobie dowoli , trzymaj reke na pulsie zeby nie wkopac sie tak jak z odkurzaczem. Zielona bardzo ladnie piszesz na rauszu;) Moj kolega powiedzial mi ostatni ze nie podoba mu sie kobieta ktora sie chwieje na nogach ... mial na mysli mnie z lutego zeszlego roku ... oj wtedy sie chwialam i chwialam, bardzo. Lubi mnie bawiaca sie i w dobrym chumorze. Odrzuca go od kobiet ktore nie tylko chwieja sie na nogach ale jeszcze pala ... usmialam sie bo sobie uswiadomilam ze kiedysmy sie poznali to ja palilam a nie przeszkadzalo mu to w wysylaniu mi sygnalow ze mu sie podobam. Popieram twoja decyzje z Warszawiakiem ... kto wie co by bylo gdyby byl u P. Niedawno dowiedzialam sie ze dobra komunikacja skalda sie ze slow (3%), a reszta to tak zawany [jezyk ciala] czyli w jaki sposob sie zachowujemy, gestykulujemy, jak mamy pstawe i nawet jak wygladamy. To co ty i twoj m. sobie dajecie, a musi byc dobrze bo jestescie super para, tak trzymac 🌻 Ty naprawde powiedzialas zielonemu spadaj???? Mila buziaczki ... jakies nowe prospekty??? Elewacjo ... odpowiadajac na twoje pytanie, wrocilismy do starego ukladu kochankowania ze sporadycznymi spotkaniami. On sie bardzo o to staral wiec do czasu kiedy bede czula sie jak paczek w masle bedzie dobrze. Podczas ostatniego spotkania duzo sobie wyjasnilismy i teraz ten uklad jest i dla niego i dla mnie jasniejszy. Bede sie starla nie przejmowac szczegolami, bo to zawsze powodowaly efek kuli snieznej, od malego niezadowolenia do lez. Nie rozumiem dlaczego ale ma tych niesfornych motyli, za to czuje taki wielki wewnetrzny wypelniajacy mnie spokoj i zadowolenie. Tak jak by tak zawsze mialo byc??? Calusy i pozdrowienia dla wszystki czarownic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpki smak pomarańczy
Lasko a ileż można grać ? Kochanek nigdy nie widział Cię tak po prostu sote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka pomaranczo
żeby to, tu zrozumieć, trzeba wierzyć w marzenia!!!! Czasami się nie udaje, czasami....wychodzi się na prostą, czasami docenia się to, co człowiek ma. Natura ludzka jest taka, że szuka:). Człowiek, nie musi być zły- chce być szczęśliwy:) Z.... :D :D Prasowałam Laski dziś duuużo koszul moim facetom a tera zajrzałam do Was .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka pomaranczo
Teraz, teraz... no oczywiście- poprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpki smak pomarańczy
No jak dla mnie, to nie czarujmy się.Albo się jest wyrafinowaną świadomą kochanką,która się nie angażuje emocjonalnie. Albo nieszczęśliwą ,naiwną kobietą, która żyje złudzeniami.Jak znam życie to tych drugich jest więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki Dziewczyny! Wiedziałam, że mogę na Was liczyć! :-) No cóż, spróbuję popróbować swoich sił przy następnej okazji - niech się coś wreszcie wyjaśni! Revolucjo - jeżeli ta Twoja teoria komunikacji jest prawdziwa, to te 97% mówi, że my To już dawno zrobiliśmy na wszelkie możliwe sposoby i we wszystkich istniejących pozycjach :-D :-D No i teraz biedaczek się wstydzi... stąd te uniki... :-P Dam znać, jak już coś podziałam (... albo i nie podziałam). :-D Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Revolucjo:) wyjasniam Ci juz jak jest obecnie u mnie..piszemy,on dzwoni i to jeszcze czesciej niz kiedys,czasem gdy przypadkiem spotkamy sie to rozmawiamy jak za dawnych lat,nie chce sie zloscic,klocic,po co?zycie jest zbyt krotkie na obrazanie sie i zle emocje..no i niedlugo mamy sie spotkac:) pozyjemy-zobaczymy,ciagnie mnie do niego jeszcze bardziej niz kiedys:( ech...:( Sliwko-DZIALAJ...DZIALAJ..DZIALAJ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
narazie mam nawal pracy,ale bede odzywala sie..mam Was,fajnie ze jestescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
👄 :D :D och Czarownice, WIEM, że nikt i nic Was nie powstrzyma- kolorowe okulary i JUŻ :classic_cool:. Życzę abyście jak najdłużej były szczęśliwe❤️ a przynajmniej tak rozważne ( i.... romantyczne) jak nasza Revolucja. Śliwka- ja mam jednak inne zdanie.... a co, jak POTEM, pozostanie niesmak:( Ale.... jesteś dużą dziewczynką-Twoja decyzja. 🌻 Wszystkiego najlepszego Laski w Dniu Dziecka 🌻 :D 👄 Dedykuję Wam myśl z mojej stopki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czarodziejki:) Revolucjo- sprawy naprawdę przyspieszyły :). Tylko pilnuj, żeby było tak jak tobie odpowiada. Kiedy następne spotkanie? Muszelko- widzę, że on bardzo zapadł ci w serce i to jest właśnie owa " chemia", bo inni choćby stawali na rzęsach sami nam " przechodzą" razem z tymi motylami, tylko wiesz... już raz miałaś nieprzyjemności ze strony jego żony. To się może powtórzyć, niestety. No, ale nie będe ci go wybijała z głowy. Śliwko- ja, podobnie jak Zielonaa nie jestem aż taką zwolenniczką rozmowy, bo sprawa się toczy na poziomie niewysłowionym, domysłów i tej " niepewnej pewności " moc. Kto wie czy jemu to nie odpowiada. Bałabym się, że na postawienie sprawy wprost on może zrobić w najlepszym razie unik. To, co radzi Revolucja jest niezobowiązujące- np. powiedzieć, ze lubisz z nim spędzać czas. A on na to : " ja też" :D i co? Hmmm. ale to niezobowiązujące i bezpieczne, może temat pociągnie... kto wie? U mnie OK. Pracy huk. Artysta naprawdę chce się spotkać, ale roi o " czymś więcej". Nie mam serca mu wybijać z głowy tego pomysłu, chcę się wywinąć jakoś. Problem w tym, że tak długo sie znamy i ja jakoś się czuję za niego odpowiedzialna. Ale to margines mojego życia, taka zimna zupa. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpki smak pomarańczy
Czytam wasze teksty i jestem w coraz większym szoku.Działacie jak fanatyczki,idąc na oślep do przodu.Gdy któraś ma wątpliwości- Śliwka.zaczynacie dopingować ,popychać,nawet gdyby miała boleśnie upaść,Nie patrząc na nic.Adrenalinę podnoszą też skok na bangi, skoki ze spadochronem .Nie trzeba się nawet pozbywać człowieczeństwa.Śliwka on w końcu Cię przeleci,musisz zadziałac na jego wyobraźnie ,to facet, który zawsze znajdzie wytłumaczenie w stylu: byłem pijany ,sama wlazłami do łóżka ,trzeba byc frajerem aby nie skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Elewacjo,to wlasnie jest "to",ja to wiedzialam od poczatku,od pierwszego spojrzenia...jestem cala w skowronkach,chodze z glowa w chmurach,chce mi sie zyc Cierpki smak pomaranczy,"dobrze widzi sie tylko sercem,najwazniejsze nie jest widoczne dla oczu":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpki smak pomarańczy
Muszelko tak serce Cię prowadzi jak faceta penis. na oczach zazwyczaj są klapki. Jeszcze później przychodzi opamiętanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
nie zalezy mi na kochankowaniu z nim,moze go nawet nie byc,wystarczy rozmowa,ze jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia dla Czarownic:) Róbcie na co macie ochotę:) Dla adrenaliny, wzniosłych chwil, penisów i innych rzeczy, które Co Poniektórzy nam tu wypominają. Było minęło, ale było fajnie. Ja niczego nie żałuję:) Chociaż się skończyło i czasami jest mi z tego powodu smutno, to gdyby cofnąć czas niczego bym nie zmieniła:) A jak będzie źle to się będziemy pocieszać. Moje motto: lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż że się tego nie zrobiło. A bangi, spadochrony, czy też to co wolę bardziej, czyli 200 na liczniku, to jak najbardziej wytwarza porównywalne ilości adrenaliny, ale to troszeczkę inny rodzaj sporu:) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×