Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KłęBEK__ NERWóW

KłęBEK NERWóW- PROSZę O POMOC

Polecane posty

sluchaj ja tez sie strasznie emzce..jiz nie daje rady....mam wstretna nerwice natrectw,ktorea nie daje mi zyc i baaradzo mnie niszczy:( tez wszytsko analizuje w kazdej minucie mojego zycia,zadreczam sie,mysle co musze co wazne,co ma sens a co nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje zycie jest jedna wielka meka...jakos nie mam przekonania by pojsc do psychologa,bo jestem zdania ze czlowiek tylko sam moze sobie pomoc...ja nie potrafie nie myslec!!!koszmar..nigdy nie bede na luzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KłęBEK_ _ NERWóW
Czyli co nie ma dla nas pomocy? :( Ja np. mam taką blokadę w rozmowach przez telefon... tak sie denerwuję że mówię za szybko, połykam słowa i nie można mnie zrozumieć :O Dobrze że w pracy jakoś daję radę ale w życiu prywatnym dzwoni wszędzie mój chłopak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..ja wsumie zkomunikacja nie mam problemu.choc czasem kiedy napadnie mnie natlok mysli i cos do kogos mowie to widze jak ta osoba dziwnie na mnie patrzy bo chyba niezrozumiale mowie:( ogolnie uwazam sie za osobe dosc madra a jednak pieprze glupoty i nie moge znalezc slow... ja czasem leze sobie z moim narzeczonym,a mysle o wszystkim stresuje zamiast cieszyc sie chwila,ze moge odpoczac,zrelaksowac sie....eh..a jak to wszystko u ciebie wyglada\?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KłęBEK_ _ NERWóW
Przedtem dziewczyny tu pisały żeby uprawiać sport, robić rzeczy które lubimy... a ja pytam KIEDY? Teraz po pracy się uczę (i tak mija kazdy kolejny dzien...) ale za to zaniedbuję dom, porządki, obiady... potem trzeba będzie to nadgonić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie..ja tez nie mam czasu...nastolatki maja czas....no ale my kiedy studiujemy i pracujemy....ja raczej nie zaniedbuje mieszkania...mam takie natrectwo,ze nie zasnelabym jakby wszystko nie lezalo co do milimetra na swoim miejscu...wszystko sobie zapisuje co mam zrobic,jakies bezsensowne plany na odlegla przyszlosc..jestem poswirowana i tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pieniedzmi i z zakupami tez amm tak jak ty...kiedy ide na zakupy rozwazam dokladnie co musze a co nie ejst konieczne..nieraz tak baaardzo mi sie cospodoba,a wychodze ze sklepu z pustymi rekoma bo przeciez przeanalizuje ze np.spodnie mam wiec po co tracic kase skoro potrzebna jest na inne sprawy..eh nienawidze siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KłęBEK_ _ NERWóW
Dzieki bardzo. Tak bardzo chciałabym się zmienić, właśnie zdaje sobie sprawę że życie jest tylko jedno, że w sumie te lata które mam teraz powinny być najpiękniejsze, w końcu jeszcze jestem "młoda"... ale ja ciągle gryze się ze wszystkim.... zadręczam się jak głupia myślami typu: inni mają lepiej, mają dobry start, albo mieszkają za granicą i stać ich na wszystko... a mnie nawet na stać na buty droższe niż 50 zł :O ehh... wynajęliśmy w końcu 2 pokojowe mieszkanie, zżera nam tyle kasy że zostaje mi 100 zł z wypłaty (płacę także sobie czesne 500/miesiąc :O), zawsze marzyłam sobie, żeby je ładnie urządzić, ale nie mam za co :O A nawet jak sięznajdzie cos taniego to mi żal, bo przecież lepiej poczekać i kupić na swoje... (chcielibyśmy kupić mieszkanie kiedyś)... Tak samo z wakacjami... mój chłopak kochany dostanie sporą prowizję i teraz rozważamy - pojechać gdzieś czy zaryzykować i zacząć sprzedaż na allegro (wiadomo najpierw trzeba wyłozyć sporo w hurtowni) a jak sie nie uda? boje się... a przecież trzeba by było działalność założyć... Teraz jeszcze stresuje się, bo czekam na wyniki egzaminów, miały być pare dni temu ale nikt nie ma i teraz pytanie- nie wpisał czy nikt nie zdał... jak nie zdałam to muszę znowu od dziś wyjąć notatki bo w sobote poprawka... ehhhhhhhhhhhhh :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenka..
Oj Kłębuszku ...jak ja Cie dobrze rozumiem:)Ja chociaz mam 37 lat i kochanego męza ,to czasem mam nerwa z powodu braku kasy.Mam swoje mieszkanie ,ale nie mam kasy ,aby je urzadzic pieknie ,tak jak marze ...Jestem atrakcyjna laska ,ale co z tego ,jak ie moge sobie kupic pieknych ciuchów,co najwyzej z lumpeksu i czasem tylko ze sklepu.Co moge Ci powiedziec na pocieszenie???? Moze to ,ze szczęsciem jest ,ze masz kochanego chłopaka (nie wiesz nawet jakie to wazne i fajne miec z boku kogos kochajacego),niektóre nie maja ,choc maja kase .Chyba nie oddałabym mojego męża za zadne pieniadze,wole byc biedna ,ale kochana:) Zycze Ci kochana wszystkiego najlepszego,ukonczenia studiów ,zrobienia kariery i wspaniałaego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnno to w góree

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KłęBEK_ _ NERWóW
Bożenko bardzo serdecznie dziękuję Ci za to słowa :) Widzę, że mimo problemów i małej kasy jesteś optymistą i szczęśliwą osobą- powiedz, z czego czerpiesz siłę? Z męża? Pracujesz? Pozdrawiam gorącooooo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożena taka jedna
Do Kłębka-> :D Tak ,jestem szczęsliwą i spełnioną kobietą:) A skąd czerpie te radość?Hmm...Mam wspaniałego meża,jest fajnym facetem,przystojnym i z poczuciem humoru:D mam tez super synka.(ma 17 lat)jest jak jego tatus ; przystojny i dowcipny.Jak sie ma takim chłopów koło siebi, to nie ma mowy o przygnebieniu:) A jesli chodzi o prace, to owszem ,mam ja .Może nie jest szczytem moich marzeń ,(cóż ,mam tylko maturę) ale raczej ja lubie:) Mam tez wspaniałych rodziców i siostre ,ktora jest moja przyjaciółka zarazem.Az mi głupi sie tak przechwalac ,ale tak mam:D Widzisz więc ,ze "muszę" byc szczesliwa... A to ,ze nie mam za duzo kasy ,to dlatego ,aby mi sie w głowie nie poprzewracało:D Ty Kłębuszku ,czerp radość z najmniejszej pozytywnej rzeczy... Ponoć okres studiów, to najlepsze lata zycia,więc ciesz sie swa młodoscią ,nie siedz w domu ,wyjdz za miasto i odurzaj sie zapachem skoszonej trawy, lasu...Boże!!! przeciez to takie piekne ,ja uwielbiam przyrode ,wszelakiej masi zapachy:D,wieczorne kumkanie żabek i granie świerszczy ...To dla mnie jak narkotyk:) Wiec do roboty moja Droga ,ciesz sie zyciem:) Pozdrawiam Cie i przytulam serdecznie❤️ Bozena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenka..
pomyliłam nicki,oczywiscie Bożenka..,nie Bozena taka jedna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa1313
Część, ja mam podobnie, ale w mniejszym stopniu. Też w dzieciństwie płakałam. Np jak mnie mama zaprowadzała do przedszkola to płakałam całą drogę. Na wszelkie zmiany reagowałam płaczem. Klasówki, sprawdziany - to był duży stres. Ale najgorszy to odpowiedzi ustne . To samo na studiach, ledwo zdawałam na 3. Do tego mam prawie nerwice natręctw, bo zanim wyjdę z domu to musze sprawdzic kurki od gazu ,czy wyłączone jest żelazko. Zanim odejde od drzwi sprawdzam kilka razy czy na pewno je zmknęłam. Ale najgorzej jest wieczorem, sprawdzam chyba 100 razy czy sa zamknięte drzwi wejsciowe. ;/ Oprócz tego czasem boje sie ludzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa1313
Na szczęście z pieniędzmi tak nie mam. Ale mój problem , że wydaję ich za dużo. A pod koniec miesiąca mam 5 zł na koncie. A najgorsze, że nie wiem na co wydaje kase, bo ciuchów to sobie dużo nie kupuje, tzn raz na jakis czas coś. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEST NAS WIECEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bożenki/ny
Zazdroszczę Ci tego szczęścia i miłości. MNie się nie udalo mieć tak wspaniałego męża i dzieci ani pracy !pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bozeny
pochwal się gdzie pracujesz, tez mam tylko maturę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenka..
Do ->do Bożenki/ny Moja droga, a skąd Ty wiesz ,ze nie bedziesz miała wspaniałaego męża,coo? nie wiem ,pierwszego ,czy drugiego? Wnioskuje ,ze jesteście młodymi dziewuszkami, skoro studiujecie ,zatem wszystko przed Wami:) Nie mozna z gory zakładać ,ze juz nic nas dobrego nie spotka:) Ja wierze ,ze nasze myli sie materializuja, zawsze staram sie odgonic te złe...widac coś w tym jest:) Dzisiaj pusciłam lotolotka:D marzę ,aby miec swoj domek i ja mi Bog miły, będę sobie ten domek wyobrażać do końca zycia ,chociażbym miała mieszkać w nim 2 dni:D I Tobie też radze mysleć pozytywnie !!!!! a nuz przyjedzie książę na białym koniku:D Jeśli zas chodzi o moja pracę... Pracuje sobie w ksiągarni i nie jest wcale źle:) Lubie zapach "swiezych" ksiązek:D Teraz jestem na urlopie i ide robic deser:D Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×