uderzył mnie poczym powiedział

żebym nie "histeryzowała"bo to znak że mu na mnie zależy:OBo jak by miał mnie gdzieś to by po prostu mnie rzucił i wyszedł.A on nie poradził sobie ze swoimi emocjami właśnie dlaatego że mnie kocha i nie jestem mu obojętna:OA poszło o to że chciałam sama jechać na wakacje,bo on nie dostanie urlopu on uznał że "sama to ja nie moge"jak dowiedział się że wpłaciłam już zaliczkę wściekł się i uderzył mnie pare razy w twarz.Teraz dzwoni i mowi że mnie kocha i wkurzył się bo nie chciał mnie stracić a takie samotne wyjazdy to jego zdaniem "kuszenia losu"

to chyba nie wymaga komentarza:o

kretyn..jedz sama w cholere na te wakacje..uderzyl raz uderzy i drugi..i co znowu bedzie pieprzyl ze dlatego ze mu zalezy?co za palant..od kiedy przemoc to sposob okazywania milosci? kopnij go w d*** i tez powieedz ze to z milosci;P

nie jestem taką osobą ktora nie zaakceptuje jakiegos zachowania w danej sytuacji, np. gdyby przylapal cie w lozku z innym, podczas ostrej klotni gdzie nie ręczycie za slowa i czyny, ale tu tez mozna dopuscic szturchanca jesli dal ci kilka razy w twarz, praktycznie bez powodu( no bo gdzie ten powód- jeszcze nie wyjechalas i nie zdradzilas!!!) to jak to rozumiec, oklada cię na zapas??? :O pokaz mu ten topik, juz ja mu powiem co mysle

mnie tez kiedyś uderzył.... aż miałam siniaka tuż nad piersią bo tak mocno mnie popchnął... chciałam oddać ale złapał mnie wtedy za rękę i się powstrzymałam zeby nie dostac abrdziej,... już z nim nie jestem ale, ale do tej pory mam wątpliwości wobec każdego faceta -- myslałam, ze mnie to nie moze dodtyczyć, mnie-takiej silnej i twardej kobiety, a mimo to w takich sytacjach zwykle stajemy sie zupełnie bezradne - z samego faktu , że ból zadaje nam ktoś, komu ufamy... Rozumiem, ze czasami można sie wkurzyć, no, nawet odepchnąć w złośći czy trezpnąć w tyłek - ale bez przesady - podejrzewam ze gdybym bardziej go wkurzyła to miałabym wiecej siniaków....

to jeszcze zadufany w sobie. Kopa w dupę i do widzenia. jeśli tak wyraża się miłość tego faceta, to ja bym jednak wolała, żeby mnie nie kochał :P

oczywiscie ze samotne wyjazdy to kuszenie losu ale nie mozna usprawiedliwiać rekoczynu...

I ty się jeszcze zastanawiasz, co robić? Rzucić gnoja. Uderzył raz, uderzy po raz kolejny, niestety osoby nie kontrolujące swojej złości tak już mają. A ten dupek jeszcze nawet nie poczuwa się do poczucia winy tylko wymyśla rozwalające teorie. Bicie jako dowód miłosci, dobre.

ale swoja drogą, gdyby jakaś dziewczyna napisała tu, że jej chłopak wyjeżdża sobie na wakacje wtedy, kiedy ona nie może wziąć urlopu i nie reaguje na jej protesty, mało tego - juz wpłacił zaliczkę, to by go tu wszystkie odsądziły od czci i wiary

no ja bym teraz na pewno pojechała sama na wakacje, bez mrugnięcia okiem

czy to jest twój mąż ? inaczej nie wyobrażam sobie usłyszenia zakazu wyjazdu na wczasy. A poza tym w życiu bym nie zaufała facetowi który podniósł na mnie rękę. Zrobił raz zrobi znowu

masz teraz powód, jedziesz leczyć rany psychiczne

zmienisz decyzję i nie wyjedziesz, nia nie zmienisz w swoim życiu, będziesz co jakiś czas okładana, nawet profilaktycznie...wybieraj

Nie chodzi o powód, chodzi o to, ze bicie partnera w KAŻDEJ sytuacji jest naganne.

za slona itd...........rzuc go

no tak kocha cie bardzo i dlatego cie bije tak? Urodzisz mu dzieci one bedą biegac i krzyczec tata bedzie je lał ale przeciez je kocha tak a musi im pokazac ze nie wolno tak krzyczec tak? To jest nienormalne. Nie daj sie namowic na jakies powroty itd a juz napewno nie rezygnuj z tych wakacji. Daj sobie z nim spokoj bo co będzie za kilka lat...

jesli zmienisz decyzje to on juz bedzie wiedział, ze ma cię w garsci i jakich argumentow ma urzywać wobec ciebie...

Tydzień temu sama uciekłam od damskiego boksera ( i pijaka). Biła mnie i wyzywał hmm za nic. Potrafił zrobić awanturę przez całą noc za to że brat napisał do mnie smsa czy koleżanka a wg niego to już była zdrada. Gdy raz uderzył -dusił obiecał że nie wie dlaczego to zrobił i nigdy nikogo nie uderzył...Potem rzucał mną o ścianę przy swojej rodzinie, kopał mnie po brzuchu itd. Uciekłam od tego psychola.Owszem broniłam się i wygrałam.

musisz zareagować, bo inaczej to oznacza przyzwolenie szansa warunkowo, że po następnym razie odchodzisz i radze to zrobić jasny komunikat, że nie ma zgody na takie traktowanie i żaden motyw tego nie zmieni, motyw to jedo, a co zrobił i tak jest nie do zaakceptowania, jak to miła byc wyraz miłości, to jest on nie do przyjecia zresztą to jakiś tyran - bicie za próbę wymknięcia się spod kontroli, to trochę kłopot! Powinna Ci się zapalić czerwona lampka Trzymaj się i uważaj na siebie, to nie jest facet, który jest poczytalny