po roku pobytu w UK wracam doPL z 3 tys funtow- to mało, co ?

Po roku pobytu w Uk tyle zdołałam odłozyc pieniedzy ale tez nie oszczedzałam bardzo kupowałam fajne ciuchy i kosmetyki troche pozwiedzałam za pokoj jedynke tez nie płaciłam mało bo 75 Ł na tydz. ale tak mysle ze mogłam wiecej odłozyc

Dziewczyno ty chyba żartujesz wez się nawet nie przyznawaj bo wstyd!!!!

daj spokoj, ja siedze tu trzy lata a na koncie mam minus 250 hahaha i jeszcze kare zaplace bo moge debetowac konto tylko do 100 ;)

wiesz ja też myslę,że mogłas więcej odłożyć.zależy jeszcze jaka była przyczyna twojego wyjazdu. Jechałaś z zamiarem odłożenia trochę kasy?? zdobyłaś tam jakieś nowe doświadczenie albo umięjętności,które teraz przydadzą ci się w pl bo jeżeli tak to jestem w stanie to zrozumieć a jeżeli harowałas tam przez rok a teraz wracasz do polski to myślę,że zmarnowałaś ten czas i zamiast się rozwijać to się cofnęłaś

3 tysiace?po tylu latach pobytu? to moja półtoramiesieczna wypłata.Dla mnie to mało jak na odłozone pieniadze

po roku znaczy sie:/

do tego typa nade mna przeciez nikt nie mowi ze bedzie sie odkladalo cala wyplate - jak sie chce pozyc a nie tylko oszczedzac to nie da sie odlozyc az tak duzo. Tym bardziej ze napisala ze nie zalowala kasy na ciuchy i kosmetyki czy podroze. Ja tu jestem juz ponad 3 lata, mam jakiejs oszczednosci na koncie ale nie jakas pokazna kwote. Ale co roku wyjezdzam przynajmniej 3 razy na jakies zagraniczne wajacje, nie oszczedzam na ubraniacha czy dobrych kosmetykach i wcale nie uwazam ze malo odklada,. Bo lepiej miec cos z zycia a nie tylko mysles o oszedzaniu

wiecie co, uwazam ze 3 tysiaki to wcale nie malo szczegolnie ze dziewczyna napisala ze miala pokoj dla siebie nie dzielila po 3 osoby wiec to juz jest wydatek pozatym zyla jak czlowiek a nie odkladala co do pena , 12 tysiecy w polsce to wcale nie malo ludzie zyja rok za to :P pewnie jaky napisala ze odlozyla 10 tys funtow to tez byscie napisali ze malo zazrosnicy :P

a ja uwazam ze to normalna suma, zwazywszy ze placila sama za siebie, byly zakupy, takze to calkiem przyzwoita suma, nie wiem czy będąc tu sama bym tylko odlozyla:)

uwazam ze wyjazdy za granice nie powinny konczyc sie tylko na odkladaniu wsyzstkiego, zyc w 10 osob na mieszkaiu.. dajcie spokoj, a pozyc, pozanc kulture, jezyk, pozwiedzac, kupic cos sobie? duzo polakow tak robi.. a potem w polsce wydaja na ot samo tyle ze 2 razy wiecej bo u nas np ubrania drozsze..ale to co innego, bo w Polsce i mozna sie pokazac.. smieszne

jak wracac do PL to z wieksza kasa.... ale nie jest zle, swoje zobaczylas a i pewnie sie obkupilas:) ktos tu napisal o tym ze ona nie mieszkala w 3 osoby w pokoju... i Bog jej za to zaplac.... bo to juz jest przesada mieszkac na kupie z obcymi ludzmi

dla jednego malo, dla innego duzo - zalezy, kto sobie ile obiecywal i czy to akurat mialy byc pieniadze.

Przynajmniej normalnie zylas, a nie jak wiekszosc Polakow - po pracy od razu do domu, zero ciuchow, dobrego zarcia, rozrywek. Po prostu stracone lata...

Jak dla mnie to odlozylas duzo, nie wiem jak to zrobilas. Ja wszystko wydaje juz w polowie miesiaca i wcale nie szaleje :O

pare lat w UK,na koncie dobija zero,dobrze ze istnieja karty kredytowe:) Normalne zycie tutaj kosztuje i to niemalo!!! Dodam ze zarabiam 15f/h i mieszkam w Londynie,Nie mam rodziny ,jakbym mial za to utrzymac zone czy dziecko to chyba bysmy jedli tynk ze sciany. Mieszkam w duzym fajnym domu ze znajomymi i nie dlatego ze jest taniej tylko dlatego ze jest weselej i razniej:) Samemu w 4 scianach w tym syfie Londynskim to bym chyba zwariowal.

moim zdaniem mało... ja w miesiac zarobiłam tam 500 F...

no to ty malo zarobilas - tylko 500 F na miesiac? ale od tego przeciez musiasz odjac kase na mieszkanie, jedzenia, dojazdy i rachunki wiec nie mysl sobie ze to tak latwo. A poza tym inaczej zyje ktos kto przyjezdza tylko na wakacje z mysla zeby zarobic i odlozyc jak najwiecej a inaczyj my - ktorzy mieszkaja tam na stale.

zarobic to my w miesiac o wiele wiecej zarabiamy a pisze ona tutaj o tym co odlozyla normalnie zyjac kupujac ciuchy i zwiedzajac....

zarobic to my w miesiac o wiele wiecej zarabiamy a pisze ona tutaj o tym co odlozyla normalnie zyjac kupujac ciuchy i zwiedzajac....

zaezy ile zarabialas i jak zylas .. a piszesz ze normalnie z moze nawet z szerokim gestem wiec tak w miare powiedzialabym tylko na co wydasz - przelicznik teraz kiepski 1200 zl ?

12000 oczywiscie

przez ten czas w którym czyściłaś brytyjskie kible nabyłas cennych doświadczeń i podszlifoałaś język, to będzie procentować, może załapiesz się na kasjerke w Biedronce? Może nawet awansują cię na brygadzistke :)

12000

bo pewnie polacy tylko kible moga tu szorowac:/

nic nie odlozylam , bo nie mam zamiaru wracac , a zyje tak ze mam juz samochod kupilam za 1500F, dom umeblowany -miedzy innymi kanapy skorzane za 1000F, tv LCD 52", pralke ,lodowke . laptopy , komorki ....wsio... - stac nas na wszystko, nie to co w Polsce musialam sie zastanowic 100 razy czy kupic to czy lepiej tamto.... Czy w POLSCE przez rok ktos dorobi sie WSZYSTKIEGO co do zycia codziennego potrzebne? a z POlski nic nie przywiozlam :)

acha, mamy 2 pensje tj. ok.-3000f razem na miesiac. na zycie wydamy 1000-1200......reszta na inne przyjemnosci :)

Ciekawe jak bys zyla tylko za twoja pensje:D

a czemu tylko za swoja? mam meza i rodzine to chyba normalne ze kasa wspolna :)

gdyby babcia miala wasy toby byla dziadkiem..

no tak ...wstyd z taka kasa wracac do polski..:O