mąż zdradził mnie z moją kuzynką i chce dejść

przyszłowie mówi "mądra żona nie ma koleżanek" i rzeczywiście nie miewałam, mało którą zapraszalam do domu. Wyjątkiem była moja kuzynka, ale w niej nie czułam rywalki. Dlaczego? Ano dlatego że jest gruba. Ja jestem i zawsze byłam szczupła (170/48) - mąż od zawsze zachwycał się moją figurą, że jestem taka drobna, wiotka, nosił mnie na rękach. Byłam przekonana że tylko taką figurę lubi i żadnej innej nie zaakceptuje. Nawet po urodzeniu dziecka szybko sobie nałożyłam drakońską dietę i wrócilam do wagi (nawet mniejszej trochę) niż przed ciążą. Dlatego moja kuzynka w moich oczach nie stanowiła dla mnie zagrożenia. Owszem, z buzi ładna, włosy tez długie i zawsze zadbana (ciuchy, makijaż) na tyle na ile można być zadbanym przy tej tuszy, no ale gruba. Mojego wzrostu i na oko tak z 85-90 kg. Wiele razy jej mowilam żeby się odchudzała, ale ona zawsze mowila że lubi siebie taką. No wiec przychodzila do nas często, czasami siedziala z mężem sama gdy wychodzilam np. na siłownię, aerobik albo na zakupy. I nie balam się tego. Od jakiegoś czasu z mężem zaczelo się źle ukladać, ale machnęłam na to ręką. Przyznam trochę że przyczynilam się do tego, mialam dla niego mało czasu, nie pokazywałam że mi zależy. Ale takiego ciosu się nie spodziewałam. Wczoraj, podczas kłótni, powiedział że chce odejść. Zdębiałam, zapytalam jaki jest powód. Jaki jest powód? Moja kuzynka! Okazało się że mieli romans od roku! Najgorsze jest to że on wcale nie jest skruszony, chce do niej odejść! Zapytalam go - jak to, od kiedy takie grube ci się podobają?? On na to że ona jest kobieca, ciepla, i podoba mu sie a związek ze mną to fikcja, bo zawsze mialam wazniejsze rzeczy na głowie. Teraz ja jestem u swoich rodziców, on jest w naszym domu. Nie wiem co robi, nie interesuje mnie to. Może się pakuje... Nie wybaczę mu tego i tak. Zrozumialabym - z ładną, szczupłą dziewczyną, ale z takim grubasem??? A ja ją zapraszalam do domu jakby nigdy nic???? To nie potrwa długo, nie wierzę że ona go pociąga, jeszcze do mnie wróci. Na razie czeka mnie rozmowa z synem o tym że tatuś wybrał tłustą ciocię i nas zostawia. Źle mi.. Może to niewłaściwe, ale najbardziej mnie boli że zdradzil mnie z .... TAKĄ kobietą!!! Wieczorem jadę do domu...

po co ci taki facet jak Twoj mąz?

twoj maz to zboczeniec wiadomo ze grube rapszle nie maja powodzenia no moze u takich zboczencow jak twoj maz ale to 0,5% populacji

na prawdę chciałabyś, żeby do Ciebie wrócił? :O...

znajdziesz sobie lepszego....powodzenia!

Wcale sie twojemu mężowi nie dziwię , po przeczytaniu tego co napisałaś wyszło mi na to że puściutka z ciebie laleczka .

nie wiem czy bym CHCIAŁA, ale jestem pewna że do mnie wroci, nie można przeciez długo być z kobietą która tak wygląda!!! na razie nie wyobrazam sobie mu wybaczyć tego, ale wiem że się opamięta, i tak z nią wygram

ale masz podejście :O...grubsze dziewczyny też potrafią być kobiece, szczególnie, jeśli mówiłaś, ze jest zadbana i akceptuje siebie.Tylko pozostaje pytanie co z niej za rodzina:/ Kopnij w doopę tego mężulka, bo on też niezły.

bo mam kolezanki i nie zamierzam tego zmieniac. Jak masz takie podejscie do swiata, to nic dziwnego, ze facet ucieka,nie jestes sympatyczna.

spsoób w jaki opisujesz swoją kuzynkę widzę jak na dłoni, że meżowi się znudziła pusta zadufana w sobie pięknosć, która gardzi innymi. Co tu wiecej gadać ... znudziłaś się mu; facet wbrew pozorom szuka w życiu partnerki a nie lalki do stukania

Masz anoreksję??? Zadufana w sobie lala:P

współczuję, ale zapewne sama zauważyłaś, że to twoja wina. Nie ocenia się człowieka po wyglądzie, w życiu codziennym ważniejsze jest wnętrze. Czy zrozumiałaś słowa męża? ona jest ciepła, kobieca... Tobie zapewne zabrakło tego. Jak możesz mówić synowi, że tatuś wybrał tłustą ciocię... jesteś pusta w środku :O współczuję synowi, że ma matkę bez uczuć... Z Twojego postu wynika, że najważniejsze w życiu kobiety jest to aby dbać o siebie... owszem, ale jest jeszcze coś ważniejszego. Można dbać o siebie i dbać o związek, o dom...

Może właśnie ona ma w sobie to \"coś\" czego Ty nie masz ?? Zastanów się nad tym.

słuchaj on chciał sobie urozmaicić życie ruchając spaślaka ale to kiedyś mu sie znudzi i wroci do ciebie no bo ilez mozna patrzec na grube galaretowate cielsko ? mnie juz obrzydza na sama mysl

PROWOKACJA!!!!!!!!!!!!! :O

Nie mam żadnej anoreksji! Po prostu dbam o swoje ciało, ćwiczę i jestem na diecie. Moja waga jest idealna, wyglądam - nie chwaląc się - z sylwetki jak modelka . W ciąży przytyłam tylko 12 kg i od razu zgubiłam z nawiązką! Dbalam o swoje ciało jak nikt, dieta, mało kaloryczne obiady, siłownia, aerobik, a on mnie zostawił dla grubej???

dziwię się, że w ogóle chcesz znów z nim kiedyś być... Dla mnie zdrada to koniec związku. Uważałaś, że Twoja figura załatwi wszystko, że mąż nie potrzebuje bliskości, ciepła, Twojego zainteresowania? Może byłaś go zbyt pewna i zemściło się to na Tobie. Ja też nie chciałabym być z kimś, kto jest zajęty tylko i wyłącznie sobą, zakupami, siłownią i innymi rzeczami, a dla mnie nie znajduje czasu. I choć nie popieram zdrady (a tym bardziej romansu który trwał rok) ale chyba trochę rozumiem Twojego męża, bo sama bym z taka osobą nie wytrzymała

Jacek...jak ty jesteś lotny....jak gaz...musztardowy:O:P

taka pusta żona!

gdańszczanko, nie chcę ciebie pogrążać, ale na przekór temu,co napisałaś, powiem tylko że zdradziłam swego szczupłego, wysportowanego partnera z takim grubaskiem. Dlaczego? miał to "coś", to wyjątkowe ciepło, spokój, opanowanie...coś czego NIGDY nie miał ani nie dał mi dotychczasowy partner. Nie jesteśmy razem, sytuacja bardziej skomplikowana niż myslisz, ale oddałabym wszystko, aby móc być z tym grubasem. Wygląd to nie wszystko, zaufaj mi. Życzę powodzenia

tępe kobietki myślą, że uroda i sylwetka załatwia wszystko a tu bęc!:p

Twoja waga jest idealna??? Wyglądasz jak modelka??? No niech ci będzie. Ale wolałabym być gruba jak twoja kuzynka niż zimna i pusta jak ty:O

Oczarowanie urodą przemija. Oczarowanie intelektem - zostaje na całe życie.

Gdańszczanka : puknij Ty się w to puste czoło, bo straszny z Ciebie pusta. i mimo że Cię spotkało nieszczęście, to po przeczytaniu Twoich słów już wiem, że sympatyzuję w tym wypadku z kuzynką i mężem - mimo wszystko oni są bardziej z mojej bajki niż Ty. Aha i nie jesteś gruba, ale kobieca i ciepła, uczuciowa tak

Kobietka z Mazur, Potwór-- macie całkowitą rację

Może gdybyś o rodzinę dbała z równą pasją jak o swój wygląd, nie byłabyś dzisiaj sfrustrowaną, porzuconą zoną?

nie jestem gruba.

nie widziałam do kogo pretensje ? do męża? jesli ktos tutaj jest winny to Twój mały pusty móżdzek !!!! Twój cytat : "Może to niewłaściwe, ale najbardziej mnie boli że zdradzil mnie z .... TAKĄ kobietą!!! Wieczorem jadę do domu..." z jaką kobieta ? określił ją doskonale a Ty nie dorastasz jej do pięt !!!!

No tak, ale on powiedzial nie tylko to że jest ciepła i kobieca, tylko że MU SIĘ PODOBA!!! Rozumiecie to??? Chciał mi dopiec czy nie?! Przecież ewidentnie kłamał! Nie wierzę że ona mu się podoba!

Noooo :) Cieszę się,że moje zdanie nie jest odosobnione :) Przywracacie mi wiarę w zdroworozsądkowość Polaków :)