jak go sobie wybic z glowy

cholera mnie zaraz trafi! ciagle mysle o jednym facecie, nie chce tego, zle sie z tym czuje, jakby mnie dupek opetal. zauroczylam sie. nie chce tego, mysle nawet dlaczego od 2 dni nie wszedl na gadu, jakie to jest zalosne! probuje sie czyms zajac, ale nawet jak jade na rower czy basen, to dopiero zaczynam myslec i myslec.. co do cholery moge zrobic zeby w pore sie opamietac i nie cierpiec potem bardziej, tylko w tej chwili juz NIE MYSLEC :o fuuuuuuuuuuuck

help no! :o:o:o:O

ale kim jest dla ciebei obiekt westchnień, byłym obecnym czy przyszłym?:>

je jesz nie śpisz płaczesz ale w końcu zgłodniejesz tak bardzo że zaczynasz jaść zasypiasz na kilkanaście godzin i budzisz się z suchymi oczami

moze i przyszlym.. spotykam go od czasu do czasu, duzo gadamy na gg... zauroczyl mnie :( ale jak juz mowilam, nie chce tego, boje sie odrzucenia i cierpienia. i dystansu chce nabrac, zeby traktowac ta znajomosc na luzie i nie wyobrazac sobei nie wiadomo czego...

jak jesteś wolna i on jest wolny to działaj- szkoda czasu:D

ajjj ja dzialam, chce dzialac ale chodzi o to, zeby nabrac dystansu i nie myslec o nim uporczywie, bo to do ncizego dobrego nie prowadzi. dystanssssss aj dystans. jak to osiagnac?

eh.. zadnych konstruktywnych rad. jestem skazaana na porazke. odchodze.. :(:(:(:(:(:( i dalej kurwa o nim mysle! fuck..

nie da is juz nic zrobic, jak ma fotke czy podobna bzdure zaczniesz spr. ostatnie logowania i uzaleznisz sie od kompa bo bedziesz wiecznie czekac na niego na gg - paranoja :/

Cześć Bezedury:*

opyyyys - widze, ze nie jestem sama:( wchodze na kompa tylko po to zeby z nim pogadac (co tez rzadko sie zdarza), sprawdzam ostatnie jego logowanie na fotce, na naszej klasie patrze na nowych znajomych, staram sie byc jak najblizej jego osiedla, słucham muzyki i zespołów które on lubi (chociaz...to tez jest mój styl, wiec sie nie liczy)...dalej wymieniać??:(

raconteuuurs mam to samo. nie w az tak wielkim stopniu, ale samo to ze wchodze na kompa czesciej tylko dlatego ze licze ze on bedzie na gg mnie dobija lece na basen, troche o nim nie bede myslec :P konieccccc pozdro pincet! :):):)

powoli mi to mija ale udreka byla z tym, juz z im nie gadam nawet ale resztki tej paranoi zostaly do dzis:/