Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocham Norwegie

KTO Z WAS JEST PEWIEN ZE ZOSTAJE ZA GRANICA NA STALE??DLACZEGO??

Polecane posty

lucky2007 - ja mam zamiar gdzies w czerwcu za rok:) za mieszkanie i jedzenie w anglii nie bede musiala placic bo z rodzicami bede mieszkac wiec co nieco odloze:) do berlina mnie od malego ciagnie, zakochalam sie w tym miescie:) chialam z kolezanka wyjechac do berlina ale ona ni chuja nie zna niemieckiego, nie mam zamiaru za nianke robic:) choc jak sie nauczy to pewnie razem pojedziemy ale osobno bedziemy mieszkac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba wiedzieć co się chce osiągnąć , co się chce mieć bo jak człowiek nie wie to ..to takie rozlazłe to życie.. bez polotu ! ;) także do tych co tak bełkoczą na emigrantów- macie kompleksy czy jak?? czujecie się niezadowoleni i swoją frustracje wylewacie na tych co chcą żyć po swojemu i próbują swoje życie zmienić na lepsze?? To co wy robicie? dłubiecie tylko w nosie,pierdzicie w stołki i przesiadujecie na forach \'karmiac się czyimś życiem\' tak. czyims tylko nie swoim! żałośni jesteście,ta frustracja konczy się deprechą i taki kres waszego jadu.. Patriotyzm nosi się w sercu! chcieliście UE.. to ją macie! NIECH KAŻDY ROBI TO CO CZUJE A NIE UDAJE ŻE JEST WSZYSTKO DOBRZE I BYLE DO EMERYTURY;) Jesli komuś podoba się życie za granicą to niech zostaje,jeśli w PL to tez niech zostaje.. Niech każdy robi co mu sie podoba grunt aby był szcześliwy. Ja znm osobiście wiele osób któym powiodło się za granica i sa skłonni tam zostać forever.. Lepiej żałowac że się nie udało niż żałować że się nawet nie próbowało! więc do odważnych świat należy! \'\'NIE NALEŻY ŚNIĆ O ŻYCIU TYLKO PRZEŻYWAĆ WŁASNE MARZENIA\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich i życzę im powodzenia!! a Ci którzy tak bełkoczą.. to życzę im tego aby zmienili najpierw swoje nastawienie ,życie to beda inaczej gadać.. Pozdr.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desgraciadamente
A czy jest tu ktos taki, kto rozpoczal studia po 25 roku zycia za granica i potem zdobyl swietna prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desgraciadamente
amaleta, a jaki masz zawod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desgraciadamente
No to na pewno nie masz problemow z praca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzin in the bottle
libero, jedziesz do pracy, na studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam juz od dwoch i pol roku w Dublinie i wydaje mi sie,ze nie wroce. Nie moge powiedziec, ze nigdy, bo zycie mnie nauczylo,ze wielu rzeczy nie da sie przewidziec. Mam narzeczonego Irlandczyka, planujemy slub i wiem,ze jemu trudno byloby zyc w Polsce. Jestem calkiem zadowolona z pracy jaka mam, pracuje w kancelarii prawnej, na taka prace w Polsce po liceum nie mialabym szans. Moze zrobie sobie jakis kurs w collegu zwiazany wlasnie z prawem , jeszcze nie wiem. W Polsce zostawilam rodzine, ale mieszkam z moimi siostrami wiec nie czuje sie samotna ani nie jestem chora z tesknoty. Mam swoje zycie tutaj i tesknie za nim, gdy jestem w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewelina
Witaj, Zrozumiale ze nie chcesz wracac jezeli masz chlopaka irlandczyka. Ja bylam w holandii i tez myslalam ze zostane tam forever. Ale potem mi sie odwidzialo i wrocilam do PL. Dlaczego? Bo tam bylam nikim - sprzatalam calymi dniami. Tutaj po powrocie dostalam prace w biurze. Nie zarabiam kokosow (2200brutto) ale czego mozna wymagac po liceum (bo wowczas gdy bylam zatrudniana to bylam po liceum a teraz koncze studia zaoczne). No ale po co to pisze. Bo chce spytac jak dostalas taka prace w kancelarii. Jakie masz wyksztalcenie. Jaki poziom jezyka i doświadczenie w pracy. Pytam bo ciagle mysle o wyjezdzie. Wiem ze to glupie bo w holandii sie przekonalam ze do sprzatania nie pojde wiecej ale mysle nad Anglia. Teraz jest troche inaczej. Gdy wyjezdzalam do holandii bylam bez doswiadczenia 20stką ktora skonczyla liceum. Teraz mam 3lata doswiadczenia w biurze, koncze studia. Wiec jest troszecke inaczej. Ale slyszy sie o masowym zjezdzaniu ludzi. Jak to jest... Czy warto w tym momencie jechac? Czy mozliwe jest abym dostala prace w biurze w Anglii (biuro mam na mysli chocby na poczatek recepcja hotelu itp)? Jakie tam sa realia. Nie chce gniezdzic sie z 4ludzi w pokoju lecz chce jechac z narzeczonym tam na dlugi okres czasu i mieszkac tam z nim sama. Boje sie troche ze nie bedziemy w stanie znalezc pracy. Ze tutaj porzuce prace a tam bede glodowac. Nie chce od ciebie recepty na zycie bo tobie sie udalo. Ale o szczere zdanie prosze. Boje sie zaryzykowac, ale tez wiem ze zycie jest tylko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
desgraciadamente --> ja poszlam na studia majac 25 lat :-)... i dzisiaj mam fajna prace :-) ... wiec do Polski sie narazie nie wybieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli mam byc szczera to : po pierwsze- prace dostalam po znajomosci, a mianowicie dziewczyna mojego chlopaka najlepszego przyjaciela tam pracuje i ona im zaniosla moje cv. Nie mialam zadnego doswiadczenia w pracy biurowej i moj angielski byl ok, ale nie prefekcyjny. Jesli o prace chodzi to wiem,ze mialam duzo szczescia. po drugie: moja siostra skonczyla prawo w Polsce i jej cv robi naprawde wielkie wrazenie, ale szukala pracy przez miesiac i nie mogla niczego znalezc. W koncu ktos jej powiedzial,ze po prostu jest za dobra i jej cv jest za dobre. Teraz pracuje w pubie jako kelnerka, nie narzeka, ale jednak to nie szczyt jej marzen. po trzecie: niestety irlandzka gospodarka w tej chwili przezywa kryzys, codziennie slyszy sie, ze jakies miejsca pracy sa likwidowane. Nie powiedzialabym, ze latwo teraz jest znalezc pracy, ale nie jest to niewykonalne. Ja mialam duzo szczescia, spotkalam wielu dobrych i przyjaznych ludzi,ale wiem,ze nie kazdemu sie to przytrafia i ludzie po kilku miesiacach wyjezdzaja. Nie powiem wyjezdzaj ale tez nie powiem nie wyjezdzam , sama musisz zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 24 lata (prawie 25) mieszkam w Nowym Jorku i tez raczej nie wroce. Nie mowie ze napewno nie bo w zyciu nic nie wiadomo. Mam meza amerykanina ktory nie mowi po polsku i synka ktory sie tu urodzil. Mam tu rodzicow i duza czesc mojej rodziny. W Polsce mam babcie, reszte rodziny i przyjaciol. Ale przyjaciol mam tutaj tez. Do Polski pojedziemy wszyscy w przyszlym roku bo chce aby maly byl troszke wiekszy. Poza tym to bedzie pierwsza wizyta w Polsce mojego meza. On chce bardzo zobaczyc Polske. Teraz siedze w domu z malym. Niedlugo ide do pracy. Bede pracowala jako asystentka dentysty u meza brata. Tak zdecydowalismy bo maly pojdzie ze mna. Gdybym nie mogla brac malego to siedzialabym dluzej w domu bo nie chce go oddawac do zlobka czy zatrudniac niani. Chce aby byl ze mna, za bardzo o niego sie martwie jak mnie przy nim nie ma. Bede szla na studia niedlugo bo tutaj i tak nie uznaja tych z Polski (moga Ci tylko punkty za to doliczyc co najwyzej). Tesknie za Polska, ale jak bym mieszkala w Polsce to tesknilabym za Nowym Jorkiem :O Dobrze mi tu, ale i tak Polska zawsze bedzie moim krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desgraciadamente
Rebell yell, a nie czulas sie jak staruszka wsrod 18latkow? Co studiowalas i w jakim kraju? Czy mialas problemy ze zdobyciem pierwszej pracy w tym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce byc prezesem
Skonczylam marne liceum i nie szukalam w Polsce pracy prezesa,nie szukalam nawet posady jego zastepcy,moge byc sprzataczka:),daj mi posade sprzataczki ,moge szorowac kible,jest mi to obojetne,ale chce za to otrzymac godziwe wynagrodzenie,take jakie placa w Irlandii,lub UK,nie w przeliczniku 1:1 w euro lub funcie,ale w przeliczniku godnosci zycia,standartu itp.Co Polska moze zaoferowac w zamian za uczciwa harowe???? wielkie G...no,i w najszybszym terminie eksmisje na bruk,bo 1000 zl czynszu z 600 zlotych sie nie da w zaden sposob zaplacic,a przy tym sie ubrac i moze cos zjesc....to tak dla tych co pluja na emigrantow,z czystej zawisci i sami tkwia w bagnie na ktore klna kazdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chsetny jest taki strasznie neguje to ze mnie i siostre ciagnie za granice on mowi ze niby patriota, ze woli w polsce pracowac ale cholera co przychodzi to narzeka ze malo zarabia duzo mowi, malo robi, ot co mnie nie tyle ciagnie za granice co niby za kasa, ja bym generalnie chciala duzo podrozowac, poznawac ludzi, kulture:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Do Libero, witaj w klubie...ja właśnie z tego miasta o którym wspominasz (masz farta). Do do Ewelina, pracę w biurze jest tu ciężko dostać bez znajomości angielskiego na poziomie dobrym (ni e komunikatywnym, to za mało), sporo ludzi wraca z różnych powodów (niski kurs funta, nie każdy sobie radzi)itd, ale są i tacy, którym dobrze się żyje (jak w każdym kraju)także przymyśl sobie wszystko dobrze, zanim wylądujesz na wyspach. Twój plus to mlodość i optymizm:)...chyba się narazę, ale ja tu raczej nie na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
desgraciadamente--> informatyke w Francji... Nawet spoko bylo, na moim roku bylo kilka osob w moim wieku wiec trzymalismy sierazem... a pozniej juz ta roznica wieku sie troche zatarla. Z praca mialam problemy o tyle ze nie chcieli mi dac pozwolenia na prace :-(...Jako studentka moglam pracowac na pol eteau ale kiedy skonczylam studia Polacy jeszcze nie mieli tu prawa do pracy i straszne klody pod nogi rzucali :-O...Skonczylam uniwerek a pozniej szkole inzynierow wiec mialam kilku potencjalnych pracodawcow ale ze kazdym razem w ministerstwie cos im nie pasowalo : a to stanowisko za niskie, a to pensja za mala... doszlo do tego ze moj aktualny pracodawca doslownie negocjowal z ministerstwem pracy moj kontrakt i w zasadzie to powinnem im byc wdzieczna bo zanim jeszcze zaczelam pracowac dostalam ponad 10% podwyzki... ale po prawie 2 latach nerwow byalm daleka od wdziecznosci :-P. Dzis mowie ze warto bylo walczyc :-) Na nauke nigdy nie jest za pozno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mow NIGDY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mow NIGDY...
ale chyba nie wroce do Polski. Mam 31 lat, od 4 mieszkam w Irlandii, poczatek nie byl rozowy, ale teraz zarowno ja, jak i moj maz mamy dobra prace, oboje jestesmy managerami w firmie spedycyjnej, wynagrodzenie w pelni nas satysfakcjonuje i zycie tutaj wydaje sie byc o wiele prostsze i mniej stresujace. Tygodniowa pensja wystarcza nam na oplaty i wyzywienie, pozostale 3 tygodniowki nietkniete zostaja na koncie, Polska nie da mi takiego komfortu finansowego, a dla nas pieniadze SA wazne. Dodam, ze oboje mamy TYLKO srednie wyksztalcenie, ale w Irlandii wazniejsza jest znajomosc jezyka i to, co rzeczywiscie potrafi sie robic, a nie jaki sie ma papier, to chyba lepsze podejscie. W Posce robilam zakupy w Biedronce i liczylam kazdy grosz, po nocach nie spalam martwiac sie czy starczy, tu... mamy wlasny dom, 3 samochody, wakacje w cieplych krajach i moge buszowac po sklepach ile tylko chce. Ktos zaraz powie, ze materialisci,...pewnie tak, ale ja lubie byc "bogata", lubie dobre ciuchy, lubie pieniadze i lubie ten luz, ze je mam.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knl
Ja tego nie rozumiem po co wy wyjezdzacie zagranice. W Warszawie z palcem w du.. dostalibyscie prace za 2000 netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbina z uk
a kto chcialby 2000pln netto jak w uk moze miec 5000pln netto miesiacznie, komfort i lepsze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbina z uk
tak, w warszawie dostalabym 2000pln netto i tyle samo zaplacilabym za rachunki i mieszkanie. i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbina z uk
mam siostre w warszawie od kilku lat mieszka z mezem. kupili dom, wzieli na niego kredyt. pracuja na kierowniczych stanowiskach, maja moze po 4000pln ale splacaja dom i raczej nie moga zaoszczedzic. a ja sobie pracuje w anglii w szpitalu. moje wyplaty starczaja na: 1.zaplacenie za wynajem mieszkania 2. oplaty za telefon, internet, rachunki 3. ciuszki, kosmetyki, 4. jedzonko oczywiscie (nie tylko domowe) 5. oszczednosci na koncie 6. wyjazdy, wakacje, rozne atrakcje... 7. czasami wysylam paczki rodzinie z prezentami, pieniadze nie wiem gdzie bym musiala w polsce pracowac zeby tak zyc jak tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololo
I gfdzie pracujecie ze ma cie taka kase zagranica? Ja pracowalam przy starszych osobach i mialam 5 funtow na godzine i nie bylo rozowo tak jak mowicie. Tzn.. musialam dzielic dom z wieloma Polakami, jedzenie jadlam najtansze itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tobisss
listonosz w londynie za £9 na godzine. praca od 6 am do 2pm, weekendy wolne. i tyle. stac na wszystko. gdzie tyle w pl zarobicie na godzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem tak
wcale nie jest tak rozowo jak mowicie mam wyksztalcenie niepelne wysze (ostatni rok studiow) jezyk ang znam bardzo dobrze...teraz jestem w irlandii i co? i gowno od 3 miesiecy nie znalazlam pracy...na sprzataczke za wysokie kwalifikacje na prace w barze to samo w swoim zawodzie pracy nie dostane bo nie mam jeszcze dyplomu,na prace w obsludze klienta tez szans nie ma bo mimo ze w polsce 3 lata pracowalam w handlu podobno nie mam doswiadczenia...pierdole to niedlugo wracam do polski i jestem szczesliwa jak mam klepac biede to wole na starych smieciach tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweety s
Ja mieszkam w USA od 3 lat, jestem lekarka. Nie wroce do Pl nigdy ! Cala rodzina i przyjaciele w Pl, tutaj mam tylko meza, ale jestem bardzo szczesliwa. Pozdrawiam wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×