MIGRENY- czym łagodzić atak bólu głowy?????????????????????????????????????

Jutka - to bierz coś na sen. Bo tak na dłuższą metę -to się wykończysz.Wiem coś o tym.

ja miałam ostatnio sporo stresowych sytuacji i dlatego kilka ataków. mam o tyle dobrą sytuację, że zawsze daję radę zasnąć i przespać całą noc także rano wstaję już ''normalna''. Ale bywało i tak że głowa bolała po kilka dni z rzędu :( to jest bardzo męczące. Teraz już chyba tylu stresów nie będę miała, więc i w głowie spokój- oby.

Jak jesteś w stanie zasnąć w trakcie ataku -to jeszcze nie jest z Tobą tak źle :) Ja już nie zasypiam.

no na szczęście jestem w stanie. Ale bywało i tak, że leżałam po 2 czy 3 godziny ledwo żywa i modliłam się o sen. Jak mam migrenę zawsze boli mi ta sama strona głowy- prawa. I wlaśnie na tej stronie muszę leżeć. Jak siedzę lub leżę na lewej stronie to niemal rozrywa mi głowę.

Witam! Ja od lat zażywam Solpadeine - tabletki rozpuszczalne. Zażywam 2 od razu, jak tylko czuję charakterystyczne \"ćmienie\", na pewno też je odróżniasz od zwykłego bólu głowy. Na sobie sprawdziłam, że jeśli wcześnie zażyję tabletki, to na pewno migrena się rozejdzie po kościach; im póżniej przyjęte tabletki, tym słabsza skuteczność . Czasem muszę wziąć 2 razy, jeśli pierwsza dawka nie okazała się skuteczna. Ale na ogół pomagają i pamietaj, im szybciej tym skuteczniej! Znam dobrze i mroczki przed oczami, i dekoncentrację, i nudności, i biegunkę... brrrr, same \"przyjemności\" :/ Po odkryciu Solpadeine już o tym zapominam...

Migrenowiczka -----> to rzeczywiscie jak jestes w stanie zasnąć to masz szczescie ja to moge zapomniec o tym - siedze cala noc. Moze i fakt, że powinnam brać coś na sen jak mam atak. Miejmy nadzieje ze w najblizszym czasie nie przekonam sie o tym. A moze jezeli migrena jest z nerwow to moze warto tez brac jakies lagodnie tabletki uspokajace albo przed snem pic melise to tez dobrze robi albo sprobowac odstesowac sie jakoś mi czasami pomagaja cwiczenia jakies w domku. Moze warto sprobowac, napewno odradzam ogladanie telewizji - ja kiedys tak probowalam zapomniec o migrenie i zajac sie czyms ale niestety skaczący obraz spowodowal cos odwrotnego

no widzicie jak to jest kazdemu pomaga cos innego mi solpadeine tak sobie pomoglo nie jestem z nich zadowolona ale aspiryna owszem no kazdy musi znalesc swoj sposob - obysmy szukali go jak najrzadziej tego sobie i wam zycze

no stanowczo odpada oglądanie telewizji i siedzenie przed komputerem. ale z drugiej strony koszmarkiem jest też nicnierobienie i myślenie o tym kiedy migrena przejdzie ciężko jest robić cokolwiek, ale jakieś nieuciążliwe zajęcie pozwala na chwilę zapomnieć:) tylko trzeba znaleźć te nieuciążliwe zajęcie:(

To nie wiesz,że każdy migrenowiec pracuje \"do przodu\" ?? :) Bo właśnie nie wie,kiedy go złapie atak - więc woli mieć nadrobioną pracę :)

Najlepiej nie wywolywac wilka z lasu i nie myslec kiedy mnie dopadnie migrena i czy w ogole dopadnie, bo samospelniajace sie proroctwo dziala :-) nie nakręcac się

Zgadzam się z Tobą :) Niemniej migrenowicze tak mają - to tkwi bardziej w naszej podświadomości. Łapię się na tym,że jak nie mam przy sobie przeciwbólowych - to wpadam w panikę. Ehhhh.

Ja próbowałam domowymi sposobami radzić sobie z migreną, ale to nie działa u mnie po prostu :( Muszę wziąć coś przeciwbólowego, ale te zwykłe dostępne przy kasach to w ogóle nie działają. Ostatnio pomaga mi pyralgina. I to nawet wystarcza jedna tabletka, żeby ból odpuścił, więc mam w domu na wszelki wypadek, bo niestety migreny mam często.

Na mnie najszybciej działa pyralgina. Czasami, jak ból jest naprawdę dotkliwy, to biorę dwie, ale zazwyczaj jedna pomaga

U mnie pyralgina czy inne przeciwbólowce nie dają rady. Może tylko przy mniejszych bólach, które nie są az tak uporczywe, a kiedy czuje ze zbliża się ostra migrena, wtedy używam cefaly i jest znacznie lepiej. Często zakładam je sobie profilaktycznie codziennie, zeby zniwelowac ataki migrenowe, pomaga jak nic innego.