jaki prowiant na długą drogę?

Przede mną ponad 30 godzinna podróż autokarem do Włoch... Co zabrać do jedzenia na drogę?

kopytki

:D

kanapki to nienajlepszy pomysł, zrobi sie paćka

ze szczypiorkiem ;-)

to, co wziąć?

weźmie kilka bułek i salami plasterkowane-taki zestaw dobrze znosi upały

jabłka,sucha kiełbasa np. kabanosy,bułki zwykłe i słodki dużo duzo wody.

dobry pomysł :-) Dzięki jaja!

Weź udziec barani, koniecznie wędzony, dłużej się trzyma. Poza tym jakieś ryby ale tylko i wyłącznie suszone. Do picia najlepsza będzie woda spod kiszonej kapusty albo spod ogórków kiszonych. Żeby dostarczyć witamin organizmowi musisz mieć ze sobą cebulę i jeść ją na surowo. Albo czosnek, najlepiej będzie się komponował jako wianek na Twojej szyi. I tak wyposażona nie zginiesz z głodu w tej pasjonującej podróży do Włoch ( pod Warszawą :D )

:D przedmówca ma rację:) szkorbut czyha na każdym kroku:)

Tak mi sie przypomnialo. Moja znajoma wybrala sie autobusem na wycieczke do Hiszpanii. Powiedziala nigdy wiecej, caly wyjazd sobie zepsula bo ciagle myslala o drodze powrotnej :D

dzięki Tony ;D

z powrotną drogą nie ma juz takiego problemu :-)

sama powinnaś wiedziec najlepiej przeciez :/

ale nie wiem... i co się dziwisz? ;-)

ja zawsze biore jeszcze z 2 kefiry lub jogurty. z tymi jajami to czywiście żart;)

no jaja w grę nie wchodzą - nie będę sama w autokarze... ;-D ale to chyba szybko te jogurty wypijasz???

Ale nie martw się, przecież się chyba zatrzymacie może przy jakimś Mcdonaldzie albo sklepie czy czyms tam :D To sobie kupisz to na co akurat bedziesz miała ohote :D

Po kefirze albo jogurcie fajnie jest zaszyć się w paprociach i oddać w spokoju kontemplacji otaczającej nas przyrody ;). Niestety w autobusie możesz nie mieć tego komfortu ( nie ma krzaków paproci ) i nie ma liści łopianu, które wykorzystujemy w wiadomym celu :D

no tak w pierwsze 12 godzin.

jaja bierzesz wodę czy coś smakowego?

kefir najlepszy, umca umca :D :D :D i twixy umca umca

kefir najlepszy, umca umca :D :D :D i twixy umca umca

lepiej nie brac np.grejpfrutów czy pomidorów,bo chociaz za jednymi i drugimi przepadam, to autokar nie jest najdogodniejszym miejscem do ich spozywania. Tony Halik:D

wody mineralnej..kanapki z zótym serem...

o kanapki z żółtym serem - uwielbiam :-) to może jeszcze skrzydełka pieczone...

zazwyczaj biorę coś zimnego słodkiego np. cole liht którą wychylam na poczatku, bo jak nabierze temperatury to nie "wchodzi" w drodze.wody smakowe podobnie. no i czystą wode wysoko zmineralizowaną.

kurna nigdy tak długo nie jechałam...

Kanapki z żółtym serem są w sam raz na podróż. Ale ja gustuję w takich, które są co najmniej od 16 godzin zapakowane w folię aluminiową, spożywczą i leżą w torbie, przy oknie i na słońcu. Prawie jak tosty... i ten wydobywający się aromat sera...mmmm....tylko trzeba uważać na współpasażerów, którym zapach kanapki może odebrać rozum i jeżeli będą głodni rzucą się na Ciebie żeby wyrwać Ci ją z rąk czy ust i samemu skonsumować. Dlatego celem odstraszenia ich i zapewnienia sobie strefy bezpieczeństwa wokół siebie polecam w trakcie spożywania kanapki z serem żółtym przegryzać ją laską kiełbasy swojskiej.