własnie wróciłam z rozmowy w sprawie pracy i jestem załamana....

był najpierw tzw egzamin, no i ja go oblalam, totalnie oblałam, czuje sie jak idiotka, jak bym nic kompletnie nie umiala, zero wiedzy mimo dobrych referencji i doswiadczenia w pracy. jestem bardzo na siebie zla i taka zawiedziona, to byla praca moich marzen. Rozmowa poszla mi duzo lepeij, przynajmniej mam takie wrazenie, no i raczej jestem z niej zadowolona, gdyby nie ten pisemny to mialabym ta pracę. bylo tylko 3 kandydatow, po pierwszej klasyfikacji. A teraz siedze u siostry i rycze, za kilka dni poinformuja nas, ale ja sie boje ze juz stracilam swoja szanse... przepraszam, ze tyle pisalam, ale mam tyle emocji w sobie...

Czemu uważasz,że oblałaś pisemny ??

a z jakiej to dziedziny? mi kiedys tez zorbili test, myslalam, ze oblalam, a po 2 dniach zadzwonili, ze pieknie mi poszlo, i ze zapraszaja mnie na dalszy etap rekrutacji ;) nie łam sie, moze bedzi eok

Cóz to za praca marzeń?

A może właśnie Tobie poszło lepiej, aniżeli pozostałym kandydatom??? Nie pisz czarnych scenariuszy, a poczekaj na odpowiedz od nich. Jak pójdzie nie po Twojej myśli zacznij szukać innej.

oblalam, bo kazdy potem wchodzil i ona zerkali na ten test, i widzialam, po minie ze sa zawiedzeni i zle mi poszlo, w dodatku juz sprawdzialm, ze zle... a to duza firma, spólka taka, mala konkurencja byla i maialm taka szanse... na prawde czuje sie jak idiotka, zeby nie ten egzamin tylko rozmowa to mialabym ta prace, a tak..... jesli wezna pod uwage test, to nie dostane tej pracy, chyba ze zwrocili uwage na moja kontaktowosc, zaradnosc, nie wiem co sie liczy...:(

Nie mów hop :) Nigdy nie wiadomo,co przyszłemu pracodawcy do głowy strzeli. Może uzna,że się właśnie Ty nadajesz :)

Poczekaj naprawdę na ich odpowiedz :) Szef to dziwne stworzenie i nikt nie jest w stanie zrozumieć podejmowanych przez niego decyzji :)

bardzo przepraszam, ze zasmiecam to forum, ale nie potrafie sobie z tym poradzic, bo mam dobre cv, super referencje, i ogolnie doswiadczenie, a czuje sie jak debilka jak pomyslę, jak napisalam ten egzamin. boja sie, ze wzieli mnie za jakiegos nieuka:(:(:( dobrze, ze z rozmowy jestem zadowolona, chociaz chleba ztej maki nie bedzie:(:(:(

wiem, ze po wstepnej rozmowie bylam ich faworytka, i chcieli zeby mi sie udalo i zebym pracowala u nich, ale jak zobaczyli co napisalam, to widzialam, ze wyli zawiedzeni:)

pracks- moze pozostali kandydaci wypadli gorzej...

Doprawdy ma rację :) Skąd wiesz jak innym poszło? Może oni oblali i egzamin i na rozmowie wypadli blado, a być może mieli gorsze referencje???

bardzo wam dziekuje, bo jestem teraz sama i jest mi ciezko bardzo przygotowywalam sie do tej rozmowy, bardzo mi zalezalo, ale ja ten test oblam, nazbieralam 0 punkow, jestem tego pewna:) i martwi mnie jeszcze jedno, ze wzieli mnie za kogoś niedouczonego, a nawet jesli zadzwonia to bedzie mi wstyd, bo bedzie mi sie wydawalo, ze kazdy juz wie jak zdalam ten egzamin:(

Jak rozmowa poszła dobrze, to może nie jest tak źle? Jest prawdopodobieństwo że uznają, że zjadła Cię trema i dadzą Ci szansę... Głowa do góry... Jak nie ta firma to inna... Przykro mi, jeśli się nie uda, ale no cóż... już nic nie poradzisz. Idź na lody to sobie nastrój poprawisz.

a jakie byly pytania na tym tescie ?

:(:(:( pytania bardzo szczegółowe jest mi ciężko:(

a moze ktos zostal przyjety do pracy i tego sie nie spodziewał? szef zadecydowal tak, biorac pod uwage coś o czym bys nie pomysleliście