Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikołay

Moja żona chce usunąć ciąże ! Kariera jest dla niej ważniejsza...

Polecane posty

Usune sobie ciąże, bo musze jechac na szkolenie i dostać awans. Dżizas, przecież to jest kompletne pomieszanie priorytetów. Wyślij swoją żonę do lekarza czy na jakąś terapie, bo najwyraźniej jest z nią coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, kiedy dziecko jest na świecie, może funkcjonować POZA organizmem kobiety, kiedy mężczyzna może je nakarmić, wykąpać, wychowywać, tak, wtedy jest WSPÓLNE. Ale dopóki jest WEWNĄTRZ ciała kobiety, dopóki ona i TYLKO ona ponosi konsekwencje tej ciąży, to jest to JEJ decyzja. Czy żona Mikołaya ma 100% gwarancji, że on, w momencie kiedy dziecko pojawi sie na świecie przejmie CAŁOŚĆ obowiązków, tak jak to deklaruje? Widocznie dla niej to nie jest takie pewne. A może on powie - urodziłaś, to teraz bądź matką, bo ja muszę iść do pracy! A może ona zwyczajnie NIE CHCE być matką. Zgoda, w tym momencie postąpiła nieuczciwie nie informując męża o tym, jest to podstawa do rozwodu i unieważnienia ślubu kościelnego, jeśli takowy posiadają. Ale nie jest to powodem zmuszenia jej do urodzenia dziecka. Takie jest moje zdanie. Racjonalne. Bo, jak zaznaczyłam, emocjonalnie wszystko we mnie krzyczy - co za idiotka, będzie tego żałować 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja też nie jestem za tym żeby zmuszać ją do urodzenia ale tez nie odbieram meżczyźnie prawa do tego by chcieć tego dziecka- mężczyzn nie może być w ciaży- co nie znaczy, że ma się z dzieckiem w łonie swojej partnerki nie utożsamiac- macica owszem jest zony ale dziecko stworzyli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej a gdyby było odwrotnie ona by chciala a on nie to co? czyja by to była sprawa- niby ciża to jej sprawa- ale niechciane przez niego dziecko - te znajdujące się na świecie juz musiałoby byc i jego sprawą- tylko dlatego , że wyszło już z macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
wiecie co, mi się wydaje że za bardzo odeszłyśmy od właściwego tematu. dyskutujemy o prawie do aborcji, o tym czyja to jest decyzja, o antykoncepcji, o odpowiedzialności...wiadomo że tyle ile nas się tu spotka tyle będzie zdań...jedne żonę autora potępia inne będą jej bronić...ale co z tego?! że co niby że przekonacie autora że jego żona jest cyborgiem bez uczuć (i powinien sie rozstać) lub że on jest szowinistą że nie ma prawa chcieć dziecka? przecież ani jednego ani drugiego sie nie dokona. facet (o ile to nie prowokacja) najprawdopodobniej w głębokiej desperacji przyszedł na babskie forum i opisał swój problem. nie rozumie swojej żony, nie wie co robić w sytuacji gdy oczekiwanie na rozwój wypadków z założonymi rekami jest nie do zniesienia. mało komu chciało sie pochylić nad jego losem i pomyśleć co może mu pomóc, co może pomóc jego związkowi na tym bardzo trudnym zakręcie życiowym. lepiej zakrzyczeć się na wzajem argumentami w odwiecznej dyskusji w której nigdy na żadnym topiku nie został osiągnięty konsensus. ot cała kafeteria...wszystko kręci się tylko w okół tego że każda z was ma poglądy i tylko to się dla was liczy gdy wchodzicie na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie mi liste priortytow bo nie wiem. Ja glupa myslalam ze kazdy ma inne, a tu sie okazuje ze wszyscy mamja takie same, niesamowite!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mega też uważam , że każdy ma prawo do innych priorytetów natomiast trzeba szanować priorytety osoby z którą się związało w tym wypadku, żadne z nich nie szanuje priorytetów drugiej osoby nie mówiąc juz o tym, że powinni byli dobrać się pod tym względem ale niestety nic na tym świecie nie jest tak proste jakbysmy chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przepraszam, JAK można mu pomóc? Poza tym żeby poradzić rozmowę o RZECZYWISTYCH powodach decyzji żony? Jakie on ma REALNE możliwości wpłynięcia na jej decyzję? Poza przekonywaniem, że zrobi wszystko żeby żona nie żałowała decyzji o urodzeniu dziecka. Tylko to może zrobić. A my tak naprawdę mamy za mało danych żeby coś konkretnego powiedzieć. Nie znamy Mikołaya, nie znamy jego żony, nic nie wiemy o ich sytuacji życiowej.Nie ich znamy przeszłości ani realiów w jakich żyją. Temat został rzucony w przestrzeń. Więc każdy w przestrzeń rzuca swoje teorie. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet poprostu chciał sie wygadac.i tak nie mozemy mu pomóc,mozemy jedynie doradzic,to jego małzenstwo i on ten problem musi rozwiazac sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
nigdy nie zdarzyło się wam że ktoś rozwiązał problem mając niewiele danych tylko dlatego ze spojrzał z zewnątrz i miał pomysł z zupełnie innej bajki. uważam ze może się zdarzyć ze ktoś podpowie coś co pomoże....tyle że autor już chyba tego nie przeczyta, bo na jego miejscu już bym tego topiku nie czytała, bo wyzywana tu jest jego zona lub zaprzeczane jest jego uczuciom...wiele z was ma tu sensowne spostrzeżenia, ale jest niestety gro wpisów typu wpis "a ja mam to w dupie----".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
no właśnie dobrze by było radzić a nie wyzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
Jesli ją zmusi - przekona do donoszenia i urodzenia, a potem ona bedzie źle sie z tym miała = koniec małżeństwa (mozliwe). Jesli ona usunie wbrew temu, ze on chce dziecka dla kariery moze sie sie skonczyc na jej bezpłodnosci (moliwy koniec małżenstwa bo to bylo jej winą), moze byc tak, ze z awansu i tak dupa blada (podówjna dolina i kłopoty). Tak czy siak nie za rózowa sytuacja. jestem kobietą, ale powiem tak - odwracając sytuację, ze nieplanowo zaszlismy w ciażę i ON zmusza mnie do aborcji (w tym wypadku ona podjęła decyzję). NIe usunęłabym a facetowi podziekowała za dalszą wspólną drogę. Przyrównując do sytuacji Mikołaya - jeśli usunie (i to powinienes jej zakomunikowac), ok, to bedzie jej i tylko jej decyzja, a ze ty sie z nią nie zgadzasz, to powiedz jej, ze to bedzie koniec waszego związku, bo nie dasz rady żyć z karierowiczką nastawioną na dojście dosłownie po trupach do celu. A nie wiem czy wiesz ale możesz wówczas otrzymac uniewaznienie slubu koscielnego, jesli ona wbrew tobie dokona aborcji. To jest powazny argument przeciwko niej. Moze niech to przemysli, czy warto robic karierę takim kosztem (małzenstwo, rozwód i mozliwe, ze bezpłodnosc w przyszłosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze jest to trudna decyzja bo sa malzenstwem; ona nie chce on chce. I jak tu kogo przekonac do zdania drugiego? Ona nie chce i ciezko bedzie ja przekonac do urodzenia bo to ona bedzie przez 9 mies w ciazy, ona bedzie rodzic, ona bedzie zajmowac sie dzieckiem - A ONA TEGO PO PROSTU NIE CHCE. Facetowi jest latwo powiedziec URODZ bo to nie on przez to wszystko bedzie przechodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
"u jednych wystepuja psychologiczne nastepstwa po aborcji u drugich nie. Kazdy ma inna emocjonalnosc i wartosci wiec nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka" tak... ci drudzy cierpia na chorobę psychiczną polegającą na nieumiejetności identyfikacji emocji objawiającą się brakiem kontaktu z własnymi emocjami. Widziałam takie osoby i ich terapię. Dzięki Bogu jedynie na filmie instruktażowym. Osobiście uważam że nie poradziłabym sobie z praca z osobą z tym schorzeniem. Sporo z nich to seryjni mordercy mający na koncie zabójstwo własnych rodziców,dzieci etc. Ale są też lżejsze przypadki, które nie prowadzą do zabójstw. Co nie zmienia faktu ze istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
rozwiazań dobrych jest wiele trzeba o nich tylko pomysleć. Np niegłupie jest rozwiązanie z "tacierzyńskim". A to że niby bedąc w ciąży nie da rady uzyskać awansu to totalne bzdury, bo wiadomo wszem i wobec że kobieta w ciązy ma więcej energii i zapału (oczywiście isntnieje mozliwość nastapienia komplikacji wtedy zonk, ale po aborcji tez istnieje ryzyko komplikacji i konieczność pobytu w szpitalu co wiąze się z niechodzeniem do pracy). Ryzyko rozpadu związku jest podobne w obydwu opcjach, więc to mozna pominąć jako równoważacy się argument i nie roztrząsać tej kwestii. Jeden problem mniej. Fajnie by było posłuchac argumentów żony bo jednostronnie tego się nie załatwi ale jak rozumiem to raczej niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
megabalon, ale jak ona chce tej kariery najbardziej to nic z tych argimentów jej nie przekona. Nie chodzi o to by roztaczać przed nia wizję upadku. A może by tak zamiast argumentów przeciwko karierze i oskarżeń wymyśleć argumenty za karierą które są związane właśnie z byciem w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis tam nick
weszlam tu znowu i nadal twierdze, ze to akcja pro-life lub innej tego typu organizacji. Sam zainteresowany zniknal, a tu toczy sie dyskusja nad prawem ojca do decydowaniu o aborcji. Temat rzadko wczesniej poruszany, kontrowersyjny i teoretycznie zmuszajacy kobiety do zastonowienia sie nad tym (zalozenie: mam meza, kocham go, ja nie chec dziecka on chce, z milosci do niego nie usune).Kolejna akcja, ktora ma spowodowac, ze kobiety nie beda chcialy usuwac ciazy. Beznadziejna akcja pro-life i nic wiecej, zle przemyslana (bo facet wiedzila, ze mogli wpasc i nawet dupy nie ruszyl z zona po postinor, a ona wiedzac, ze dziecka nie chce przyznala mu sie do ciazy zamiast isc na zabieg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaa prowokacjaa
Pewnie ze to akcja pro-life. Jaki normalny, zdrowy facet wlazilby na babskie forum i pisal o takich sprawach? I jaki to facet po niby wpadce w lozku (na marginesie jakie te zabezpieczenia i antykoncepcja u nich jest? Prezerwatywa? :O ) leci po test ciazowy dla zony. A ta zona, nie chce dziecka i bez slowa sprzeciwu robi ten tescik, pokazuje mezulkowi i oznajmnia, ze usunie. Chyba ze walnieci oboje sa :-) Temat mial dotknac innej sprawy - ona nie chce (zimna suka i karierowiczka :-) ) a on bardzo chce, bedzie zone wyreczal, pojdzie na urlop macierzynski (czy jak go tam nazwac), nieba przychyli. A kobieta jak to ciele, zrobi co maz chce bo przeciez go KOCHA! Ale maz i zona to wciaz odrebne istoty - i kazdy ma prawo decydowac o sobie. Bo posiadanie dziecka to nie zakup szafy - to odpowiedzialnosc na cale zycie. A jezeli dziecko urodzi sie chore? Bywa w zyciu i tak. Ilu tatusiow wezmie na siebie trud wychowania takiego dziecka? Jak kobieta odejdzie to znow suka i egoistak - czytalam topik o pozostawieniu dzieci po rozwodzie kochajacym tatusiom, kazda matka ktora na to sie decyduje jest od razu szmata. Zaklamanie i pakowanie kobiet w role donosicielek plodow, mamus itd. A nie kazda tego pragnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"argumenty za karierą które są związane właśnie z byciem w ciąży\" o czym ty mowisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci mogę powiedzieć - im szybciej urodzi tym szybiej odchowa przynajmniej do wieku przedszkolnego kiedy ona będzie robić któryś już tam szczebel kariery w domu będzie już miała cakiem spore dziecko, które nie potrzebuje bycia przy nim 24 godz na dobę będzie spełniona i jako matka i jako osoba czynna zawodowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvxcvx
Dlatego wlasnie od karierowiczek i zbyt ambitnych kobiet trzeba sie trzymac z daleka. To sa wlasnie skutki. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, lepiej szukac glupiutkich i naiwnych ktore sie beda sluchaly meza jak pana wlasciciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani jedno ani drugie związek to wzajemny szacunek- a nie pole bitwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hejjj
nie róbciez porodu wielkiego cierpienia ze sie umiera czy coś... poród to normalna sprawa, troche poboli i przestanie... męz€ nie gódz się na tą aborcję bo jak się zgodzisz to tak jakbyście obydwoje zabili człowieka... wyobrazasz sobie następne dzieci? to wyobraz sobie tez jaki im powiesz ze przed nimi był ktoś jeszcze? zawsze gdzies bedzie w mysli sie pałentać mysl ze było dziecko, ze aboracja, ze był ktoś jeszcze, nie pozwul jej na to, na ten krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, NIE W KAŻDYM ZAWODZIE jest możliwy powrót do pracy po urlopie macierzyńskim. I nie zawsze jest szansa na to żeby okazja się powtórzyła. Przykład. Moja koleżanka pojechała na kurs do Holandii. Kurs 3-miesieczny, sponsorowany przez jej zakład pracy. Koszt kursu to (4 lata temu) 40 tys euro. Wytypowanych zostało 12 osób z całej Polski. Po ukończeniu kursu otwarta droga do najwyższych stanowisk w Warszawie i w Holandii. Moja koleżanka nie miała męża ani dzieci, ale obłożnie chorą babcię. Musiała ją oddać do domu opieki. Gdyby była w ciąży musiałaby z tego kursu zrezygnować. Drugi raz propozycji nie dostałaby, a sama nie miałaby szansy za ten kurs zapłacić. Gdyby nie skorzystała z tej szansy, nadal byłaby szeregowym pracownikiem w naszym mieście z pensją w okolicach średniej krajowej. W tej chwili pracuje w Warszawie i zarabia spore pieniądze, a przed nią kolejne szczeble kariery. Zrobiła dobrze? Źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiła dobrze ale
ona NIE PODAŁA BABCI PAVULONU tylko oddała ją pod opiekę komu innemu. Nie widzisz różnicy? Można urodzić dziecko, w tydzień dojść do siebie po porodzie i dalej zająć się karierą, a dzieckiem niech cię opiekuje Mikolay, skoro sam się oferuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiła dobrze ale
nie, nie rozumiemy. Z wypowiedzi autora wynika, że chce, ale jak już zrobi karierę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×