Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fulica atra

mój mężczyzna nie ma ambicji...

Polecane posty

Mój mężczyzna jest wspaniałym i kochanym czlowiekiem. Bardzo mi na nim zależy i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jednak bardzo przeszkadza mi to, że pracuje w magazynie za 1200zl. Jak mam mu delikatnie dać do zrozumienia, że stać go na więcej i pownien zająć się czymś innym? Bardzo mi zależy na tym, żeby go nie urazić, ale boje się, że jeśli nic z tym nie zrobię to kiedyś mogę tego żałować...Nie mam pojęcia co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochliwy kochlik
to jest delikatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzeczywiście jest
co kochać,1200 miesięcznie....ludzie czy wy czasami zastanawiacie się co piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abyss-> nie chodzi mi o pieniądze.Jestem niezależna finansowo,nie kożystam z jego pieniedzy i nie zalęzy mi na tym. Chodziło mi tylko o to jakiego typu jest to praca. Nawet jesli zarabialby 2500 zl w magazynie to i tak problem by istniał.Mi chodzi o ambicje a nie o małe zarobki...chyba to uwzględniłam w temacie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty co robisz i ile zarabiasz
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maika1
Facecom o wiele latwiej znalezc lepsza prace za wieksze pieniadze niz kobieta, wiec powyzsze pytanie jest bez sensu. Ale on nie chce szukac lepszej pracy czy chce, ale nie wierzy w siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maika1
*facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja byłam kiedyś
z kimś takim, z biednej rodziny, sam nie gonił za pieniędzmi, wolał zawsze fajną pracę za 1200zł niż nudną i nieinteresującą go za 10 000. Obydwoje studiowaliśmy, żeby gdzieś iść, posiedzieć przy kawie, czy nawet iść na obiad w przerwie na uczelni znalazłam pracę. Teraz jesteśmy przyjaciółmi, ale ponieważ on studiuje drugi kierunek, skończy studia później, a mieszka daleko od uczelni, staram się właśnie o pracę, tak żeby mu trochę pomóc. Chciałabym wynająć mieszkanie w centrum miasta i gdyby mi sie to udało za np. rok czy 1,5 roku, po prostu poprosiłabym go, ż3by mieszkał ze mną. Miałby wszędzie bliżej, a ja mogłabym się nim zająć. Uważam, że on akurat jest bardzo ambitną osoba, tylko nie chce zarabiać pieniędzy za wszelką cenę, np. robiąc coś zupełnie nudnego i głupiego. Woli życie na niższym poziomie, ale ciekawe. Nie sądzę, żeby to było coś złego. Ale chciałabym mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzeczywiście jest
powiem tak,jeśli jesteś bardziej wykształcona i więcej zarabiasz od niego to będzie tylko gorzej nie lepiej,wiem z własnego doswiadczenia wiec pchnij go do czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maika1
Nie da stworzyc rodziny jesli facet zarabia 1200zl. Przy polskich cenach to pensja glodowa i kobieta ,ktora nie bylaby z kims kto tyle zarabia(i nie chce tego zmienic!!) nie jest materialistka tylko ma po prostu zdrowy rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja byłam kiedyś
Nie wiem, co skłania Twojego faceta do kontynuowania tak nudnej pracy.... Może sama to wiesz? Nie lubi ludzi, jest nieśmiały, nie wierzy w siebie? Rozumiem, że nie dla każdego liczą się pieniądze, ale nie rozumiem, jeżeli dla kogos nie liczą się ani pieniądze, ani ciekawe życie, robienie tego, na co ma się ochotę. To co się dla niego liczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On chyba nie widzi w tym problemu, powiedział, że jest to praca przejściowa, chce być kierowcą.Wiem,że nie jest tak źle, ale ja bym chciala żeby zrobił jakieś studia inżynierskie...na tym mi zależy. On na to odpowiada,że on sie do tego nie nadaje i jesst koniec rozmowy.A ja nie chce go urazić, chcę jakoś delikatnie go namówić...ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochliwy kochlik
to jest delikatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzeczywiście jest
nie chodzi o te 1200 miesiecznie,jej chodzi o to,zeby szedł do przodu,zeby w perspektywie za rok,dwa,trzy mial zmiane prace i zarabianie stosunkowo wiecej.moze byc i biedny,ale miec ambicje zrobienia w zyciu czegos wiecej niz praca w magazynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja byłam kiedyś
maika1, kobieta, która ma zdrowy rozsądek liczy sama na siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochliwy kochlik
studia inzynierskie?nie opłaci sie ich robić a sa tak samo trudne jak magisterskie wiec po co sie dwa razy wysilac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezi
Widocznie on nie chce brac udzialu w wyscigu szczurow. Jak ci sie nie podoba, to od niego odejdz, ty karierowiczko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maika1
Kobieta, ktora zarabia sporo i jest niezalezna finansowo nie zwiaze sie z kims, kto nie bedzie potrafil zapewnic bytu rodzinie. Czasy tak bardzo sie nie zmienily i to facet powinien byc w stanie utrzymac rodzine, a jak zona pracuje, to jeszcze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja miałam trochę podobny zgryz...mój partnera miał pracę, która go frustrowała i była za mało płatna nie nie mógł się zebrać żeby coś z tym zrobić. w pewnym momencie praca z niego zrezygnowała. rozpoczęłam z nim rozmowę o jego wymarzonym zawodzie, wymarzonej pracy. okazało się że kiedyś marzył o kowalstwie. przez ok miesiąc gdy on się frustrował poszukiwaniami pracy podpuszczałam go żeby znalazł kogoś kto mu coś opowie, pokarze o pracy w tym zawodzie w zamian za to ze on popracuje np 2 tygodnie za nic bo w końcu i tak siedzi w domu ni kasy z tego nie ma. znalazł kuźnię i spróbował...i bardzo mu się spodobało, a co ważniejsze on spodobał się kowalowi i pracują już razem rok i niedawno z bardzo słabiutkiego wynagrodzenia (mniej niż 1200) przeszedł na % od zysków, jedzie na kurs czeladniczy i prognozy finansowe wyglądają całkiem nieźle. czemu to pisze. bo moja rada jest taka żebyś zaczęła od rozmowy z facetem o jego marzeniach. może on nie robi nic bo jego marzenia wydają mu sie głupie, albo nie do zrealizowania, albo w ogóle o nich zapomniał. ciężko mieć ambicję do czegokolwiek innego niż realizacji swoich pragnień. ciężko mieć ambicję tylko dlatego, ze "tak wypada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzeczywiście jest
tezi....a od kiedy skonczenie studiow to wyścig szczurów?chyba ci sie cos pomyliło...skonczenie studiow to w dzisiejszych czasach podstawa,pomijajac zawody manualne,do nich wymagane sa kursy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czasy tak bardzo sie nie zmienily i to facet powinien byc w stanie utrzymac rodzine, a jak zona pracuje, to jeszcze lepiej." jak mnie wkurwia takie myslenie :o chcecie rownouprawnienia we wszystkim, ale na rodzine nadal ma pracowac facet, facet ma podrywac kobiete, facet ma sie starac.... wszystko facet :o co za pojebane myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maika1
Gdyby zarabial te 1200zl, ale cos robil, aby zmienic swoja sytuacje. Nikt mu na tacy nie przyniesie oferty za 2000 czy 3000zl, trzeba przede wszystkim CHCIEC i DZIALAC. Milosc miloscia, ale nie starczy ona na dlugo jesli bedziecie siedzieli w domu, zero wakacji za granica, bo pan bez ambicji nie chce poszukac lepszej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezi
Jakie skonczenie studiow? Mowie o tym, ze ma ciagle szukac lepszej i lepszej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maika1
a jak zona pracuje, to jeszcze lepiej." Slepy jestes?:O Uwazam, ze kazda kobieta powinna pracowac, aby nie byc uzalezniona finansowo od faceta, ale to facet powinien wiecej zarabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurwa nie moge wszyscy ktorzy ttu pisza,ze autorka jest lasa na kase itp itd to chyba sami nie wierzą w to,co pisza. to chyba nic nienormalnego,ze chcialaby aby jej facet szedl do przodu i w razie potrzeby np ciązy,kiedy ona nie bedzie mogla pracowac,mógl ją utrzymac. 1200zl to ja sobie na wakacjach zarabiam na jakies pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta, ktora zarabia sporo i jest niezalezna finansowo nie zwiaze sie z kims, kto nie bedzie potrafil zapewnic bytu rodzinie. Czasy tak bardzo sie nie zmienily i to facet powinien byc w stanie utrzymac rodzine, a jak zona pracuje, to jeszcze lepiej. zaraz czy to oznacza że kobieta zarabia na siebie a facet na wszystko inne to powodzenia w szukaniu jelenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×