Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fulica atra

mój mężczyzna nie ma ambicji...

Polecane posty

Fulica atra - to bardzo cenne, że chcesz być z nim "mimo wszystko", ale z tego, co piszesz, wcale to nie wynika. wyobraź sobie sytuację, że on w zaparte idzie na "nie, nie, nie" (chociaż to by było dziwne) i upiera się przy tych swoich 1200 w magazynie. co byś pomyślala? nie zastanowiło by cię to? i ile wytzrymałabyś, frustrując się tym, że musisz myśleć za was dwoje (pod wzgledem finansowym)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myślę sobie tak..
Maika, wiem, że urlop to święte prawo pracownika i zastanawiam się, dlaczego mój mąż tego nie widzi. Tzn. niby widzi, ale godzi się na to wszystko. Być może wynika to z jego dość łagodnego charakteru, że to wszystko toleruje. Może ja też jestem zepsutą do szpiku materialistką, ale ja się z Tobą Maika zgadzam. Nie chodzi o to właśnie, żeby wybierać męża biorąc pod uwagę kryterium zasobności portfela, ale zdrowy rozsądek podpowiada, by o sytuację rodziny (pod każdym względem) dbać. Tak samo, jak chciałabym, aby mój mąż miał naprawdę dobrą pracę, w której mógłby się realizować, tak samo chcę, aby robił badania okresowe, mógł realizować swoje pasje itd. Dziewczyny, czy jeśli wysyłam męża do lekarza i proszę go, żeby poszedł bo coś mnie niepokoi, to znaczy, że "zmieniam go", "wtrącam się w jego życie" i że "tylko ja wiem, co dla niego najlepsze"?? NIe przesadzajmy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bedzie sie upieral przy pracy w magazynie, tylko przy pracy jako kierowca. O tym ze bedzie magazynierem do konca życia sie nie martwie. To miala byc praca przejsciowa. Mnie martwi to że w tym czasie mogl zrobic troche wiecej niz ta praca w magazynie. Matrwi mnie brak rozwoju, doskonalenia się. Do ** ** ** ** ** *** *** *** *** -> wizja jaka przedstawiasz podoba mi sie bo TO JEST ROZWOJ o to chodzi. tylko wlasnie nie mam pewnisci czy tak to by moglo wygladac. musze z nim porozmawiac na ten temat i zapytac o zdanie w tej sprawie. Czy gdyby mial taka mozliwosc zdecydowalby sie na taki krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
maika1--> moim zdaniem kochać kogoś to między innymi rozumieć i wspierać jego marzenia...marzenia to coś co daje ogromny % życiowej energii, to coś bardzo, bardzo ważnego. Nie można według mnie kochać kogoś prawdzie nie akceptując marzeń Jeśli marzenia to bardzo ważna część osobowości. nie związałabym się z kimś kogo marzeń nie akceptuję. a podejście do pieniędzy trochę sie łączy z tym tematem, ale masz racje inne do nich podejście niszczy związek i mój rozwód też był w jakimś tam stopniu wynikiem niedogrania w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fulica atra - to moze po tej przejsciowce nagle dostanie skrzydel, a ty sie martwisz niepotrzebnie? czy zle mysle? czy tobie najbardziej przeszkadza te 2 czy 3 tygodnie poza domem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdkowa - oczywiscie, ze nalzey pozwolic isc za marzeniami, ale malo jest kobiet, ktorej atrakcyjnym marzeniem partnera wyda sie popylanie truckiem przez europe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czekam az mnie kobieta zacznie mobilizowac do zmiany pracy :P w koncu liczy sie rozwój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
Fulica atra--> dlatego pisałam żebyś pogadał z nim o marzeniach, po podpuszczaj go żeby się rozmarzył, żeby uwierzył ze marzenia są do spełniania a nie do posiadania...przyznasz że takie podpuszczanie to zupełnie co innego niż trucie komuś "bo ty nie masz ambicji, studia byś jakieś rozbił"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oze troche sie matwie na zapas, powiedzmy- na przyszlosc. Jasne że bardzo marwi mnie jego tak dluga nieobecnosc, ale wole zeby byl w domu przez tydzien w miesiacu zadowolony niz codziennie po 8 godzinach w pracy przybity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale wole zeby byl w domu przez tydzien w miesiacu zadowolony niz codziennie po 8 godzinach w pracy przybity.\" tak Ci sie teraz wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
komiczne--> no mnie nie zachwycało by siedzenie samej w domu...ale jak byłam w LO to samej mi się marzyło popierniczać wielkim tirem od Moskwy po Paryż :P jak dla mnie spoko marzenie :D a co do mobilizowania. niestety taka mentalność/kultura w naszym kraju, że ludzi wychowuje się tak że nie mają odwagi marzyć...smutne i przykre. ale dobre jest to ze niektórzy trafiają na innych otwartych ludzi którzy mogą te umarłe marzenia obudzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale moja lasia to mnie predzej zmobilizuje do tego, zebym poszedl do jakies wesejszej i chocby o polowe gorzej platnej roboty, niz do tego, zebym leciał do kolejnej fabryki szczurów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
jak patrze na Twoją i swoja frekwencję na kafe to sobie myślę ze nam oboju by się jakaś weselsza robota przydała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie facet siedzący, śpiący, jedzący w ciężarówce??? śmierdzący i zaliczający tirówki? dla mnie taki gość byłby odrazający mój facet ma być elegancki, w dobrym garniturze, pachnący drogimi perfumami, i taki własnie jest ...ale kazdy ma inne potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellishbloodystorm - byc moze... porozmawiam z nim dzisiaj na ten temat. pozwole mu sie rozmarzyc i wyslucham dokładnie tego co ma do powiedzenia. Bardzo wszystkim dziekuje za wyrazenie swojej opinii, niektore uwagi dały mi do myślenia. Teraz po naszej dyskusji mam lepsze samopoczucie i lepszy poglad na ta sprawe. Teraz musze isc. Jesli do jutra dyskuja sie utrzyma to napisze jak wyszła rozmowa. Mam nadzieje,że bedzie dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kobietą Komicznego -> akurat z tym zaliczaniem tirowek to moze sie powstrzymaj.nie wiem nawet jak to skomentowac wiec chyba sobie podaruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
możesz po współczuć ograniczonych horyzontów i stereotypowego myślenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stereotypowego, czy nie, ale faktem jest ze o ile na poczatku, gdy uczucie jest silne, facet nie ulegnie okazjom, to jesli ciagle ma 3 tygodniowe przerwy w seksie, zacznie miec jakies zachciewajki... oczywiscie nie mowie o tirówkach, bo to ścierwo straszne i nie wiem jak facetom przy nich staje ale czegos moze sobie poszukac... gwiazdki - no wlasnie - ja na 100% zmienie robote na jakas bardziej zajmującą... nawet za cene mniejszych pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kobietą Komicznego -> po pierwsze jesli sprawienie komus przykrosci sprawia ci przyjemnosc to gratulacje! Dzisiejszy dzien mozesz zaliczyc do udanych. Po drugie skoro masz takie zdanie na temat facetow to chyba bedziesz biedna jak bedziesz w ciazy a tym bardziej po porodzie.Przeciez facet musi w tym czasie sie zaspokoic...Ciekawe z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
wiesz komiczne są też faceci bez temperamentu i taki nic nie wykombinuje...ludzie nie są na szczęście jak stereotypy biało-czarni tylko we wszystkich kolorach :D a co do pracy u mnie okresy nudy przeplatają się z okresami niewyrabiania się z robotą. ja zamierzam sie przekwalifikować totalnie i pracować na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fulica Astra - poczytaj sobie tematy kobiet kierowcow ciezarowek... tam temat zdrady przewija sie ciagle... mozesz uciekac od rzeczywistosci, ale to nie znaczy, ze ją zmodyfikujesz.. facet, ktory latami skazany jest na ciągłą wstrzemiezliwosc zaczyna szukac zamiennika... to nie jest tak, ze czlowiek narucha sie przez tydzien tak, ze mu na miesiac starczy... bo widze, ze myslisz tym tokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wiesz komiczne są też faceci bez temperamentu i taki nic nie wykombinuje...ludzie nie są na szczęście jak stereotypy biało-czarni tylko we wszystkich kolorach " są i to sporo... ale w takim razie... to autorce zacznie brakowac mena - co to za gosc, ktory zjawia sie na tydzien w miesiacu i przeleci ja ze 2 razy maxymalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
komiczne-->a ja i tak uważam ze chodzenia na dziwki to nie kwestia zawodu, a mentalności. tirowiec jedzie w trasę, a prezes spółki na wyjazd służbowy...i dupczą pewnie w takim samym odsetku (albo prezesi więcej bo im na kasę i klasę łatwiej podrywać). pewnie rozstania stałe nie są rewelacyjne ale są pary które żyją w takich układach i są szczęśliwe. po cholerę od razu wieszczyć ten gorszy scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
no i skąd wiesz jaki autorka ma temperament :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"komiczne-->a ja i tak uważam ze chodzenia na dzi**i to nie kwestia zawodu, a mentalności\" to tez... ale dlugotrwale rozłąki mogą rozluźniac więź łączącą partnerow... jesli ktos bedzie latami pozbawiony bliskosci kobiety (lub mezczyzny) to zacznie jednak poszukiwac surogatu tejże. Tak jak napisalem - dopoki uczucie jest silne, nie ma problemu... Ale gdy oslabnie... To nie musi byc chamskie bezczelne dupczenie dziwek, by sie spuścic z kija... to moze byc najzwyklejsze poszukiwanie bliskosci... a poza tym jak wiadomo - okazja czyni zlodzieja... a okazji w trasie jest co nie miara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, to co piszę to rzeczywistość, nie piszę tego po to, zeby komuś zrobić przykrość normalnu facet kilka tygodni bez kobiety nie wytrzyma moze kilka tygodni jednorazowo, przed kompem sobie ewentualnie podgoni ale on przecież wyjeżdżałby co trochę, w domu by go nie było w ogóle i nie ma co się oszukiwać, to jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre jest to co piszecie. Ja uwazam ze jesli facet ma zdradzac to bedzie zdradzal i nie wazne czy w zwyczajnej pracy czy w trasie. Moze sie łudze, ale dlaczego mam z gory zakladac ze facet m,nie zdradzi? Komiczne -> przynajmniej jasne jest dla mnie ile ty bez seksu wytrzymasz. Twoja kobieta nie powinna cie na dlugo puszczac samego...i czesto ci dawac dupy bo widac jakie masz do tego podejscie. Moj facet ma odpowiedni temperamet. Ale nie jest samcem ktory jak nie "porucha" codziennie albo co 2 dni musi leciec gdziekolwiek na baby. Aha..i jesli mozna komiczne-> nie interesuj sie ile razy w ciagu tygodnia mnie przeleci moj mezczyzna,nie ten temat, nie ten topic i co najwazniejsze nie twoj cholerny interes !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no i skąd wiesz jaki autorka ma temperament " a wiesz... miałem ją kilka razy :P:P gorąca kocica :D a serio - nie wiem jaki, ale na pewno potrzebuje bliskosci mezczyzny... i bedzie jej potrzebowac w chwilach, gdy on nie bedzie mogl jej tej bliskosci dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×