co byście zrobiły z takim facetem

Opiszę sytuacje która wydarzyła sie jakiś czas temu . Kobieta i mężczyzna , kochają się , chociaż z tego co sie wydarzyło wnioskuję ,że to raczej miłość jednostronna . Spotkanie a poźniej kłotnia , która kończy sie poźno w nocy w jego samochodzie . Są daleko od jej domu . Każe jej wyjść z samochodu i nie obchodzi go jak do tego domu wróci ... Gdy ona upiera sie i nie chce tego zrobić ,on wzywa policję . Stóże prawa przyjeżdzają na miejsce - pan dostaje zjeby za bezpodstawne wezwanie, obietnicę kolegium czy innych konsekwencji i wykład na temat jego postepowania. ............. Co o tym sądzicie? Czy można cos takiego wybaczyć?

ja bym nie wybaczyla nigdy.

nie mozna!

boze jak dorosly facet moze robic takie cyrki:o gdyby moj facet w takim okolicznosciach wezwal policje to chyba bym go zabiła smiechem:o

Nigdy nie wybaczyłabym czegoś takiego

No wybaczyć można, ale nie chciałabym być dalej z takim facetem, który każe mi wysiadać z samochodu w środku nocy i wzywa policje jak do przestępcy :/

W takiej sytuacji nie jest do śmiechu Czuję się upokorzenie i wstyd , nie tylko za niego , ale i za siebie . Można kochac takiego człowieka? Myslę ,że nie zasługuje ani na wybaczenie , ani na miłość. Nie słyszałam nigdy o takim chamskim zachowaniu . To podłe.

co za smiec, nie sądziłam ze jeszcze tacy istnieją

omijać szerokim łukiem. Przy próbie kontaktu z jego strony zagrozić, że wezwiesz policję i będziesz go skarżyć za molestowanie, postraszyć, że poza tym zgłaszasz sprawę do stosownych władz w celu zmuszenia go do leczenia psychiatrycznego w zakładzie zamkniętym. :O

sedannna-----jedyna rzecz, ktora mozesz zrobic, to urwac kontakt z tym psycholem. Ten facet nie jest normalny, wiesz mi. To dopiero poczatek, wyobraz sobie, ze zamieszkacie razem, badz gorzej, wezmiecie slub, ten facet bedzie sie cale zycie znecal nad Toba psychicznie i wlasnie w taki sposob ponizal. Uciekaj jak najdalej!!!!

ZDECYDOWANIE NIE! A co wymysli następnym razem? Ile jeszcze razy Cię upokorzy? A jak dostanie ataku furii przy innej sytuacji? A gdzie tu jakiekowliek zaufanie? NIGDY. POGOŃ DZIADA nawet jak przyjdzie na kolanach.

jakis swir niech sie leczy!!! nie wybaczylabym!!!!!

to nie PRL, teraz nie dostaje się wezwania na kolegium, jest sąd grodzki, albo mandacik kredytowy.

Gdyby na mnie to padło,to poprosiłąbym panow policjantow o podwiezienie mnie gdzies blisko domu i nie chciałabym znac tego faceta.

jezeli zastanawiasz sie czy mozna wybaczyc cos takiego, to znaczy ze w ogole siebie nie szanujesz i nie dziwie sie ze facet potraktowal cie jak taka szmate

Gosc przegial. Ciekawe zreszta o co ta klotnia byla skoro az policje trzeba bylo wzywac na pomoc ;) Szkoda ze mamusi i tatusia nie wezwal :P Nie, ja bym sie na Twoim miejscu nie bawila juz z tym Panem w jednej piaskownicy.

on jest nienormalny, uciekaj kobieto!!!!!

Zwykły chuj z niego, taka prawda! Jak do niego wrócisz, to znaczy,że nie masz szacunku do samej siebie i on też nie będzie Cię szanował! Są pewne granice, ale wzywać policję na własną dziewczynę to już grube przegięcie!!!

ja wysiadlabym, jakbym widziala, ze zamierza wezwac policje :O za taki wstyd juz wolalabym isc pieszo, albo wezwac taksowke, a do niego wiecej bym sie nie odezwala, facet niestabilny emocjonalnie chyba

o kurwa :D ta policja to nic,ale ze chcial zostawic gdzies samą w nocy,ja bym dala sobie spokoj

a mi się zaraz skojarzyła ta opowieść z kochankiem koleżanki. On był chamem bucem i niezłym świrem. Na imprezie kiedyś nagle wpał w szał i urwał Jej w szamotaninie rękawy przy skórzanej kurtce. Innym razem pokłócili się w samochodzie, Ona akurat prowadziła, a On w szale złości naciskał Jej pedał gazu do dechy powodując śmiertelne niebezpieczeństwo. Tych numerów było sporo, w końcu Ona uciekła do innego kraju. Tam znalazła sobie meża , ma dzieci. Powiem jedno: nie zastanawiać się, uciekać od Niego To największe chamstwo i poniżanie, a nie jest kwestia wybaczenia czy miłości. On Cię poniżył, bardzo źle potraktował. Mi nie byłoby do śmiechu.

Dziękuję za wypowiedzi . Zerwałam z nim , ale nie od razu ...Zawsze potrafił tak mnie wmanewrować ,że wybaczałam . Chyba mi na mózg padło , chyba zmysły postradałam , gdy wierzyłam temu pokrętnemu człowiekowi z duszą diabła. Mówił - miłośc jest taka ,że wszystko wybacza .... mowił , nikt mnie nie kochał tak jak ty.... Wykręcił jeszcze pare numerów , zanim przejrzałam na oczy . Teraz znowu skomle abym wróciła . NIGDY !!!!!!

co za dupek! jezeli ona zastanawia sie nad wybaczeniem mu to wspołczuje, troche szacunku do samej siebie! jak bym mogła to bym takiego za jajka powiesila!

mozna przeczytac ze zrozumieniem