Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka82

jak zapomnieć? znowu...

Polecane posty

Gość anka82

długo by opisać moją sytuację, więc postaram się w skrócie :) kiedyś, jakieś 3 lata temu, zainteresowany mna byl pewien chlopak, kolega. tzn. nie powiedzial niczego bardzo bardzo wprost, ale z jego zachowania, pojedynczych stwierdzen mozna bylo wysnuc taki wniosek. zreszta niejedna osoba postronna mi o tym mowila, widzac jego zachowanie. nic niestety z niego nie wyszlo, i nie bynajmniej dlatego, ze ja nie odwzajemnialam jego uczuc. wrecz odwrotnie. proponowal spotkanie etc., ale jakos tak w rezultacie nic z tego nie wyszlo. przez moja glupote i obawy, zgadza sie. niestety musze sie niestety przyznac (co mnie stawia w nienajlepszym swietle), ze moje zachowanie wskazywalo, jakbym do niego nic wiecej nie czula, a przeciez bylo odwrotnie... no ale on o tym przeciez nie wiedzial, wiec trudno sie dziwic, ze po staraniu sie może przez rok, choc bardzo delikatnego, nienarzucajacego sie, zrezygnowal... mimo to gdy widzieliśmy się ostatni raz, fakt że rok temu, czułam, że traktował mnie jednak ciut inaczej niż inne dziewczyny. obdarzał wieksza atencja, pamietał o wszystkich okazjach, by zlozyc zyczenia etc. moze to takie glupie niuanse, ale dla kogos, kto przyklada wage do szczegolow, cos one znacza. gdy staliśmy w grupie znajomych, gdy do nikogo sie nie zwracał, to wzrok miał skupiony na mnie... trochę zaryzykowałam (bo z charakteru jestem osobą nieśmiałą i trudno mi było się na to zdobyć) i napisałam do niego w zeszłym roku maila, starając się zasugerować, że ten jakiś czas wcześniej moje zachowanie świadczyło nie o tym, o czym powinno, że moze warto by wyjaśnić jakieś niedomówienia itp. nie umiałam mu napisać wprost, a miałam nadzieję, że się domyśli, że mi wtedy na nim zależało. nie wiem, czy tak się stało, bo nie odpisał. fakt, że z charakteru jest osobą nieśmiałą, ale wychodzę z założenia, że gdyby coś czuł, to by odpisał. w związku z tym stwierdziłam, że nawet jeśli kiedyś mu na mnie zależało, to wtedy to już było nieaktualne. i starałam się zapomnieć o nim. staram się nadal, bo niestety mi się nie udaje. a to dlatego, że mimo że nie dąży on do spotkania, to nie raz wypytuje sie znajomych o to, co sie ze mna; sam tez potrafi napisac, choc nie jakos czesto, bo co 3, 4 miesiace, z pytaniem, co u mnie, albo pogadamy na gg z jego inicjatywy; albo spotkam jego najlepszego kumpla, ktory, mimo ze ani jednym slowem nie wspominam o Nim, zdaje mi relacje, co dokladnie u Niego, ze pozdrawia, ze robi to i to. a przeciez kto jak kto, ale jego kumpel chyba dobrze wie, jak to z nami bylo... a jeszcze inne dziwne zachowanie jego, gdy odpisuje na jego wiadomosci, co u mnie, i rowniez pytam sie, co on porabia, to nie odpisuje, potem stwierdzajac, ze "nie chcial mnie zanudzac, bo u niego bez zmian". i jak tu zapomniec? skoro inni nie daja... a przeciez chyba zgodzicie sie, ze nie ma to racji? tylko niestety nie wiem, jak to na 200% wyjasnic. juz nie wiem, co zrobic... poradzi ktos? oj troszke dlugie wyszlo :( przepraszam, ale widac musialam sie wygadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za długie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajko niespodzianka
Jeeej...a o zwyklej ludzkiej uprzejmosci slyszalas? Nie masz takich znajomych, z ktorymi kiedys laczyly Cie bliskie stosunki, ktore potem z roznych przyczyn ulegly rozluznieniu i teraz kontakty ograniczaja sie do zdawkowego 'co u Ciebie' co kilka miesiecy? Nie skladaj tego na karb niesmialosci, taka 'niesmialosc' moznaby jeszcze pod to podciagnac, gdybyscie mieli po jakies 13 lat, jesli jednak liczba przy Twoim imieniu jest rokiem urodzenia, to zaskakuje mnie infantylnosc Twojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka82
"jajko niespodzianka" - dziekuje za slowa krytyki, choc ich ostrosc troche zaskoczyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×