taka mądra byłam, no taka mądra...

Znowu mi smutno jak cholera przez jednego gnojka co mi przez ostatnich pare miesięcy namiszał w głowie... i ostatni powiedział, że miedzy nami to tak średnio.... i ze jest ktos jeszcze.... pierwsza reakcja - ok, skoro tak mówisz to nie soptykamy sie juz, tzn nie randkujemy, ale spotykac możemy sie jak najbardziej.... potem - o nie!!!!!! ty draniu!!!! ty kompletnmy idioto!!!!!! juz nigdy sie nie zobaczymy i nigdy nie odbiore od Ciebie telefonu i nie odpisze na żadna wiadomość!!!!!!!!! bo juz od 2 miesięcy go ostrzegalam, ze jesli nie ma wobec mni epowaznych zamiarów to może lepiej przestańmy sie widywac..... nie przestał - dając mi jasno do zrozumienia, że cos z tego może być.... No może gdyby mi nie naobecywał złotych gór, i gdybysmy ze soba nie spali - nie było by mi żal - ale tyle nas łaczyło, był mi bliski jak nikt.... obiecałam sobie, że sie nie popłaczę..... ale nie wystrzymuję.... no nie ywtrzymuje i kapią mi łzy na klawiature teraz.....