Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do pań

Byłybyście szczęśliwe i zadowolone z takiego układu?

Polecane posty

Gość pytanie do pań

Ona: siedzi w domu, nie pracuje, zajmuje się domem; sprząta, pierze, gotuje, robi zakupy, zajmuje się ogródkiem i czym tam jeszcze. On: pracuje, utrzymuje dom, w domu nic nie robi. Razem spędzają weekendy. Chodzi mi o sytuację, w której nie ma dzieci, bo kiedy na świecie pojawiają się dzieci, to zrozumiałe, że kobieta przez pewien czas jest "udomowiona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruczowłosa
W żadnym wypadku. Mam swoją pracę, nie znoszę obowiązków domowych, chcę mieć własne pieniądze i kontrolę nad nimi, chcę spotykać się z ludźmi w pracy... Przyjemnie jest dzielić się domowymi obowiązkami i razem gotować obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nie do tego trzeba mieć odpowiednio nieruchawy i zależny charakter ja mam niezależny i ruchawy, szlag by mnie trafił raz - przez wiszenie na garnuszku faceta, dwa - na siedzenie w czterech ścianach, trzy - na wyobcowanie ze społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nie do tego trzeba mieć odpowiednio nieruchawy i zależny charakter ja mam niezależny i ruchawy, szlag by mnie trafił raz - przez wiszenie na garnuszku faceta, dwa - na siedzenie w czterech ścianach, trzy - na wyobcowanie ze społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nie do tego trzeba mieć odpowiednio nieruchawy i zależny charakter ja mam niezależny i ruchawy, szlag by mnie trafił raz - przez wiszenie na garnuszku faceta, dwa - na siedzenie w czterech ścianach, trzy - na wyobcowanie ze społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczyca Marycha
Nie. Po co? A potem jak mu się znudzi i znajdzie młodszą, będę bez pracy i szansy na pracę? Nie, nie jesy zrozumiałe, że \">>kiedy na świecie pojawiają się dzieci, to zrozumiałe, że kobieta przez pewien czas jest \"udomowiona\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczyca Marycha
Nie. Po co? A potem jak mu się znudzi i znajdzie młodszą, będę bez pracy i szansy na pracę? Nie, nie jesy zrozumiałe, że ">>kiedy na świecie pojawiają się dzieci, to zrozumiałe, że kobieta przez pewien czas jest "udomowiona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczyca Marycha
kuźwa, nie wkleja mi całego tekstu. Znam pary, gdzie on wziął wychowawczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczyca Marycha
Ewa 33, chyba coś się pieprzy z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka ma taką sytuacj
ona w domu, on pracuje. Dzieci nie mają. Im ten układ odpowiada i oboje się w nim realizuja, ale ja bym sie nie zdecydowała. Głównie ze strachu, że jak miłość się skończy - a zawsze sie wypala - to zostanę sama, bez środków dożycia i z najlepszymi latami za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensymilia
W zadnym wypadku by mi taki ukald nie odpowiadal. Ja musze miec wlasne pieniadze na walsne zachacinki, bo nie sadze ze moj faet mialby ochote wydawac na moje ciuchy tyle ile na nie wydaje. hehe i nawet jakbym w domu siedziala i mu obiady gotowala to moglby sie zalamac jakbym mu karte wyczyscila bedac na zakupach hehehe. Nie ma mowy drogie panie czasy, kiedy kobieta siedzi w domu nad garami sie skonczyly. Teraz to my jestesmy niezalezne, przebojowe i zajmujemy kierownicze stanowiska :) wiec po co sie wiezic w domu z telewizorem. Wiadomo jak pojawi sie dziecko to inna kwestia. Ale jak dziecka nie ma to po co ma kobieta w domu siedziec, przeciez nie trzeba kurzu codziennie zcierac, bo sie nawet nie wytworzy w tak szybkim czasie. Jak dla mnie taki uklad jest niezdrowy, no ale sa panie ktorym to odpowiada, ja wole pracowac i miec cos z tego zycia. --- Zapraszam na portal dla milosniczek ogrodów. www.architekturakrajobrazu.info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem na NIE
Podzielam zdanie przedmówczyń, chociaż w jednym punkcie nie zgadzam się z Ewą Ewa 33 "absolutnie nie do tego trzeba mieć odpowiednio nieruchawy i zależny charakter " Moja mama całe życie pracowała w domu. Pracowała zawodowo tylko przed ślubem, potem ojciec jej zabronił (był bardzo zazdrosny). Moja mama to kobieta z ikrą, niejedną młodą by "przeskoczyła". Miała 3 dzieci, dom i małe gospodarstwo na swoich barkach. Ojciec TYLKO chodził do pracy i czasami pomagał w polu. Mama zajmowała się dosłownie wszystkim, począwszy od drobnych napraw po przebudowę domu i kombinowanie jak powiązać koniec z końcem. Cholernie toksyczny związek. Mając taki przykład ja swoje życie poukładałam sobie zupełnie inaczej. Myślą przewodnią było: NIGDY NIE BYĆ ZALEŻNĄ OD MĘŻCZYZNY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×