Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ma*ja

pytanie o wysokość zarobków na rozmowie kwalifikacyjnej

Polecane posty

Gość ma*ja

Od niedawna zaczęłam szukać pracy. Właśnie skończyłam studia podyplomowe, bardzo dobrze znam język angielski. Szukam pracy jako asystent w działach finansowych albo w bankach. W zeszłym tygodniu byłam na trzech rozmowach kwalifikacyjnych i zawsze pojawiło się pytanie o wysokość oczekiwanego wynagrodzenia.... niby wiedziałam, że takie pytanie padnie, ale szczerze mówiąc nie wiem co należy powiedzieć w takiej sytuacji. Jak powiem mało, to może mnie przyjmą, ale będę zarabiać grosze, a jak za dużo to wezmą kogoś innego, kto ma mniejsze wymagania finansowe. A więc co należy odpowiedzieć? Mam małe doświadczenie zawodowe, wcześniej prowadziłam własną działalność i pracowałam w szkole, nie mam pojęcia jakie są zarobki w przemyśle (w dziale finansowym) albo w instytucjach finansowych na stanowiskach asystenckich... możecie mi pomóc? z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi i sugestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie zaczelam poszukiwania pracy w charakterze pracownika biurowego/ asystentki. Pani juz przez telefon spytala o moje oczekiwania na co ja odpowiedzialam jej zgodnie z prawda iz zalezy to od zakresu obowiazkow. Nie powiedziala mi nic blizej, spytala tylko czy znam sie na obsludze Internetu(no raczej) bo maja tez sklep internetowy i o moje jezyki(na stronie firmy znalazlam opisy w ponad 10 jezykach). Firma ma oddzialy w roznych krajach. Spytala czy bylabym ok z umowa zleceniem na co odpowiedzialam ze nie. mimo wszystko zaprosila na rozmowe. I tak sie zastanawiam ile teraz wynosi takie srednie wynagrodzenie. To pierwsza rozmowa, nie jestem w sytuacji ze prace musze ja koniecznie miec juz dzis, znam biegle ang, troche mniej biegle hiszpanski i podstawy niemieckiego, ponad 2, 5 roku dosw, prawko, w tym roku reaktywuje studia ktore wczesniej przerwalam hmmm nie mam pojecia jakie sa stawki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety to jest błędne koło..
też jest druga kwestia tego - autorko napisalas że jak podasz zbyt mało to cie przyjma i będziesz robić za grosze - tak może być. ale może być też niestety tak że jak powiedz za mało, to cie nie przyjmą bo pomyślą że niedoceniasz sama siebie, że cenisz się tak nisko , nie jesteś pewna siebie itp. |Czyli to jeszcze bardziej zakręcone koło i sama niesttey nie wiem co na takie pytania odpowiadać. Wg mnie jeśli np nie wie się nic o zarobkach w danej firmie, to powiedzieć coś w stylu właśnie że "to zależy od zakresu obowiązków, no i z racji tego że nie mam dużego doświadczenia mogę zacząć od niższej stawki ale liczy sie dla mnie rozwój kariery zawodowej, ciągłe dokształcanie, dlatego liczę na to, iż moja praca zostanie doceniona i gdy zdobęde trochę doświadczenia będę równiez otrzymywała stosowne wynagrodzenie". Nie wiem czy tak jest dobrez, coś ze studiów pamiętam że właśnie coś takiego mówili aby odpowiadać ale tu nie ma konkretów niestety:/ czasami trudno jest wybrnąć z takiej sytuacji. Jak macie pomysły to dzielcie się:) Aha no chyba że to będzie byle jaka firma gdzie nie ma możliwości zadnego rozwoju itp to sie na pewno ucieszą jak podasz niską stawke i cie wezmą, no ale skoro masz wykształcenie, jakieś dośw to wąypie aby interesowała cie byle jaka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetey to jestbłędne kolo
szkoda ze nikt więcej sie nie wypowie, co sądzicie o tego typu odpowiedzi którą ja podałam bo już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, czlowiek powie za malo to ktos powie ze sie nie cenie, powiem za duzo to ktos pomysli ze sie przeceniam hehe ja wciaz siedze i mysle ile powiedziec jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech to licho
prawie za każdym razem pytają o pieniądze !!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma pracodawcy który by nie pytał ! Najlepiej powiedzieć jak bezczelnie zapyta - dobrze rozumie, czyli szukają Państwo kandydata z najmniejszymi wymaganiami finansowymi w takim razie ja dziękuję ! I wyjść ! Do wszystkich rekrutujących ! Dla mnie jako kandydata pytanie o zarobek właśnie jest tym o czym piszę czyli coś na zasadzie przetargu publicznego na wykonanie jakieś pracy ! Zawsze wygrywa ten z najmniejszymi wymaganiami finansowymi ! Jeżeli rekruter o to NIE pyta to znaczy , że naprawdę szukają pracownika i na prawdę chcą dać mu godziwe wynagrodzenie ! O pieniądzach jak już rozmawia się z prezesem ! Nikim więcej ! tyle ! I proszę Panie z firm rekrutujących o zdrowe podejście bo takimi pytaniami nie ja tracę ! a pracodawca dobrego pracownika ! tyle w temacie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: a niech to licho też niekoniecznie. Czasami pytają, bo chcą wiedzieć zwyczajnie, jakie masz oczekiwania. Ja przy pierwszej pracy, o którą się starałam będąc po długiej przerwie na rynku pracy powiedziałam, że nie wiem, jakie są stawki na tym stanowisku i z braku doświadczenia w proponowanej pracy nie będę negocjować ich w tym momencie. I mnie przyjęli :) A później, jak mnie pytali, to mówiłam prawdę. Bo to żadna frajda pracować za grosze, kiedy wiesz, że nie jesteś w stanie zagospodarować tych pieniędzy. Jak szukają kogoś za półdarmo, niech szukają. Ale jak szukacie pracy, gdzie chcecie mieć chociaż na waciki, to mówcie, ile chcecie, bez kokieterii ale i bez jakiegoś nadmiernego zawyżania żądań. Myślę, że to sensownie, niż być najtańszym na rynku i harować jak wół. No, chyba, że tak chcecie...... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×