Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mihr-un-nisa

Czy one muszą sie tak drzeć...

Polecane posty

A u mnie przed blokiem dzieciaki hałasują do 22 też krzyczą biegają grają w piłkę ale to tylko latem i wiosna jak jest ciepło mnie to nie przeszkadza wręcz przeciwnie nawet lubię ,ale mogę mieć zboczenie zawodowy pracuję w przedszkolu gdzie na codzień jest 140 dzieci a ja mam otwarte drzwi na korytarz a jestem księgową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jak krzyczą nie przeszkadza, ale jak walą nogami w zjerzdżalnie to szlag mnie trafia i też sie wydzieram zeby przestały, choć sama mam dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zauwazyłam że najgłośniejsze sa dzieci, których matki stresowały sie w ciazy lub też piły czy paliły :o jezdze autobusem od jakiegoś czasu z dziewczyną w moim wieku, która wpadła... często gdy koło niej stałam w autobusie czułam alkohol :o gdy dzisaj jechałam koło niej i jej dziecka ono cały czas kwiliło... normalnie nie dało sie wytrzymać ! wszyscy ludzie w autobusie, cały czas sie oglądali czy temu dziecku nic nie jest :o podobna sytuacja była z moją kolezanką, która zozstawił chłopak gdy ona była w ciazy :( przez cały czas maksymalnie sie stresowała, i teraz ma nerwowe nadpobudliwe i cholernie głośne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to u mnie w przedszkolu ponad setka takich dzieci gdzie rodzice pili i palili bo też są głośne o matko to jakaś epidemia chyba tyle teraz wrzeszczących dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuuu mam wrażenie że to ja dzisiaj napisałam tego posta Po 30 dzisiejszym "mamooooooooooooo" postanowiłam że moje dziecię nauczę jak naszybciej do czego służy domofon !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdff
oj znam ten ból.Na szczęście "uciekłam" za granicę i mam spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe to i tak masz się dobrze :D:D:D ja po upomnieniu małolatów w wieku od 8 do 13 lat żeby nie przeklinali - zwróciłam im uwagę najpierw po godzinie, poźniej juz co pół godziny - to w koncu się dowiedziałam , ze ich rodzice tutaj dłuzej mieszkali ode mnie, i skoro jestem przyjezdna to mój problem, a oni nadal będa się tak bawić. a bawiły się te dzieci w grę w piłkę krzycąc dosłownie co minutę jakies przekleństwo : przechuj, pizdo podaj tutaj, ty cipo, skurwielu itd żeby było śmieszniej rodzice owych chłopców podziwiali ich za tak cudną zabawę :O w efekcie działkę budowlaną sprzedaliśmy i wyprowadziliśmy się do większego bardziej cywilizowanego miasta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam synka ale popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mieszkałam na 10 piętrze i kiedyś nie było domofonów... wszystkie dzieci się darły :D tylko kiedyś każda rodzina miała 2-3 dzieci i było wiadomo, że teraz drze się moje a za chwilę będzie się darło twoje całe szczęście na moim osiedlu jest pełno małych dzieci, praktycznie w każdej rodzinie ja mieszkam na parterze przy placu zabaw ;) ciągle się drą, ale mi nie przeszkadza moje starsze już się wydarło, a młodsze będzie się drzeć za jakieś 2-3 lata :P chociaż pewno nie tak głośno jak te, co mieszkają na 10 piętrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×