Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość binessa31

proszę nie osądzajcie tylko powiedzcie co ze mną nie tak jest

Polecane posty

Gość binessa31

Mam problem z ktorym czuję sie źle. Otóż nie potrafię dochowac wierności mężczyźnie. Pierwszego chlopaka mialam w wieku 17 lat, mam z nim córkę. Był dla mnie okrytny rozstaliśmy się, wyrzadzil wiele krzywdy mi i córce, jest teraz pozbawiony wladzy rodzicielskiej i ma zakaz styczności z dzieckiem sądowy. Poznałam potem swojego męża, byalm z nim 6 lat. Cos mi odbiło, ubzdurałam sobie ze jestem niekochana, tak sie czułam, mial tez słaby kontakt z moją córką. Podejrzewalam tez zdradę, wiem, że poznał kogos na kompie ale nie wiem jak daleko to zaszło. Postarałam się o romans. Oszalalam na punkcie tego czlowieka. Wszystko się wydało, rozwiedliśmy się. jestem do tej pory z czlowiekiem którego poznałam wtedy. On mnie kocha bardzo , czuje to widze na kazdym kroku stara się, a ja znów zaczynam sie ogladac za innymi. Caly zcas wyobrazam sobie roznych facetów, zastanawiam sie jaki byłby ten a jaki ten czy to znajomy czy nieznajomy. Teraz poznałam w pracy faceta, czuje ze jeszcze troche i sie zakocham. On nie wie ze jestem zajeta, nalega, zeby dac mu szanse. Podoba mi sie wizualnie i nie tylko wsciekle. Nie chcę zdradzac , chce byc normalna, miec staly normalny związek, źle mi samej ze soba, z moim charakterem, nie chce nikogo krzywdzic, dlaczego taka jestem?/ Co zrobic aby to zmienic/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeeeee że
nie ulegaj pokusie kuźwa takie trudne?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka bez plastra
Potrzebujesz terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binessa31
tez myślalam o wizycie u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka bez plastra
No to się zgłoś, a nie myśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×