Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

isobel

JAK WYGLĄDAŁA TWOJA PIERWSZA RANDKA ????????????

Polecane posty

Jw:) od razu zaczeliscie gadac jakbyscie znali sie od wieków, czy moze byla troche napięta atmosfera????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam bo sie umowilam z chlopakiem i strasznie sie denerwuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie taka pierwsza pierwsza:P tylko wlasnie np pierwsza z obecnym mezszczyzną:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsvs
on mówił a ja słuchałam i piłam piwo, potem halsem pożeglowałam do toalety, wróciłam, piłam i słuchałam a potem on odprowadził mnie do domu i pocałował pod klatką schodową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czepiasz sie słowek:P ok niech bedzie z meżczyzną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsvs
(Zabili mi żółwia, masz genialną stopkę...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój obecny do mnie przyjechał
po 17 dniach od poznania:) wzioł moją małą siostrzenicę na recę a ta go........akupała:D potem poszliśmy na spacer nad rzeke...czekałam na pocałunek potem wieczorem jak rozmawialiśmy sobie to napisała jego była ze ona chce zeby wrócił bo ona jest w ciazy (oczywiscie ściema). ja sie załamałam, i mówiłam mu ze jezeli tak wygląda sytuacja to ja się zmywam, a wtedy on nie pocałował i w tej chwili planujemy ślub:D od pierwszego dnia znajomości super nams ie rozmawiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój obecny do mnie przyjechał
mój chłopak trochę cuchnie starym mięsem ale mnie to nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za czasow licealnych bylam neistety patologicznie niesmiala, i moja pierwsza randka polega na spacerze 2 godzinnym kiedy chlopak probowal wydobyc ze mnie jakiekolwiek słowo. udalo mu sie tylko czasem tak albo nie :O porazka do tej pory mi glupio jak go widze nie wiem czemu tak sie wtedy zablokowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie chodziło ogólnie o pierwsze randki z nowo poznznym facetem/kobitką:p a nie o pierwszą randke w zyciu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys umowilam sie na randke w ciemno, zeby bylo lepiej - z czata, i wtedy stwierdzilam, ze nigdy wiecej randek w ciemno ani czatu. chlopak opowiadal caly czas o swojej bylejdziewczynie, zartowal z e ja bil i ze nie widzi na jedno oko itd generalnie porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spko:D ot przestrogas - nie umawiac sie z facetami poznanymi na necie!:P nie wiadomo na jakiego wariata mozna trafic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peggii niebundy
ogólnie nie maialm zbyt wieklu tych pierwszych randek.... ale zawsze jest troche niezrecznie...wiadomo przyzwyczajacie sie do siebie, nie wiecie czego sie spodziewac... staracie sie wypasc jak najlepiej i przez to nie zawsze to wychodzi...:P heh... najgorzej jak sie rozmowa kompletnie nie klei! wtedy to jest katastrofa... chcialabys wyjac ale glupio tak i trzba sie toche pomeczycz:P ja tez zawsze stresuje sie przed pierwszą randką:P ale w sumie to nie wiem czemu... jeśli facet zaprasza, to on powinien sie martwic zeby jakos zapelnic mi czas:p i mnie powinien zabawiac rozmową:D moja rada: poprostu bądź sobą:) bedzie co ma byc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pierwsza, pierwsza też była z neta, to miała być taka podwujna randka ja z koleżanką i ich dwóch totalna katastrofa!!! ale byłam jeszcze wtedy smarkata. Moja pierwsza randka z moim teraźniejszym Lubym była za to fantastyczna, niby tylko spacer ale jakiś taki cudowny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz sie umówilam z chlopakiem, ktorego cale lata nie widzialam, i na dzien dobry powiedzial mi, ze zapomnial mi powiedziec, ze ma tylko 20 minut dla mnie i nie idziemy na piwo ani nigdzie, wylacznie na spacer po miescie. Sie wkurzylam, bo na miejsce randki szlam 30 minut :O Potem za mna latal, ale podejrzewam go o jakies problemy wymagajace konsultacji psychiatrycznych, wiec olalam. Poza tym ogolnie okazal sie idiota i megalomanem. wniosek - jesli facet na pierwszej randce poswieca ci tylko 20 minut, nalezy go olac! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refreasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzik na haju
A ja się umówiłam na seks z facetem z netu... po kilku spotkaniach stricte "służbowych" zaczęliśmy sie spotykać prywatnie... i nam tak zostało do dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On byl spiety, ja zrelaksowana. Ja prowadzilam konwersacje, on odpowiadal grzecznie na pytania, tak lub nie;) Pierwsza randka uznalam za niewypal, on byl mna oczarowany. Inna 1sza - rozmowa szla gladko, latwo i oboje czulismy sie dobrze w swoim towarzystwie. Potem zamilkl na tydzien, jak sie okazalo czekal az ja sie odezwe pierwsza, reszta to historia, ktora milo wspominam:) Nastepna 1sza - on zestresowany na maksa choc wydawal sie niesamowitym luzakiem kiedy sie poznalismy w klubie, bylam zmeczona i nie chcialo mi sie wymyslac tematow do rozmowy wiec bylo raczej dretwo. Wciaz do mnie dzwoni, przez telefon rozmowa mu idzie latwiej ale nie jestem pod wrazeniem. Tylko kilka przykladow. Mysle, ze kazdemu \'\'1szemu spotkaniu\'\' towarzyszy element lekkiego zdenerwowania, najwazniejsze to umiec sobie z tym poradzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ale jak sobie z tym poradzić?? Z tym elementem zdenerwowania?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudolf Fioletowonosy
Walnij 50-kę, zagryź śledzikiem i będzie oki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jaaaaa
miałam zaprosić jeszcze koleżanki. on przyszedł z kumplem. ofc ja nie zaprosiłam żadnej koleżanki. a co! :D kolega mojego lubego szybko się zmył, a my we dwójkę zostaliśmy razem ;) i zaczęło się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą mi to by potrzebe były ze 4 piędziesiątki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzimy chodzimy.....
no wiec....ja sie umowilam na pierwsza randke z facetem z ktorym pozniej bylam do kina. Mialam przez pare dni kiepski humor wiec zaprosil mnie na bajke Szrek ;) w kinie luz, bo nie trzeba bylo gadac ;) siedzialam i zamiast na bajce skupialam się na nim, z czego sie smieje, czy mamy podobne poczucie humoru i takie tam dyrdymaly :) potem oczywiscie spacer po pieknym Ogrodzie w pieknym miescie :) i kawa w kawiarni na Krakowskim Przedmieściu z niedobrym sernikiem ;) :P potem odprowadzenie do domu. Wsio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×