Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolciaaaczczc

narzeczony na szkoleniu,przykre ale nie ufam mu a jak jes w tych spr z wami

Polecane posty

Gość la luce
Kochana, to nie stereotypy, tylko zycie i lata obserwcji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> szczegolnie, ze ma swiadomosc, ze to sie nigdy nie wyda. Wy jednak durne jestescie jak but :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliaaaaaaaaaana
angel 81 a jaka to jego praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różnie to jest z tymi kursami, ja wyjadę na kilka dni, to cholera mnie bierze z tęsknoty, a inni może są bardziej odporni, ale od dwóch lat mam spokój, na szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaczczc
;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwek
karolciaaaczczc - ja mam tak samo. I niech sobie mnie krytykuja tutaj wszyscy ci, którzy mają spokój, którzy ufają itp itd. Nie ma na świecie szkolenia, szczegolnie jesli ma ono trwac kilka dni, ktore nie wiazaloby sie z alkoholowa imprezą. Jak nawet nie ma jej w planie, tu uczestnicy sami przewidza taką opcję i nagle sie rozkręca... Moj chłopak pracuje w Commercial Union, tam szkolen jest od groma, a to w tygodniu trwające po godzinie, a to takie, kiedy wyjezdza na tydzien. Znam go i wiem, ze ma powazne plany wzgledem mnie, ale...to nie o niego chodzi. Wiem, ze razem z nim jezdza takie napalone maszkary, ktore traktuja takie wyjazdy w celu znaleznienia ewentualnego partnera. Sa gotowe praktycznie na wszystko i nie intersuje ich czy ktos jest zajęty, czy ma na dane zachowanie ochotę...Wiesz, nie ma takiego wagonu, ktorego nie dałoby sie odczepic... a ja mam prace, ktora sie nie wiaze z wyjazdami. Niestety. Czasem jestem w takiej desperacji, ze chcialabym ja zmienic - na taką, ktora mi wyjazdy zapewni. Zeby sie poczul choc troche jak ja, ktora zostaje w domu sama i tęskni. Ale czy to ma sens? To zwykły odwet bedzie... W kazdym razie Cie rozumiem...trzymaj sie ciepło. la luce - Twoje słowa to dla mnie spełnienie najgorszych snów...nie wazne, czy sa to stereotypy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Znam go i wiem, ze ma powazne plany wzgledem mnie, ale...to nie o niego chodzi. Wiem, ze razem z nim jezdza takie napalone maszkary, ktore traktuja takie wyjazdy w celu znaleznienia ewentualnego partnera. Sa gotowe praktycznie na wszystko i nie intersuje ich czy ktos jest zajęty, czy ma na dane zachowanie ochotę...Wiesz, nie ma takiego wagonu, ktorego nie dałoby sie odczepic... " jesli dalby sie "odczepic" , to widocznie facet nie traktowal cie wystarczajaco powaznie . Facet to nie jest bezwolna istotka , i jak bedzie chcial to zdradzi, a jak nie to nie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowana krytykantka
zupelnie serio jak wy wygladacie, ze tak wiele kobiet stanowi dla was zagrozenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmanierowana - ja mysle ze to nie chodzi o ich wyglad ... chociaz moze troche tez - bardziej o to ,ze maja bardzo niska samoocene i nie sa pewne swoich facetow, brakuje zaufania w zwiazku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
a ja wczoraj byłam na imprezie firmowej...mamy ze dwa razy do roku takie wypady do klubu...pracuje w firmie ponad rok i wybrałam się pierwszy raz, bo przy okazji poprzednich imprez po prostu zawsze miałam ciekawsze plany. firma liczy coś tak z 90 osób i prawie wszyscy byli (impreza tylko dla pracowników czyli bez osób towarzyszących). impreza zaczęła się o 20, a o 21 około 3/4 osób miała mocno w czubie - darmowe naprawdę zajebiste drinki...ja i moja głowa wytrwałyśmy do północy...ale do tej północy nie działo się nic zdrożnego...kobitki tańczyły sobie same ze sobą na parkiecie, a faceci okupowali fotele i pili sobie szocik za szocikiem, gadając jak stado przekupek, albo tłocząc się na papierosku, a z w końcu zaczęli rżnąć w pokera. szefostwo trzymało fason sącząc jednego drinka przez pół wieczoru i wypytując każdego o rzeczy związane z praca. specjalnie się przyglądałam kto i co z kim...i nikt z nikim. mam po tej imprezie wrażenie, że takie imprezy są przesadnie demonizowane. w firmie jest dużo kobitek wolnych i jakoś żadne nie rzucały się i nie kleiły do kolegów (a mamy w firmie kilku prawdziwych przystojniaków). Zastanówcie się przecież normalne osoby unikają jak ognia romansu biurowego, bo to olbrzymia komplikacja i prywatna i zawodowa. Tylko oczywiście prasa kobieca demonizuje, kafeteria demonizuje, każdy zna historię ze zdradzaczem szkoleniowo-firmowo imprezowym...tylko weźcie pod uwagę że jak jest firma gdzie jest 50 facetów j jeden się puści to jest jeszcze tych 49 co się nie puściło! Takie zdrady się zdarzają, ale nie jest to chyba tak nagminne jak może się wydawać. Widzimy te wszystkie historie gdzie ktoś zdradził, a na te gdzie wszystko jest ok nikt nie patrzy. A nad zaufaniem warto pracować choćby po to żeby nie mścić się na własnym zdrowiu. uważam ze jak facet nigdy nie nadużył zaufania to nie ma co się wyjazdem/imprezą co denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaczczc
dziekuje za wszystkie odptu nie chodzi o wyglad absolutnie nie uwazam sie za brzydka ale pod tym wzgledem chyba nie mam do niego zaufania tyum bardziej ze pojechal z bratem ktory leci na wszystko c0oo sie rusza znam mojego faceta ale tez wiem jak jest po alkoholu nie raz to przechodzilam ze kleili sie do mnie zajeci faceci i gdgtybym byla jakas latwa tez bym sie puscila i tyle. taka prawda., zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka panna
fajny topik podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×