Nie tęsknię, ale...

... tak chciałabym usłyszeć znów Twój głos, spojrzeć w Twoje przenikliwe oczy, dotknąć Cię, poczuć zapach... Może tym razem byłoby inaczej? Gresz za Twoją myśl... Czy jeszcze kiedyś sie spotkamy...? Sama nie wiem, czy bym chciała...

Słowa rzucone w przestrzeń bezimienną nie padną na właściwy grunt, nie zakiełkują... bo Ciebie tu nie ma... i dobrze, chyba... Ale przynajmniej ręce znów będą puste, by ponownie móc zająć je innymi czynnościami...dnia codziennego... A może kiedyś ponownie zasieję i tym razem uda się zebrać plony...

Trudniej pamiętac mi Cię niż zapomnieć... Serce i rozum, rozum i serce... odwieczna walka, gdzie serce wygrywa, gdy myśli... Dokąd wiatr zaniósłby nasze dusze, gdyby tak pozwolić mu wiać...? Czy słońce roztopiłoby pozorny lód okalający serce, gdyby pozwolić mu świecić...? Jakie ślady zostawiłyby krople deszczu na naszych twarzach, gdyby pozwolić im spaść...? Czy miałyby słony smak? A może słodki...?

;)

za Grzeskiem, brzydalem

Czym jest tęsknota, kiedy można współodczuwać...? A kiedy nie można, to coi nam pozostaje...? Żyć własnym życiem trzeba, nie odgądać się już wstecz, nie wybiegać naprzód... Bo to, co było, już nigdy nie wróci... a to, co będzie, i tak nieuniknione... I nawet to, co jest teraz, za chwile stanie się historią... O czym myślisz...? Co Ci mówi teraz serce...? Czy jesteś z siebie zadowolony...?

Dotyk przeszłości rozpala wąskie światlo dobrych chwil, a w sekundę potem otwiera bramę za którą stoją te gorsze , zwarte w swojejchęci zadeptania miłych wspomnień.

Dobra, skończ już pierrdolić, połóż się, rozłóż nogi i czekaj na swego Pana

A dasz mi to czego pragnę? Odwdźięczę się El-Mariachi, obiecuję. W samo kakao.

13.59

olej go ludzie na tym forum sa chamscy.chamstwo sie szerzy.

ooo witaj El_Mariachi ;) dziś jadę w góry i będę fajna tylko faceta ciągle brak buuuu :o

Co ma wyjazd w gory do bycia fajnym? :)

no nic bo bez wyjazdu w góry też jestem fajna po prostu staram się nie myśleć o tym, że jestem sama

Czy posiadam coś, co mogłabym Ci dać...? Czy oddanie Ci siebie to jeszcze za mało, czy może już za dużo...? Weź, co chcesz, bo to od zawsze było Twoje... Ale czy będzie na zawsze...? Jak mam wyrazić to, co czuję, gdy serce moje ciągle krwawi...? Gdy tylko Ciebie potrzebuje, a Ty z rozmysłem sie nim bawisz...? I jak na harfie na nim grywasz, wciąż czułe struny poruszając... Gdy objąć Cię chcę, się wyrywasz złudzeń mi nie pozostawiając...

>> po prostu staram się nie myśleć o tym, że jestem sama Oho, kryzys samotnej kobiety? Desperacja? Na jakiegoś górala będziesz polować?

ta, na takiego z ogromną ciupagą czy kryzys? ja bym raczej powiedziała, że to kolejny atak samotności połączony z gwałtownym spadkiem poziomu hormonu szczęścia :P

Tęsknisz, ale... wspomnienia mają pamięć wybiórczą zapisując w pamięci to, co było dobre, a puszczając w niepamięć to, co złe... Gdyby tak pozwolić sercu mówić... słowa stałyby się zbędne...

>> ta, na takiego z ogromną ciupagą Jak ogromną? >> czy kryzys? ja bym raczej powiedziała, że to kolejny atak samotności połączony z gwałtownym spadkiem poziomu hormonu szczęścia Brak ci serotoniny? Wyjdź na słońce, popatrz na te piekne młode, opalone ciałka, z wypiętymi piersiami, krągle tyłeczki, śliczne buźk ;) Mi to zawsze pomaga :D

Tylko człowiek, który nigdy nie kochał, może czuć się szczęśliwy będąć samotny... Nie można tęsknić za czymś, czego się nie zna... Czy zatem lepiej nie poznawać...?

ale ja mam to wszystko przed lustrem w domu, no dobra można się przyczepić do piersi ;p a ciupaga jak ciupaga - ważne żeby była dobrze oszlifowana a powiedz mi, czy faceci boją się pewnych siebie kobiet? tzn. nie jakiś zapatrzonych w siebie barbie ale uśmiechniętych, inteligentnych, rozrywkowych, dla których priorytetami nie jest obciąganie i kolejne minuty w solarium hę?

biorac pod uwage jak to czasem boli to chyba lepiej nie poznawac

>> ale ja mam to wszystko przed lustrem w domu, no dobra można się przyczepić do piersi ;p Zazdroszczę A co masz z piersiami nie tak? Ja na ten przykład lubie piersiątka średniej wielkości ;) a nie wielkie dynie :o >>a ciupaga jak ciupaga - ważne żeby była dobrze oszlifowana >>a powiedz mi, czy faceci boją się pewnych siebie kobiet? tzn. nie jakiś zapatrzonych w siebie barbie ale uśmiechniętych, inteligentnych, rozrywkowych, dla których priorytetami nie jest obciąganie i kolejne minuty w solarium hę? Generalnie nie utożsamiam się z innymi facetami, albowiem jestem wyjątkowy Więc mówię za siebie: Nie boję się pewnych siebie kobiet, ba, takie mi się własnie podobają. Niesamowicie pociąga mnie w nich inteligencja, celna riposta, element zaskoczenia, brak nudy. To są cechy charakteru, ale ja jestem też estetą, więc wszystko to musi być w ładnym opakowaniu Natomiast - gardze tipsiarami, wysolariowanymi pudernicami, kobietami, które się nie szanuja, mobilnymi worami na kuutasa, itp. Myślę, ze wyraziłem się jasno? :)

Można mieć wszystko... ale jaka tego wartość, kiedy nie ma z kim dzielić...? Brak nieszczęścia szczęściem jest tylko pozornym... Dla jednej sekundy szczęścia warto milion łez wypłakać... I tak osuszy je wiatr, jeśli pozwolisz mu wiać...

jaśniej nie dałoby się chyba :) wiesz, przy wzroście 177 cm. mam miseczkę B, długie nogi, pupa jak pupa - duża ale "mientka" jest , okulary na nosie, ładny uśmiech - podobno i taka sobie samotna jestem :) może naprawdę muszę jakiego górala poderwać :D choć desperatka nie jestem

>> wiesz, przy wzroście 177 cm. mam miseczkę B, długie nogi, pupa jak pupa - duża ale "mientka" jest , okulary na nosie, ładny uśmiech - podobno i taka sobie samotna jestem Co robisz dziś wieczorem? :D ;) Moja rada - nie szukaj na siłe, bo tylko problemów sobie narobisz :o W końcu sam się trafi jakiś rycerz wart Ciebie. Wydajesz sie bardzo fajna dziewczyną, w dodatku z poukładaną główką, wiec to kwestia czasu aż się taki znajdzie :) >>może naprawdę muszę jakiego górala poderwać choć desperatka nie jestem Aha, akurat ;)