Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blblblblblb

pierwsza jazda na placu!!PRAWO JAZDY

Polecane posty

Gość blblblblblb

dzisiaj mialam swoją 1 w zyciu jazde samochodem,miałam bardzo wyrozumiałego instruktora,nic się na mnie nie darł tylko co chwile :zwolnij ,ale mi się ciągle to myli bo jak zwolnie to za bardzo jak przyspiesze to też za dużo,nie umiem wyczuc sprzęgła ,jak do tyłu miałam jechać to nic kompletnie nie widziałam tylko oparcia z tyłu boon nie pozwala patrzeć w lusterko bo mowi,ze na egzaminie mogą się przyczepic,że za duzo się korzysta z lusterak.MASAKRA ,ale nawet mi się podobało;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblblblblb
na koniec pokazał mi do czego służy tylne siedzenie w aucie, pouczające!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblblblblb
ktoś się orientuję po ilu jazdach na placu jeździ się po mieście??instruktor specjalnie mnie podpuszczał,zebym siadała za kierowwnica jedziemy w miasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleonora******
Zazdroszcze wyrozumialego instruktora ... mi sie trafił psychopata ktory tak mnie zniechcecil ze nie dosyć ze zrezygnowalam z dalszych jazd to w ogóle nie mam juz ochoty robić tego glupiego prawa jazdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pierwszej jezdzie juz jechalam po miescie- wracalam z parkingu pod siedzibe szkoly.. generalnie jak dla mnie bez sensu jest siedziec niewiadomo ile na placu- jak sie nauczysz ruszac i hamowac i w miare uzywac biegow to lepiej uczyc sie na miescie- jazda wsrod innych aut jest o wiele trudniejsza niz plac. a mi zostaly jeszcze tylko 4 h :( szkoda, bo fajnie sie jezdzi z moim instruktorem- mega wyrozumialy, sympatyczny i wyluzowany a do tego super uczy. a w jakim miescie robisz to prawko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam zajeboistego instruktora, przeklinal jak szewc, darl sie itd:D a ja do niego zawsze ze smiechem :P ciagle mi mowil ze kupi mi wiaderko i grabki zeby mogla si epobawic w piasku:D qrde, fajnie bylo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoją pierwszą jazdę na kursie, a tym samym pierwszą w życiu miałam odrazu `na mieście`. Plac jest później, przynajmniej jeśli chodzi o szkołę, w której ja się uczę. Po pierwszej byłam z siebie tak dumna, że myślałam, że jajo zniosę :P Dziś miałam kolejną... Już nie było tak kolorowo, bo nie dość, że upał to jeszcze godzina szczytu... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to po ilu godzinach :) u mnie bylo tak: 20 minut tłumaczenia na sucho, ruszanie itp i od razu na miasto !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mojego intsruktora to powiem tylko, że jest zajeebisty :P ( a żadko przeklinam). Ale troszkę za stary no i ma rodzinkę xD A tak na poważnie-świetny facet ;) I dobrze, bo od atmosfery w aucie zależy to jak pojedziesz. Ja się dzisiaj zdenerwowałam, bo mi jakaś baba wyjechała, że musiałam hamować z piskiem opon no i p jeździe :O byłam zdenerwowana i robiłam błąd za błędem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie jak piszą powyżej....przerażenie w oczach jest ze od razu każą ci na miasto ale to tylko lepiej dla ciebie :)chociaż mnie obtrąbili na pierwszej jeździe 😭 ale sie wkurwilam ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie otrąbili na ich szczęście, ale kilka razy wymusiłam pierszeństwo :P no i oczywiście zgasł mi samochód na skrzyżowaniu bo z 3 chciałam ruszyć (ale nikt nie widział prócz mnie i instruktora) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblblblblb
ja dzisiaj jeździłam sobie w kształcie kwadratu i trochę na wstecznym ogólnie to tylko zakręty ,nic więcej ,ale jak dla mnie to i tak duzo bo po raz 1 miałam w swoich rękach kierownicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam dziś druga jazdę, i średnio mi poszło :D Za szybko puszczam sprzegło :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blblblblblb ja też pierwszy raz poszłam na kurs zielona. dzisiaj wyjeździłam dopiero drugą godzinę :O ale już umiem ruszać i w miarę uczestniczyć w ruchu więc jest ok ;) najlepsze było to, że ja biedna nie umiałam jechać nawet do przodu a pierszy raz wsiadając musiałam wyjechać tyłem z parkingu... mówię do instruktora `panie! ja przodem nie umiem jechać a pan mi każe tyłem?` to było przeżycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aramanda też miałam dziś drugą jazdę i robiłam dokładnie ten sam błąd. za szybko puszczałam sprzęgło o przez ti szarpało mi samochód :P mam wrażenie, że pierwsza poszła mi o wiele lepiej. pozdrowienia dla Ciebie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblblblblb
ja też mam właśnie problem z tym sprzęgłem -jak naciskam to mi się wydaję ,ze przyspieszę i odwrotnie,a poza tym instruktor też mi mówi,ze za szybko to sprzęgło puszczam ,a jak juz jedziemy to mówi za szybko i się śmieję,ale jakoś to będzie...mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nic się na mnie nie darł tylko co chwile" - kurcze jestem w szoku, ze dziewczyna pomyślała, ze mógłby sie na nią drzeć... ja na szczeście tego nie przerabiałam bo mój było ok... ale jakby jakiś koleś wydarł sie na mnie to ja... wydarlabym sie głośniej... dlaczego ludzie pozwalają podnosić na siebie głos obcym ludziom i uważają, ze to ok? nawet kłócić sie można w miarę "normalnym" tonem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale od sprzęgła nie zależy prędkość :P może za mocno dociskasz gaz? też tak miałam, bo samochód na którym jeżdżę jest bardzo czuły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś nigdy nie siedział za kierownicą i jest kompletnie zielony, to na pewno nie pojedzie na miasto. Musi się nauczyć gdzie sprzęgło, gas:P. Ja też od razu wyjechałam, bez tłumaczenia. Weszłam, zawróciłam i od razu kazał mi jechać. Pojechaliśmy dwa miasta dalej i naprawdę zrobiłam tych km. Ale ja już jeździłam samochodem z tatą i chłopakiem i nie była to dla mnie czarna magia. Autorko jak tylko poczujesz się pewniej to na pewno wyjedziesz na miasto. Potem na plac wraca się tylko szkolić łuk. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dobrze wiedziec, ze nie jstem sama ;). Mi tez własnie na początku szło lepiej niż pod koniec, nie wiem czemu.... Ale jeszcze mamy czas, żeby sie nauczyć :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie-płacimy, a oni mają nas nauczyć. taka ich zasrana rola. nie każdy szybko łapie... ja też bym sobie nie pozwoliła na krzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, mało tego - ja dopiero po 20 godzinach trafiłam na dobrego instruktora i zaczelam czuc o co w tym chodzi ( bo zmieniali sie a to jeden mial urlop a to cos tam ) no i dokupowalam troche godzin dla mnie 30 to bylo za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba malo wiesz. mnie instruktor pouczyl tylko gdzie ejst co i z centrum miasta wyjechalam na obrzeza:P a moj instruktor uchodzi za najlepszego w miescie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczył mnie na parkingu, gdzie jest sprzęgło i kiedy go używać, podobnie jeśli chodzi o gaz. Potem kazał mi wyjechać i jeździłam po mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak chodziłam na kurs to zawsze jeździła ze mna jezcze druga kursantka i miałam z niej niezly ubaw. Kiedy z naprzeciwka nadjeżdżało jakies wieksze auto np. bus to ona za każdym razem się darła bo bała się że sie z nim zderzy ;) to była parodia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×