Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość comamrobić

poradźcie, co mam robić ...

Polecane posty

Gość comamrobić

udalo mi się naklonić mojego faceta (pól roku razem), żeby nie wyjeżdżal do pracy za granicę. teraz ma pracę sezonową, do VIII. taką sobie znalazl. przedtem robil 2 lata w Szkocji. on nie wie, co chce robić tu w Polsce. napewno ciężko mu będzie znaleźć coś w okolicy. on jest po historii. namawiam go do policji, ale nie chce. to odpuścilam. ale nie o to się martwię. zaproponowalam, że jeśli znajdzie pracę w okolicy, to niech po wakacjach przeprowadzi się do mnie. mieszkam sama. mam pracę w szkole. powiedzial że pomyśli. on co chwila ma inny pomysl na siebie, już nie nadążam. tymczasem dziś napisal mi, że po wakacjach ... chce wynająć mieszkanie tam, gdzie znajdzie pracę. w promieniu 100 km. nie wiem, co powiedzieć. moje mieszkanie mam na wlasność. mówilam mu, że za 3 lata przeniesiemy się wspólnie do Wroclawia. rozumiem, chce i będzie szukać pracy. nie chce już mieszkać z ojcem. tylko że nie wiem jak mu to powiedzieć, że jeśli zamieszka gdzieś dalej to dalej będziemy się widzieć raz na tydzień. jak teraz. bo on mieszka tylko 20 km ode mnie, u ojca, ale widzimy sie raz na tydzień. on nie ma auta. i jak on planuje wynająć mieszkanie, jak w pierwszej pracy na pewno mu nie dadzą nie wiadomo jakiej kasy. nie wiem ... jestem zla, że nie chce ze mną mieszkać, boję się, że się odizoluje, znajdzie nowe towarzystwo ... w ogóle nie wiem co myśleć. a tym bardziej co powiedzieć. czy przesadzam. ja nie zamierzam jeździć 100 km do faceta. ale i nie chcę go ograniczać. nie chcę mu matkować, ale boję się o nasz związek. mama radzi nie mieszkać razem, ale on chce mieszkać w innym mieście. czy po prostu puścić go wolno i zobaczyć, co będzie ... boję się że braknie mi cierpliwości na jego krystalizowanie się planów życiowych jak to nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. Ja mialam podobnie, rok temu. On 100 km ode mnie, my oboje w różnych pracach i żadne nie chcialo zdecydować się na przeprowadzkę. W końcu wyjechaliśmy w drugi koniec Polski, (sama nie wiem jak to się stało) i jest fajnie. Mieszkamy razem, a prace znaleźliśmy jeszcze lepsze. Niestety to nie koniec problemów. Plany życiowe nadal nie wykrystalizowały a mieszkanie razem znudziło się po kliku miesiącach!!! :/ Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamrobić
hm ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×