Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nothingman

Mam dość ,pragne śmierci.

Polecane posty

Gość a ile konkretnie masz
Do komiczne : ty myślisz o sobie, ze jesteś komiczny a jesteś żalosny. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhbt
pozytywne myslenie rozwiaze kazdy problem!! chocby w ten sposob, ze poznasz inne osoby, wiele innych dziewczyn ktore POMIMO Twojego niskiego wzrostu zobacza w Tobie super faceta. I Ty zamartwiasz sie przez laske, ktora ma problem z Twoim wygladem? Zastanow sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nothingman
Nie jestem pewien czy to jest akurat główny powód tego ,że nie daje mi szansy. Może w głównej mierze chodzi Jej o moje zachowanie.Jednak sądzę ,że w tym przypadku wygład także ma no to wszystko spory wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też dorzucę swoje 3 grosze:) Już to gdzieś pisałam ale wiesz Nothingman jedyną pewną rzeczą w naszym życiu jest fakt, że ono się skończy. Nie musisz o to zabiegać bo to nastąpi:) Pewnego dnia pomimo świecącego słońca, temperatury na plusie lub minusie, problemów innych ludzi, rozpaczy naszych bliskich NIE będziemy mogli zrobić już NIC. Teraz jeszcze możesz zrobić wszystko. Musisz to tylko dostrzec Być może czujesz się źle, chcesz uciec ale w takim razie to jest choroba, którą można wyleczyć. Wiesz czytałam kiedyś takie zdanie: \"Martwiłem się, że nie mam butów dopóki nie zobaczyłem człowieka, który nie miał stóp\" Jakoś to mi utkwiło... Może pomyśl w ten sposób - jak można wykorzystać to co masz. Bo widzi się to co chce się zobaczyć... Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę byś dostrzegł, że jesteś wyjątkowy, przebudził się z tego snu i zaczął cieszyć się życiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ile konkretnie masz -> dobre, ale mnie rozbawiles/las, usmialam sie na glos :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Do komiczne : ty myślisz o sobie, ze jesteś komiczny a jesteś żalosny" błyskotliwosc i głębia tego tekstu oraz nieskrywana elokwencja autorki zabiły mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Bezedury (bezedury@o2.pl) Typowe wachania nastroju w tym wieku. Samobój nie popełnisz, jakbyś miał to zrobić to byś to zrobił a nie pieprzył tutaj farmoazony. Z czasem ci przejdzie ale pomęczysz sie jeszcze\" Dokładnie! :P Też kiedyś miałam taki humor i uwierz, że wystarczy odrobina wysiłku z Twojej strony aby to zmienić. Ale na Twoim miejscu poszłabym to psychologa bo myślę, ze gdybym ja poszła to o wiele szybciej by mi to przeszło. To żaden wstyd. Ostatnio się strasznie zdziwiłam, że taka młoda super dziewczyna z mojej Mamy firmy leczyła się u psychologa i że nie zawsze była taka pewna siebie. Pamiętaj, że nikomu łaski nie robisz, że się weźmiesz w garść, to Twoje życie i szkodzisz tylko i wyłącznie sobie. Po pierwsze to wróć na studia. Albo chociaż zrób sobie jakieś studium policealne i dopiero potem wróć na studia, jak się jeszcze nie czujesz na siłach, chociaż to może być niepotrzebną stratą czasu ale jak i tak nie wrócisz na studia to chociaż pozwoli Ci nie zmarnować roku. Albo znajdź pracę. Wzrtost na pewno nie jest przyczyną Twoich problemów :/ A na wakacje może wyjedź sam? Wiem, że to może głupio brzmieć ale taki wyjazd nad morze np. (polecam Łębę i wydmy ;) może Ci pomóc, naładować energię i zmotywować. Ja często wyjeżdżam na weekedny i potem wracam w o wiele lepszym nastroju :) Zobaczysz, to przejdzie, ale musisz się odrobinę wysilić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile konkretnie masz
"błyskotliwosc i głębia tego tekstu oraz nieskrywana elokwencja autorki zabiły mnie" Mnie także zabila logika twojej obecnej wypowiedzi. :O :P No chyba, ze robisz kalkę z jęz. angielskiego, to już wyższa szkoła jazdy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poza tym to raz kupowaliśmy coś na allegro i umówiliśmy się na odbiór osobisty i przyszedł młody chłopak, który jeździ na wózku inwalidzkim! Do teraz mój chłopak z nim utrzymuje kontakt, i ten chłopak ma dziewczynę, nawet chodzi na dyskoteki, ma pełno znajomych a z jego opisów na gg nie widać, żeby miał często doła. Oczywiście nie wiem co on tak naprawdę czuje, ale najważniejsze jest to, że mnie np. do niego "ciągnie" bo myślę, że ja i wiele osób bym na pewno tak nie potrafiła. Nie chcieliśmy się dopytywać, ale on nie jeździ na wózku od urodzenia, tylko miał jakiś wypadek. I co najlepsze, to wydaje mi się, że to właśnie był taki "pracownik fizyczny", więc teraz tym bardziej może mu być trudno, bo to nie Stephen Hawking. Więc może jednak masz wiele i nie powinieneś tak narzekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nothingman
Ech sam raczej nigdzie nie wyjadę ,uważam ,że byłoby to bezsensu. Hmm wzrost to na pewno jest spory problem ,bo która dziewczyna chciałaby być sporo wyższa od swojego chłopaka ? Pewnie niejedna wstydziła by się pokazać gdzieś z takim chłopakiem. Ech nie wiem czy mi to przejdzie i czy da się coś z tym zrobić. Tyle czasu to trwa ,że już nawet nie pamiętam jak to jest nie mieć doła. No tak ,niektórzy powiedzą ,że nie mam na co narzekać ,ale mi naprawdę jest ciężko żyć ze świadomością ,że nigdy nie będę mógł być ,ze swoją wymarzoną dziewczyną. Ech poza tym mieć 23 lata i całe życie być samemu to okropna porażka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalai juz
raczej sprowadzac do pionu nie przekomarzac...komiczne to buc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ta dziewczyna nie jest wcale tą wymarzoną? Znasz ją dobrze? Może ją idealizujesz? To jest prawdopodobne. Może chcesz, żeby swoją atrakcyjnością nadrobiła Twoje braki w samoocenie? Może kiedyś, gdy zrozumiesz co jest naprawdę ważne i już będziesz wiedział ile sam jesteś warty weźmiesz pod uwagę więcej dziewczyn? Widać pary na ulicy, kiedy to dziewczyna jest wyższa od faceta, ale jak Ci to przeszkadza to może znajdź sobie jakąs niziutką kropeczkę? :P Może utwórz jednak profil na jakimś portalu, daj swoje zdjęcie i jak komuś się spodobasz to się odezwie. Wtedy nie będziesz musiał sie obawiać czy zostaniesz zaakceptowany :P A mój Tata na wakacje prawie zawsze jeździ sam, zwiedza itd. :P Tylko jak jedziesz w pojedynkę to zazwyczaj musisz zapłacić chociaż połowę ceny za drugą osobę, bo rzadko się zdarzają pokoje jednoosobowe :P Poza tym np. na wyciekczkach zagranicznych jak się jeździ w grupie to chcąc nie chcąc zawsze pozna się jakiś ludzi :P Dobrze, że akurat są wakacje, będziesz miał 3 miesiące, żeby się pozbierać i od października wracasz na studia :) znajdziesz sobie pracę, weżmiesz samochód na kredyt i już zniknie kilka Twoich "problemów" :) Właściwie to już w wakacje możesz zacząć, albo chociaż może się zapiszesz na jakąś sztukę walki? Nabierzesz pewności siebie! Ja bym chciała, żeby mój chłopak chodził na jakąs sztukę walki ale on nie ma czasu :/ A w jakie gdy grasz? :P RPG? :P Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
nie kazdy moze miec urode, ale swoje mankamenty wykorzystaj tak zeby staly sie sexi (patrz niektorzy paskudni aktorzy, artysci), wykorzystaj to co masz, zdobadz kase, pokaz ze masz urok osobisty, reszta sama przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
posluchaj niektorych wypowiedzi, wroc na studia, zdabadz prace , jakakolwiek, mc donalds, stacje benzynowe itp. uwierz ze taka praca nie hanbi a pokazuje ci w zupelnie innym swietle u przyszlego pracodawcy, i nie uzalaj sie nad soba bo najwiekszy przystojniak nie zdobedzie dziewczyny kiedy bedzie lamentowal nad soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wygląd to na pewno nie jest problem ale autor uważa, że ogólnie jest do bani :P Że jest beznadziejny i nawet nie ma czym nadrobić braków w urodzie :P A prawda jest taka, że praktycznie każdy kto nie ma wsparcia z zewnątrz, albo nie jest non stop chwalony mógłby tak o sobie pomyśleć, gdyby tylko bardzo chciał :P Autor po prostu musi osiągnąć harmonie :] I pamiętać, że naprawdę nikomu nie robi łaski, i że szkodzi tylko sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
autorze a wlasciwie napisz ile masz wzrostu, moze sobie tylko wmawiasz ze jestes niski co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak ma 160 wzrostu to co z tego? U nas w Poznaniu czasami widzę takiego chłopaka na ulicy, co nawet podchodzi chyba pod karła, i widzę go jak się przechadza z wyższymu (bo ciężko by mu było znaleźć niższą :P) dziewczynami za rękę :P My kobiety patrzymy na siłę, a nie na beznadziejnego, niezaradnego, użalającgo się nad sobą wysokiego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nothingman
Tego ,że właśnie Ona jest tą wymarzoną jestem pewien. W tej kwestii raczej nic mnie nie przekona ,że jest inaczej. Dla mnie jest idealna i żadna inna dziewczyna nie może się z Nią równać. Dla takiego aniołka zrobiłbym wszystko. A to ,że panna byłaby wyższa mi akurat w ogóle by nie przeszkadzało. W sumie to zawsze marzyłem o tym żeby mieć wysoką dziewczynę. Na sztuki walki ,ani nic podobnego się nie zapisze. Nie mam niestety zdrowia do sportu. A gry jakie najczęściej męczę to fps ,racery no i rpg. Naprawdę jestem niski ,1.60. Ech nic tylko sie powiesić. No cóż nie wiem jak to będzie i nie sądzę żeby to wszystko się dobrze skończyło ,ale dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nothingman
Ech nie chodzi o to ,że się nad sobą użalam. Po prostu dobija mnie to ,że nikt na mnie nie czeka ,nie tęskni ,że nie jestem nikomu potrzebny. Nie żądam zbyt wiele od życie ,nie marzę o milionach na koncie ,a jedynie o tym żeby być ze swoją ukochaną osoba. Podejrzewam ,że gdybym tylko mógł być ze swoją księżniczką jakoś mógłbym sobie poradzić z resztą problemów ,które mnie dręczą. Teraz po prostu nie radzę sobie z tym wszystkim ,nie mam motywacji do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
z takim podejsciem faktycznie niewiele zdzialasz :( zadna, ale to zadna! kobieta nie chce miec nieudacznika, ktory meczy ucho ze jest niski, to jak baba ktora cale zycie mowi ze jest gruba a nic z tym nie zrobi! znam facetow nawe nizszych od ciebie, chodza z laskami za reke i wszystkich maja w d..., nie wzrost jest twoim problemem tylko glowa w ktora sobie wbiles ze nie jestes nic wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
nie tylko na ciebie nikt nie czeka w domu, zeby zdobyc kobiete musisz pokazac ze jestes kims, zeby zaczela cie podziwiac, zrob cos zeby cie zauwazyla bo zaraz ktos ci ja zabierze i nie bedzie sie ogladala ze ty ja kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam 1.60 to nie tak źle, ja nie wyglądam na jakąś super niską a mam tylko 5 cm więcej od Ciebie :P I tak będziesz żył, więc lepiej żyć tak jak teraz czy jednak lepiej trochę poprawić jakość życia? :) Co Ci szkodzi? Nie uwierzę, że na studiach, gdzie są już w miarę dorośli ludzie wytykali Cię palcami bo jesteś niski? :/ Co do Twojej miłości, to nadal uważam, że może Ci się tylko wydawać, że to ta jedyna. Jeśli nie znasz jej tak dobrze, nigdy nie będziesz pewien czy będzie Ci z nią tak dobrze, jak Ci się wydaje. Ale Ty wiesz lepiej ;) i jedyne co możesz zrobić to przekonać się. Może powinieneś dać coś od siebie i wtedy ona zacznie patrzeć na Ciebie przychylniejszym okiem. Jednak jak możesz komuś coś dać, jak sam nie wiesz, że to masz? Kobiety lubią niezakompleksionych facetów, którzy znają swoją wartość, i których niełatwo zbić z tropu. Może jak będziesz o nią walczył i walczył, to w końcu ulegnie. Ale pewnie jeśli masz tak niskie poczucie własnej wartości to boisz się odrzucenia i wolisz jednak czekać na cud :P Może odezwij się do niej na gg i nie pisz jej, że to Ty, wypytaj co jest dla niej ważne u facetów itd. (ale się nie zrażaj, bo ona może sama nie wiedzieć :P) i przy okazji lepiej ją poznasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a już myślałam
że 140cm, nie jest tragicznie jeśli wzrost Ci przeszkadza zawsze możesz mieć obuwie z podwyższeniem, możesz kupić fajne ciuchy i poszukać dobrego fryzjera może znasz jakąś dziewczynę, kobietę która by była za eksperta, każda to uwielbia tzn zakupy, stylistykę, powiedz, że chcesz zmienić image i czy nie wybrałaby się na zakupy... może któraś się zgodzi, zaproś kumpli gdzieś, nawet do siebie na jakieś gry....... naucz się grać na gitarze, dziewczyny za muzykami szaleją, naucz się fotografiki aby robic zdjęcia, coś co byłoby twoją pasją o tamtej chcesz to marz, ale to nie powinno ci przeszkadzać w poznawaniu nowych osób, dziewczyn, może któras przynajmniej byłaby przyjaciółką......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
a czt Ty w ogole znasz ja oficjalnie? tzn. czy rozmawiacie ze soba itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nothingman
W sumie to nie mam pojęcia jak mogę jej pokazać ,że jestem kims wartym uwagi. Od dawna się staram jakoś do Niej dotrzeć i nic :( Poza tym Ona za mną nie przepada, boję się ,że chyba mnie znosi. W sumie teraz w ogóle ze sobą nie rozmawiamy.O szczegółach wolę nie pisać. W sumie szansa na to ,że Ona by to przeczytała jest bardzo niewielka ,ale wolę nie ryzykować. Wtedy byłby straszny przypał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam tak jak Ty!! Identycznie :P Że jak spotkam i będę z moim Ukochanym to rozwiążą się wszystkie moje problemy :P I faktycznie tak się stało tzn. mam teraz zdanie innych gdzieś, wcześniej chciałam się wszystkim przypodobać itd. ALE poznałam go dopiero wtedy gdy jednak trochę się wysiliłam, wzięłam się w garść i wyszłam do ludzi itd. bo po prostu już nie mogłam wytrzymać tego siedzenia w domu, które do niczego nie prowadzi! Czasami robiłam dorbą minę do złej gry ale teraż żałuję, że się nie zdecydowałam wcześniej na ten krok :) A może zresztą wcześniej się nie dało? bo sama musiałam do tego dojść? Nie stanie się nagle cud. Mało prawdpododobne jest to, że wyjdę na chwilę do sklepu i akurat zauważy mnie mój Jedyny :P Może Ty w końcu też osiągniesz ten punkt zwrotny :) bo zauważysz, że to naprawdę bez sensu i stwierdzisz, że nic się nie stanie jak jednak postanowisz popchnąć to życie trochę do przodu :) Nie możesz czekać na kogoś kto rozwiąże wszystkie Twoje problemy, sam musisz to zrobić. Zresztą jak ktoś ma Ci pomóc choćby rozmową, jeśli nawet nikt nie wie o Twoim istnieniu? Myślisz, że ludzie będą w nieskończoność Cie namawiać, żebyś z nimi gdzieś wyszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dlaczego uważasz ją za takiego aniołka? :P Dlatego, że Cię tak odtrąciła bez powodu? Rozumiem jakbyście chodzili do gimnazjum ale w wieku 23 lat to już można normalnie porozmawiać :P A może jednak coś przeskrobałeś? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz tak juz bywa
sluchaj, skoro tak to na poczatek moze wyslij jej kwiaty (tylko nie czerwone roze bo moze sie przestraszyc) z jakim liscikiem z przeprosinami za twoje zachowanie, nie wiem o co poszlo ale kwiaty zawsze dzialaja:) potem wez sie za siebie, wroc na studia, zacznij sie czym interesowac, nie wiem moze jakims sportem, nie wiem na ile ci pozwala zdrowie no i zmien cos w sobie np ciuchy, fryzure. Jak juz cos pozmieniasz i bedziesz mial jakies hobby zeby z dziewczyna bylo o czym gadac, zapros ja na kawe/piwo zapytaj co slychac, powiedz jakis dowcip moze, male kroczki to podstwa w zdobywaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×