Juz sama nie wiem co robic??? BYc z nim nie byc.... co za poj,,, zycie

i co i wroce do polski tak... okres mi sie tydzien spoznia a ja mam regularne.!!!! rozumiesz to co ja w polsce zrobie... on oczywiscie sie cieszy ze ciaza ze dziecko itd itp...

oki powiem wam teraz cos o czym nei pisalam bo nei chcialam zeby ludzie mnei tu potepili !!! on ejst czarny.. jak ja z mulatem do polski wroce

na to z innej, bardziej realnej strony- dziewczyna nigdzie nie odejdzie, bo on ją utrzymuje:O Nie ma pracy, siedzi całymi dniami w domu. On o tym wie i po prostu ja olewa, bo nie chce sobie robić problemów. W końcu jak już przestanie mu być obojętna, tylko zacznie mu przeszkadzać, powie jej, żeby się wyprowadziła. Aha, i skoro on otwarcie mówi, że zależy mu na seksie, bez komplikacji, bez związków, to chyba oczywiste jest, jak zareaguje, kiedy będziesz w ciąży. Co więcej, z takim nastawieniem, biorąc pod uwagę, że ciebie olewa totalnie, pewnie znowu zalicza jakieś panny w związkach. Bo i czemu nie?

Wracaj do Polski i zostaw go - przecież to co piszesz to jakieś chore jest. Ty jesteś jego dziewczyną czy kim? służącą ?, sprzątaczką? bo nie rozumiem. Dlaczego pozwalasz żeby traktował Cię w ten sposób. Porozmawiaj z nim raz a konkretnie. Jeśli nie zmieni swojego zachowania to nie wiem po co chcesz z nim dalej mieszkać.

nie zdradza mnei tego pewna jestem.... a co do sexu wiem ze on dla niego wazny jest...ale widac woli komputer odemnie.. aj mam dosc zaczynam wchodzic w depresje..tak chce meic to dziecko ale nie wiem czy z nim...marze o dziecku po stracie tamtego.. marze...

sex jest dla niego ważny? z tego co piszesz to raczej masturbacja jest dla niego ważna.

po pierwsze oki on mnie utzrymuje... ale przysiegam jakby tu praca byla to bym wszystko brala... on malo ma pieniedzy... nie myslcie ze on na mnei duzo pieniedzy wydaje ... tu chodzi tylko o jedzenie... on sam pieniedzy nei ma czeka na nie... wtedy mozna poszalec.. ale nei wiadomo czy one beda czy nie.. mowi ze jak ich nei bedzie to szuka pracy w banku..miesiac ostatni to poprostu mam ochote sie powiesic.. ciagle klotnie z mojej strpny on sie klocic nie lubi,. jedyne to powie whatever albo stop telling me all those shits...mowie mu codziennie powiedz jak nei chcesz ze mna byc... powiedz a on ale ja chce byc

skoro tak marzysz i faktycznie jesteś w ciąży to nie pij tego wina, nie wiesz ze alkohol szkodzi dziecku

wiem malo wypilam.. ale poprostu ja sobie jzu sama ze soba nei radze... spac nie moge poki go w lozku nie ma... jak bierze laptopa do 2 pokoju to poprostu mam ochote mu przywalic...dlatego zaczynam docinac mu...

wszyscy mi mowicie zostaw go itd... prosze was powiedzcie mi co ja mam zrobic zeby to naprawic... co.. ja juz pomyslow nie mam..

po tym co przeczytałem, uważam, ze wiadomość przed moją powinna dać do myślenia.. powodzenia życzę

zrob mu ostry obciag z polykiem polaczony ze spustem do buzi jak to robia na pornolach ;d

sęk w tym ze do tanga trzeba dwojga, co mozna poradzić jak ewidentnie widać że ten gościu nie traktuje cię tak jak powinien traktowac matke swojego dziecka. On czuje sie panem suytuacji, czuje ze jesteś od niego uzależniona na maxa, musiałabys mu pokazać ze bez niego też dasz sobie rade sama, ale czy ty jesteś do tego zdolna.

zebys nie byla z nim w ciazy. jesli nie bedziesz - uciekaj natychmiast. Jesli bedzisz - no to juz twoja decyzja... Topik ku przestrodze mlodym naiwnym dziewczynkom

trochę nie aktualną stała się moja poprzednia wypowiedź jesli masz mu ochote przywalić to zrob to, może to go opamieta, chyba, że się go obawiasz....

wiem ze on strasznie chce to dziecko.. mysle ze poprostu mu powiedziec ze wracam z dzieckime bo go nie rozumiem moze to zadzilala... nie teraz poczekma tydzien jak wszystko jasne bedzie

87ona coś w tym stylu, musisz go sprawdzic tak to juz z nami jest, czasem czegoś chcemy, sami nie wiemy czego, mimo iz idziemy w zaparte i stawiamy warunki, postaw go przed faktem (a bynajmniej tak to rozegraj) wtedy się przekonasz

zrobie chyba tak skoro on inaczej sie zmienic nei moze... a ja mam tego dosc...moze macie inne pomysly

go postawisz przed tym faktem, to on może się zgodzić- tzn. powie, żebyś jechała i nawet nie będzie tęsknić:) Na to też musisz byc gotowa, bo jak jednak nie pojedziesz, to masz przejebane do końca:O

oki dzieki ide spac ... Moze to mi pomoze jzu mam tego dosc poprostu

jakich pomysłów oczekujesz??? Ty go kochasz, a nie wiesz co on do Ciebie czuje, lekceważy Twoje sugestie, namowy... takie jest Twoje odczucie z tego co piszesz, jesli tak jest faktycznie, to niestety musisz przeboleć jak najszybciej swoje uczucia względem niego, bo później będzie tylko gorzej, dlatego wg mnie musisz juz teraz wywrzeć na nim takie zachowanie, ktore powie Ci ile dla niego znaczysz

zatem dobrej nocki i bądź konsekwentna ;)

hej autorko ;) coż ci poradzic? ;) najpierw upewnij sie czy aby na pewno jestes w ciazy? wiele od tego zalezy, jesli jestes wiadomo ze trzeba to ratowac, ale nie za wszelką cenę, jesli nie trzeba sie zastanowic co bym zrobila gdybym miala miec dziecko wlasnie z nim? czy na pewno bym sie ucieszyla? czy to marzenie? czy takiego zycia z pewnoscią chcę? pozdrawiam :) ;)

zastanowi, to ciekawe, co zrobi, jak nie ma pracy:D I tak będzie siedzieć z tym gościem, który robi ją na szaro i wyjeżdża na 7 godzin "do miasta", na miastowe, a jeszcze jak on jej pozwoli obciągnąć sobie raz na tydzień, to autorka jest w siódmym niebie. Przykre, ale prawdziwe.

bo to przeciez wstyd, bo rodzina znow bedzie miec rajce,ze jak zwykle wszystko spieprzyła.

gadanie--- dokladnei tak jak mowisz. Jaka ona ma alternatywe?Chciala sie bawic w dorosle zycie no to ma. szkoda tylko ze bez kasy i bez pracy, na lasce jakiegos czarnego kutasa

dziewczyno uciekaj od niego jak najdalej, wwiem ze latwo Ci nie bedzie ale uwierz mi zylam w podobnej sytuacji in wiem jak to jest, dzis mam innego partnera, jest juz moim mezem i ciesze sie ze uwolnilam sie od takiego czlowieka jak Ty z nim jestes.... nie on jedyny jest na swiecie

latwo powiedziec uciekaj... moje serce mowi mi cos innego...Ciagle mysle ze sie zmieni...ciagle.. poczekam jeszcze..

beznadzieja87ona, CO chesz ratowac???

NIE ZMIENI SIE, tzn. wierz mi ZMIENI SIE NA GORSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WROC DO POLSKI!!!