Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sikorka112

Boje sie cesarki

Polecane posty

Moje dziecie ulozylo sie poprzecznie i lekarka powiedziala ze bede rodzic przez cesarskie ciecie.Strasznie sie bojeKtora z was rodzila i jak to sie odbywaloChodzi mi zwlaszcza o zaplanowane cesarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
w którym tyg jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatko
spoko jest moja zona tak rodziła, wiem chyba duzo w temacie. u nas zona miała za waskie bioda, my rodzilismy w prywatnej klinice wiec ciecie było kosmetyczneponizej lini majteczek. musisz sie ogolic zecz jasna, znieczula cie od pasa w duł, zona mowiła ze nieprzyjemne uczucie to tylko jak naciskaja na brzuszek i wypychaja dzidzie przez rozciecie, porod max 15 min. dziwne uczucie p oporodzie , znieczulenie dalej 3ma i jest deko niekomfortowo (zona rodzila o 20 wiec po porodzie praktycznie zasneła) rano dalej było jakos tak dziwnie ale wieczorem mozna bło juz smigac do łazienki itp. wczesniej cewnik. co wiecej hmmm chyba wszystko. no ta blizna jest kosmetyczna widziałem u kolezanej to praktycze nie widoczna tylko nie opalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery Dżejn
w ktorym tygodniu jestes. ja w 32tc i moje dziecko ulozone jest posladkowo. w sumie to jest pol na pol - moze sie jeszcze obrocic, a moze tak zostac. twoje tez moze jeszcze zmienic pozycje. znam przypadek, gdy kobiete przygotowywali do cesarki, a dziecko sie ulozylo poprawnie kilka dni przed. roznie moze byc. a powiedz wolalabys rodzic naturalnie czy przez cc. bo ja w sumie sama nie wiem. niby ta cesarka taka bolesna na drugi dzien i nie widzi mi sie ten cewnik... ale przynajmniej wyznaczaja ci dzien, jedziesz, wszystko zaplanowane. z drugiej strony po porodzie silami natury szybciej dochodzi sie do siebie, ale masz tez wielogodzinne bolesne skurcze... eeech, no ale jakos urodzic trzeba;) osobiscie na prywatna klinike bym sie nie zdecydowala ze wzgledu na dobro dziecka. takie kliniki nie posiadaja sprzetu do ratowania noworodkow i w razie czego i tak wioza kobiete z dzieckiem do szpitala. oczywiscie mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze, ale moim zdaniem lepiej dmuchac na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurka1977
Ja rodziłam w państowym szpitalu też przez cc - wskazania tak jak ty tylko z medycznych powodów.Cięcie mam na linii majteczek - kosmetyczny szew nawet w gatkach typu biodrówki go nie widać.Miałam dwie cesarki i zyję nie ma się czego bać. Lekarz prowadzący umówi się z tobą na tydzień przed terminem.W szpitalu dopełnicie wszystkie formalności - pytania wszelakie na co chorujesz, jakie leki bierzesz itp.Musisz mieć grupę krwi i książeczkę ciąży, potem przebierzesz się w koszulkę porodową i podrepczecie na porodówkę.Tam dostaniesz kroplówki z glukozą, zrobią ci jakieś tam badanka - tzn pobiorą krew i jak badanka przyjdą z laboratorium pójdziesz na salę operacyjną.Tam cię przygotują do cięcia - dadzą znieczulenie - ja miałam narkozę -może to i lepiej nie lubię słuchać szczęku narzędzi.Potem przyjedziesz na połoznicwo na łóżku.Naprawdę nie ma się czego bać - poboli pierwszą dobę potem już bajka, zresztą dadzą ci leki przeciwbólowe.Ja tam jak przyjechałam do domku po 4 dniach - od razu pognałam do marketu na zakupy - czułam się rewelacyjne - po ranie nie ma śladu - zrobiła się biała i praktycznie jej nie widać.Nie bój się nikt na plaży nie zobaczy,że miałaś cc - teraz już nie tną jak kiedyś.Życzę powodzenia i mniej strachu - głowa do góry - ludzie wykupują cesarki na życzenie więc chyba nie jest tak źle.Na drugi dzień będziesz już chodziła i jadła normalnie.3maj się ciepło;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RETYyyyyyyyyyy
Co ty gadasz,że szybciej się dochodzi do siebie - ja miałam to i to więc mogę z czystym sumieniem polecić ci cc.Ja po naturalnym tydzień chodziłam jak kaczka a dotknąć się tam nie mogłam wcale.Myłam się tylko pochlapując.Po cesarce na drugi dzień śmigałam jak mały samochodzik i nic mi z kroku nie śmierdziało jak po naturalnym porodzie.Kobiety postękiwały, siedziały na poduszkach lub na jednym posladku.Wiem coś o tym jak ci sie z pipki zrobi lej po bombie to chyba nie jest komfortowa sytuacja.Do seksu wróciłam po 4 tyg bez żadnych zachamowań - jak tylko skończyło mi się mazać.A po naturalnym chyba pierwszy raz z mężem spałam jakoś po 3 miesiącach,bo miałam awersję do seksu.To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery Dżejn
tak slyszalam, ze po porodze sn szybciej dochodzi sie do siebie... taka krazy opinia, ze niby przy sn kobieta cierpi przez godziny podczas skurczow, za to po cc cierpi sie potem. znajoma mowila, ze po cc na drugi dzien nie mogla sie ruszyc, nie mowiac o wstaniu, czy podniesieniu dziecka. jak jest, nie wiem, bo to moja pierwsza ciaza. pewnie tak, ze kazda przeszla to inaczej, kazda ma inny prog bolu i kazda ma swoje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatko
bałą bys sie rodzic w prywatnej klinice lol wiekszej głupoty nie słyszałem, jasna sprawa ze w razie komplikacji wioza do szpitala to tylko jeden minus, moze podliczyny minusy szpitali ?? - zbyt długie oczekiwanie (dzidzia u kolegi niedotleniona=chora), a moze sie odwróci, a moze bedzie wieksze rozwarcie (oczekiwanie po 20 h moja bratowa), meczenie człowieka. - wszystko z fochem, nic w szpitalach ni pieluch ni recznikow nie wspomne o sfie. - pielegniarki wielkie damy. - noszenie dzieci w kieszeniach - gówwny powod ze rodzilismy w klinice. - dziecko dostaje sie (chyba ) odrazu p[o porodzie, niewazne ze mamusia zmeczona wycieczona, u nas zona dostała po porodzie ucałowac i polezec 1h, zona zasneła dzidzie zabrali do pokoiku gdzie były profesjonalne kulturalne miłe, na kazde zawłoołanie , w kazdej błachej sprawie , usmiechniete połozne. dziecko rano dostaje sie po przebudzieniu, po cesarce ciezko chdzic pierwsze 12 h wiec połozne same przewijaja , zreszta przez cały pobyt w klinice, dzidzia zawsze zabierana na noc, tylko dzidzia zaczyna płakac juz przy łuzeczku stoi pielegniarka. pokoje najwyzsza klasa nie wspominajac o czystosci klinik prywatnych. jasna sprawa gdzie biora kase tam dbaja, nawet jak bym nie mial kasy to bym sie zapozyczył na taki poród, ktos chce zaoszczedzic głuup[ie 2 tys a pozniej placze całe zycie bo pijany lekaz dzieciaka skaleczył czy pielegniarka nosiła w kieszeni, nawet przepraszam nie usłyszy. wybór nalezy do ciebie jasna sprawa towje zycie a raczej dzidzi. jak zona zaszła w ciaze chodzilismy do gina panstwowego jakies 3 miesiace, co 2 wizyta nie ma typa bo jakies sympozjum czy cos i musisz isc prywatnie i tak do jego tatusia bo zwolnienie do pracy potrzebne na dzisiaj. piznelismy drzwiami po 3 miechach i chodizlismy do gina tam gdzie zona rodziła, gin zaskoczony czemu nie ma zrobionych masy badan typu grupa krwi obojga rodziców , konfliktseorologiczny, od kotów jakies tam ... juz nie pamietam. człowiek zapłaci to przynajmniej spi spokojnie tkaie jest moje zdanie. ostatnie tyg. ktg codziennie w szpitalu robilismy pierwsze 2 bo myslelismy ze w klinice odpłatnie okazało ise ze za friko. w szpitalu babsztyl z krzykiem poco tu przyszlismy skoro chodzimy prywatnie, zona jest słaba psych. i w płacz, mowie do niej po gówno jak nie wiesz poco płace zusy tak jak zona i jak bede chciał to co 3 h bede so robił ktg. zal wspominac same nieprzyjemnosci w panstwowych osrodkach. wszystkie wizyty + poród i lekarstwa kosztowały max 5 tys i był warto. mam zdrowa córe i zona nie martwiła sie bedac w ciazy a to najwazniejsze, co to jest 5 tys w tych czasach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatko nie ma czegoś takiego jak za wąskie biodra do porodu. Za wąski może być kanał rodny - biodra nie mają tu nic do tego. Poza tym wszystko ładnie opisałeś, ale teoretycznie... zupełnie bez emocji. A laurka1977 i RETYyyyyyyyyyy to są jak dla mnie jakieś mutanty. Nie wspomniałeś o tym, że jak schodzi znieczulenie to ma się ochotę rzucić ze szpitalnego okna;) Ja miałam znieczulenie w kręgosłup - dwa ukłucia. Za nic nie poddałabym się całkowitej narkozie - a narzędzi nie słychać. Tracisz czucie od pasa w dół, jest Ci na maxa zimno, mimo, że (ja zapewniał mnie mój chłopak) miałam cieplutkie nogi. Podczas operacji nie czujesz nic oprócz szarpania:) i świadomości, że właśnie grzebią Ci w otwartym brzuchu;) Potem pokazują Ci dziecko przez 3 sekundy, zaszywają i wiozą na pooperacyjną. Nie możesz podnosić głowy bo po zejściu znieczulenia bolała by Cię nie do zniesienia. Zakładają cewnik (nie boli bo nie czujesz), leżysz i podają Ci kroplówki ze środkiem przeciwbólowym. Po 24 godzinach karzą Ci wstać - to jest dopiero wyzwanie. Do tej pory się leżało i rana się już ułożyła, a tu nagle cały ciężar brzucha, skóry i w ogóle grawitacja robią swoje i na tą ranę się zwalają. W szpitalu jest się 4 dni. W tym czasie ciężko jest się zajmować dzieckiem - nie wolno go nawet podnosić. W sumie sama się ledwo obracasz i podnosisz, no więc jak tu podnieść dziecko. Ale największym wyczynem jest kaszlnąć, kichnąć lub się zaśmiać:) Jeszcze jak masz zabawną odwiedzającą Cię rodzinkę to już masakra;) Brzuch boli i szwy ciągną jeszcze długo (przynajmniej mnie bolało długo - jakieś 2,5-3 miesiące), a znieczulicę wokół blizny mam do tej pory (jestem 6,5 miesiąca po porodzie). W środku też czasem jeszcze coś tam strzyknie. Ale tak to wszystko jest fajnie i ok:D PS: też nie polecam prywatnych klinik... bo i po co. W szpitalu miałam super opiekę, dzieckiem zajmowali się wtedy kiedy chciałam, nakarmili kiedy chciałam (nie było parcia ani na to, że matka MUSI się zająć dzieckiem czy MUSI karmić piersią). Trzeba mieć tylko swoje pieluchy i chusteczki. Mleko i ubranka zapewnia szpital na czas pobytu. Każdy ma inne doświadczenia i to też poleca - zależy od szpitala. U mnie w szpitalu cały personel (położne, pielęgniarki i lekarze - CU-DO-WNI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery Dżejn
z tym noszeniem dzieci w kieszeniach - to niestety, gdyby (oczywiscie nikomu tego nie zycze) byly jakies komplikacje, to juz by ci prywatna klinika nie pomogla... niestety... oczywiscie, ze standardy prywatnych klinik nie moga sie rownac ze szpitalami. jednak u mnie w miescie szpital ma nowoczesny sprzet jeden z najlepszych w wojewodztwie. uratowali najmniejszego wczesniaka w Polsce i tak jakos mnie to uspokaja. mam nadzieje, ze sie nie rozczaruje. a na wizyty do gina chodze prywatnie, bo na nfz niczego nie mozna sie doprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatko
zazdroszccze takiego szpitala, tez bysmy zostali w panstwym ale przejechalismy sie niedbałoscia. zazdroszcze szpitala w twoim miescie. biodra. przyszła kobieta podczas badania przed porodem z czyms przypominajacyk cyrkiel tylko zaokraglone nuzki, zrobiłą pomiar i powiedzialała ze waskie biodra, moze pani spróbowac ale jej sie wydaje ze i tak bedzie cieice, zona przed zajeciem w ciaze wazyła 43 kg drobna szczupł kobitka,163 wzrostu w ciazy przytyła 20 kg,, zona odrazu chciałą cesarke ale gin stanowcze nie bo poco, miało bys naturalnie do dnia porodu, to nie było tak ze cesarka na zamówienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatko
jasna sprawa z tak kasa ze nie kazdy moze se pozwolic tkaie czasy sam rozumiem. wiekoszosc moich kolegów a raczej ich zony rodziły panstwowo z 10 mamusiek tylko 1 kumpla rodzila tam gdzie my. mam 27 lat zona 24 nastepna dzidziza 2 latka ... przynajmniej ja tak planuje, jak sie w szpitalach nie zmieni to tez prywanie od a do zet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do lekarza chodziła państwowo:) Co 2 tygodnie wizyta. Co 2 tygodnie badanie krwi i moczu. Na początku badanie na grupę krwi i toksoplazmozę. Zwolnienie dostałam BEZ ŻADNYCH problemów od pierwszego dnia kiedy dowiedziałam się o ciąży (czyli od 8 tygodnia). Nigdy nie dałam złotówki temu lekarzowi. Jedynym szkopułem jest czekanie na USG bo zawsze są kolejki. Ale... jeśli ciąża przebiega prawidłowo to więcej niż 3 USG nie jest potrzebne, więc nie przeszkadzało mi poczekać dwóch tygodni. A nawet gdybym chodziła do prywatnego to nie pozwoliłabym mu robić USG wiele częściej (jeśli nie ma potrzeby) bo dzidzię to boli - czułam jak ucieka przed tą kulką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatko
miło poczytac ze sa normalne szpitale z normalnym presonelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery Dżejn
ja.24. - dzidzie boli usg??? no czegos takiego to jeszcze nie slyszalam... moze lekarz za mocno przyciskal ci do brzucha i dzidzius sie przesuwal. ale ze to sprawia bol... w przypadku ciazy zagrozonej robi sie usg non-stop, myslisz ze byloby tak gdyby dziecko odczuwalo bol????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatko
msle ze chodziło jej o usg pochwowe, bo tkaie raczej nie boli. ok mykam kapac moja niunia papa dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery Dżejn
usg dopochwowe robi sie tylko na samym poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz z 40 letnim stażem mi tak powiedział, że USG boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz z 40 letnim stażem mi tak powiedział, że USG boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie własnie
Ja moją cesarke wspominam super:) znieczulenie od pasa w dół i to chyba było najgorsze z tego wszystkiego(no może jeszcze cewnik:)) potem tylko szarpanie i wreszcie pojawił sie mój synus🌻 przyniesli go do mnie 2 razy i zabrali na dogrzewanie....ja pojechałam na pooperacyjną,znieczulenie trzymało jeszcze jakieś 3-4 godziny,nie wiem ale ja chyba mam dosć wysoki próg bólu bo zastrzyk przeciwbólowy dostałam tylko raz jak zeszło znieczulenie potem nie potrzebowałam zastrzyku nawet na noc.Na drugi dzień wstałam bez żadnego problemu i śmigałam jak mały helikopter:) Aha zapomniałam dodać -jestem jedna z tych wariatek które miały cesarkę na życzenie:) i nie żałuję-wprost przeciwnie jestem baaaaardzo zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RETYyyyyyyyyyy
Ja ty głupoty piszesz.Nie jestem mutantem jak to ujęłaś, tylko nie cackam się ze sobą,bo nie mam czasu leżeć - ty pewnie po wyrwaniu zęba umierasz ze dwa dni z bólu.Dla mnie cesarka to nic żaden ból - owszem rwie, ale co poród twierdzisz,że nie boli wiem coś o tym boli jak cholera i nikt za bardzo nie pomoże.Ja kwiczałam 12 godzin zanim urodziłam 4 kilową córkę,a drugą cesarkę miałam na życzenie,bo nie czułam mojej pipy 2 tyg taki miałam lej po bombie. Skąd te głupoty,że usg boli - jakiś ciemnogród czy co?Jak trzeba robić to się robi usg i czesto przy zagrożonych ciążach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RETYyyyyyyyyyy
acha i jeszcze jedno obecnie jestem w gipsie - mam kolano na śrubach,bo źle stnełam i coś mi się zrobiło - myslisz,że nie boli i to nie wiem czy nie bardziej od cesarki,ale musze kuśtykać,bo mam 9 miesięczne dziecko i nie położę się i powiem,że boli.Trzeba wstac i sobie radzić.A cesarka to pryszcz przy tym kolanie. Ja.24 a co ty myslisz,że chciałam narkozę u nas nie było komu znieczulać w kręgoslup.Ty głupio myślisz nie poddałabyś się narkozie - a jak będziesz miec wyrostek to co na żywca ci zrobią???Na pewno nie zrobią ci blokady,bo ty masz takie wymagania -oni leją na twoje wymagania i opinie.Coraz więcej ludzi ma cesarki na życzenie,bo umieją sobie załatwić tu nie trzeba prywatnej kliniki.Jak taka opieka przy rodzących to potem one chętne do porodów -na pewno nie ja przezyłam koszmari nigdy nie zdecyduję się na sn.Jak rodziła moja siostra to było 11 cesarek i co moze one były ze wskazań medycznych? -oczywiście,że nie wszystko teraz za kasę niestety:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko chyba może się obrócić w każdym momencie, nawet na sam koniec ciąży. Mam wiele koleżanek, które miały cesarkę i wszystkie mają się super więc to chyba nie jest taka straszna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja 3 miesiace
temu urodzilam przez cc ,dobe po juz normalne chodzilam choc czulam ciagniecie w brzuchu ,po tygodniu zero bolu, ladnie sie zagoilo a teraz biegam robie brzuszski i wrocilam do agi przed ciazy ja polecam i mysle ze te kobiety ktore ogolnie sa pesymistkami i maja zawsze jakies fochy i problemy to i dla nich cearka jest czyms strasznym grunt to pozystyne nastawienie pozdrawiam i polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja 3 miesiace
do ja 24 ..........co ty piszesz? jak wrecz odwrotnie , po 12 godzinach odrazu zajmowalam sie dzieckiem a do 12 gdy musialam lezc polozna podawala mi mala do karmienia. Nie zgodze sie absolutnie z tym ze wstawanie jest takie straszne Mowie raz jeszcze z takim nastawieniem jak Ty to opisujesz kazda kobieta bedzie miala problemy bo sie na nie nastawia Ja smigalasm jak gołębica:) a mam 34 lat i to moje 1 dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet Niezła Mamuśka
ja miałam cesarkę w państwowym szpitalu, z konieczności, no i mam pozyrtywne wspomnienia, nie było tak źle jak myslałam, została blizna ponizej linii bikini długa na 5 cm, brzych płaski.Ale nie to jest najważniejsze, tylko to że mój synek żyje, i żyje dzieki cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet Niezła Mamuśka
a co do dochodzenia do siebie po cesarce, to w szpitalu w którym rodziłam trzeba było wstać 24h po cesarce, wstałam, bolał oczywiście całe podbrzusze, ale po 3 dniach juz normalnie chodziłam ból przechodzil, najbardziej bolało mnie obkurczanie macicy po zastrzykach.Ale jeszcze bardziej to dokuczał mi głód:)) po cesarce nie wolno było jeść , dopiero na drugi dzień nędzną zupczynkę, a ja z moją śmieszną wagą wagą piórkową po porodzie byłam chudzinką.salowa mnie pytała "jaką dietę Pani stosuje że Pani taka szczuplutka?" - szpitalną- odpowiedziałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy wiecej nie chce miec cesarki.W moim przypadku byla konieczna...40 kg przytylam w ciazy...dali mi za malo znieczulenia i gdy rozcinali czulam wszystko...zemdlalam,myslalam,ze po mnie ;/ ale jakos mi sie udalo i urodzilam Jasia 4 kg i 57 cm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalal
Wiem, że wiele kobiet przeszło przez cesarki ale mnie osobiście to przeraża; zauważyłam u siebie kłykciny kończyste, niestety muszę czekać aż tydzień na wizytę Czytałam, że przy kłykcinach trzeba ciąć, by nie zarazić dzidziusia, no i z kolei nie bardzo można leczyć te paskustwo w ciąży. Panicznie boję się powiększenia się brodawek to raz a dwa że za nic w świecie nie chcę mieć cesarki. Może to durne myślenie, ale po prostu czuję po sobie że gdyby wycieli mi dzieciątko i położyli przy mnie to nie będę czuła że jest moje, nie będzie mi takiej radości sprawiała opieka nad nim itp. Muszę poczuć, że to właśnie ja je urodziłam. To moja pierwsza ciąża (prawdę mówiąc nie wiem czy poradzę sobie w roli matki - to również mnie przerasta), jest w 22 tygodniu, przytyłam już prawie 10kg i czuję się po prostu tłusta, dzidziuś nie daje znaków życia, nic mi nie wychodzi. Nie czuję się matką - to wszystko mnie przeraża, nie wiem co robić,co myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alalalal - nie boj sie, bedziesz czula, ze to Twoje dziecko i bedziesz sie nim chetnie zajmowac. Jak mozna patrzec na macierzynstwo przez pryzmat porodu? Przeciez do dopiero poczatek baaaaardzo dlugiej drogi, zeby dziecko wychowac i umiec przy nim byc, pomagac i wspierac, etc... Ja przeszlam przez cc, wszystkim polecam , po 12 godzinach bylam juz na chodzie, szew troche ciagnie, ale to nic strasznego,bez klopotu zajmowalam sie dzieckiem, po 3 dniach bylismy w domu , po 10 dniach zdjecie szwow i juz. Nie ma sie czego bac! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×