Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
CAFE VITA

CIĄGLE SIĘ KŁÓCĘ Z MOIM MĘŻEM I MAM TEGO DOŚĆ

Polecane posty

Gość gość
ktoś był na terapii dla par?? warto? jak długo to trwa? ja już się załamuje, non stop jest napięcie między mną a mężem, mam wrażenie że mówimy w innych językach, mówimy do siebie ale nie rozumiemy się. nasze małżeństwo się rozpada a mamy dwójkę maluszków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durne pytanie bo kazda sytuacja mimo podobienstw na terapiach przebiega inaczej. Na pewno warto,ale 'caly w tym ambaras zeby dwoje chcialo na raz'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgorzataDulęba
Ja z moim mężem chodziłam na terapię dla par do pani Jolanty Szczepaniak!Na prawdę godna polecenia pani pscyholog.Bardzo nam pomogła!Nasza terapia zaczeła sie wywiadem,sporo spraw wyszło na zewnątrz,wiele sobie z męzem przez to uświadomiliśmy!Zdaliśmy sobie sprawę jacy jesteśmy dla siebie ważni i jak to nasze kłótnie źle wpływają na nas i nasze dzieci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam moj mąż to drań.Wszyscy sie go w domu boją nawet pies.Dzieci uciekaja a ja przez niego wykańczam sie psychicznie.Jednak nie potrafie od niego odejsc on tez zawsze wraca i mowi ze....kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnie. Co nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham męża ciągle mi go mało ciągle odtrąca nie brak szacunku no i te ciągle kłótnie on kierowca do domu jak do hotelu przyjeżdża teraz mówi że to już koniec .nie chce mnie znac .życie zemna to porażka zmarnował 17lat .ostatnio przy kłótni robił kanapki ja podeszłam bo czekałam na ten dzień miłość przytulanie i oczywiście źle .Bo mówi że mi ciągle mało no i doszło chlasnął mnie niechcący nożem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie będziesz miła kafe gowno rozwodnika po 17 latach wegetacji z menelem, psycholem i bandziorem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Kłótnie w związku są normalne. Mój chłopak długo miał problem z tym, że zdarza nam się posprzeczać. Nie wiem czy jego rodzice kłócili się tak, żeby dzieci nie widziały, ale dla niego nie było miejsca na kłótnie w związku. Bardzo go to męczyło. Udało mi się go namówić na terapię dla par. Chodziliśmy do Psychologgii Plus. Uważam, że każda para powinna sobie coś takiego zafundować, żeby poznać się lepiej. Jesteśmy różnymi ludźmi - różnie wychowanymi, z różnymi marzeniami i wyobrażeniem o przyszłości.  Odrobina wsparcia od psychoterapeuty nie zaszkodzi związkowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2008 o 17:18, Gość DeMo napisał:

WItam Panie, dotarłem na tą stronę bo szukam w necie ... wsparcia, pomocy, porad? Zadaje pytanie bo jestem w kropce. Jak przeczytałem to co napisała koleżanka to ja mam podobnie, Tzn, tez często sprzeczamy sie z żoną. Staż około 15 lat, dwie córki. Niczego nie brakuje. Pracujemy oboje. ale... mam dość awantur o byle co ... Są dni że częściej myślę o .. rozwodzie. Aż mi to nie chce przejść przez usta, palce by wstukać w klawiaturę. No i nie wiem co robić? Staram sie teraz ustawic pod samokontrolą. Zobaczyć czy ja w czymś nawalam, że dochodzi do sprzeczek, czy cos innego jest tego powoppdem. naprawde nie wiem, a zbyt kocham dzieci aby sie rozstać. Gdyby nie dzieci, chyba jednak rozstałbym sie z nią... Kurde, po co ja to piszę... To takie pytanie w eter. Może ktos usłyszy, ... aż łzy cisną sie do oczu. Mięki jestem, .. chyba wymiekam, albo siada mi psychika... Znacie odpowiedź, jak może być lepiej, gdy jedno z małżonków mysli o rozstaniu? trudne prawda, a kazdy związek to inny przypadek... kurde.........................................

Już się poprawiło między Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Pancia1921 napisał:

Już się poprawiło między Wami?

Po takim czasie są już pewnie po drugim rozwodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marinero, serio?

Leczenie nerwów tabletkami, zamiast rozwiązania rzeczywistych problemów w związku?

Ja z moim też tak miałam. Kochamy się, uwielbiamy się, a przez wiele lat ciągle kłóciliśmy się...właściwie o nic. W końcu poszliśmy na terapię. Chodziliśmy do Psychololggii - widziałam, że ktoś tam wyżej też pisał, że chodził tam na terapię. Uważam, że warto. Zdecydowanie. My mieliśmy duży problem z wyrażaniem naszych emocji. Dużo tłumiliśmy w sobie. Zamiast mówić sobie, co jest nie tak, tłumiliśmy zirytowanie i burczeliśmy na siebie, a później w końcu wybuchaliśmy.

Teraz jest znacznie lepiej. Staramy się rozmawiać od razu, kiedy czujemy, że coś jest nie tak. Mówimy sobie, kiedy jesteśmy zmęczeni lub zirytowani, albo się czegoś boimy. Nie obywa się bez drobnych sprzeczek, ale jeżeli już takie się pojawią, udaje nam się rozwiązać problemy spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×